Tylko wiersze o schizofreni

[kuni]

Tak moja kochana, pozdrawiam cie milo
moja schizofrenio, moje cierpienie.
Ty mi towarzyszysz codziennie z rana.
Dajesz mi tabletke na uspokojenie.

Tworzysz mi mysli obledne, niedorzeczne.
A wszystko po to by sie mi przymilic,
zachecic, zniechecic, czasami omylic.

Tak krazysz codziennie a w kolko to samo.
Meczenie ,dreczenie, omamy i glosy.
Czego chcesz ode mnie, moja ukochana,
Przemocy, pieniedzy, woli albo Zdrowia.

Ty wiesz doskonale ze wszysko mi zabralas.
Moj talent, prace, zdrowe mysli i egzystencje cala.
Zostaw mnie prosze chociaz na chwile,
daj odpoczac, tez innym chorym na to samo.

Pozwol sie rozwijac, nam samym bez ciebie.
Gosciu nie proszony, zachowaj sie grzecznie.
Idz tam z kad przyszlas i nie wracaj wiecej.
Bez ciebie dam rade z pewnoscia jeszcze lepiej.

Na dzisiaj juz tyle, jutro powiem wiecej,
umeczylas mnie troche wiec ide do lozka,
odpoczac troszeczke od tego myslenia.

Zaprosze cie na bal jak mnie pozegnasz na zawsze.
Ale to jest jak we snie, bedziesz mi towarzyszyc wszedzie
az Bog mnie zabierze to skonczy sie moje oredzie.





Czasami pragne sie ciebie pozbyc,
wyrzucic z okna, do smieci, do