Schizofrenia nie powinna wykluczać chorych z rynku pracy

[Necro]

https://farmacja.pl/aktualnosci/schizof ... ynku-pracy#

[domik]

czyli zaledwie 2 % schizofreników w Polsce pracuje.

To może oznaczać, że zmieni się dostęp do leków (będą refundowane nowsze medykamenty, które poprawią nasz stan) oraz - co równie ważne - rząd dodatkowo zachęci zarówno pracodawców jak i pracowników do aktywności na rynku pracy. Obie wiadomości byłyby dla nas kluczowe.

[Necro]

Może w końcu coś ruszy w tym kierunku oby dla nas na rękę by było ;)

[Niemamnie]

Trzeba będzie sobie roboty szukać po obronie pracy inżynierskiej.
Mam nadzieję że będę zarabiał tyle że nie będę potrzebował renty i ją stracę.

Niepełnosprawności nie odnawiam, ponieważ pieniądze z zasiłku pielęgnacyjnego powinny trafić do bardziej chorych.

[domik]

orzeczenie o stopniu niepełnosprawności służy wyrównywaniu szans osób chorych na dzisiejszym rynku pracy.

Tu nie chodzi o zasiłki, tylko o dofinansowanie kosztów pracy osoby niepełnosprawnej do wysokości 75% (zakład pracy chronionej więcej) poniesionych kosztów, maksymalnie do kwoty:

niepełnosprawność lekka - 450 zł
średnia - 1125 zł
znaczna - 1800 zł

do powyższych kwot należy doliczyć 600 zł pod warunkiem, że osoba choruje na schorzenie specjalistyczne lub na psychiczne.

Te dopłaty realizowane przez PFRON czynią nas bardzo atrakcyjnymi pracownikami.
Zwróćcie proszę uwagę, że 75% liczone jest od całości kosztów pracy czyli nie od kwoty netto ( na rękę) czy brutto. Nasze państwo kasuje pracodawców znacznie więcej. Pensja minimalna obciąża pracodawców na poziomie 2200-2300 zł. od tej podstawy liczymy owe 75%.

Jesli 2 % polskich schizofreników pracuje to może obecny rząd wprowadzi w końcu jakiś szczególny system premiowania chorych psychicznie. Pomoc zawsze w cenie.

Jednak ten, kto ma ową grupę może pracować i dorabiać do renty (na dzisiaj max na ręke to w granicach 2100 zł miesięcznie, powyżej zabierają część renty).

Pozdrawiam

[Niemamnie]

Nie będę informował pracodawcy o przyczynie niepełnosprawności, więc i o niepełnosprawności.

[domik]

Bywają przypadki, że będziesz musiał. Inaczej niepełnosprawni zastąpią Cię w pracy.

Poza tym choroba i niepełnosprawność nie są powodem do wstydu.

[the end]

Aż trudno uwierzyć, że można pracować ze schizofrenią.

Ciekawe co jeszcze można?

[Niemamnie]

Bywają przypadki, że będziesz musiał. Inaczej niepełnosprawni zastąpią Cię w pracy.

Poza tym choroba i niepełnosprawność nie są powodem do wstydu.

Niech pieniądze z PFRONu trafią do ciężej chorych na dofinansowanie stanowisk pracy.

[domik]

karuna - ze schizofrenią można normalnie żyć, czyli pracować, cieszyć się życiem i ponosić konsekwencje swoich wyborów. Jak każdy inny człowiek.

Istnieją zawody, które przed nami są zamknięte - np zawody medyczne, jednak znam przypadek psychiatry - schizofrenika. Więc teoria swoje a praktyka swoje.

Jagodowy - uważam, że to błędne myślenie ale nie zamierzam nikogo przekonywać. Schizofrenia jest jedną z najcięższych chorób psychicznych i wiele czasu upływa, aż chora osoba zaczyna rozumieć, że wymaga pomocy (czasem taki moment nigdy nie następuje). I nie jest to nic złego, nawet ubezwłasnowolnienie służy pomocy choremu i może być przeprowadzone jedynie mając pewność, że nie wpłynie to negatywnie na stan osoby chorej.

[the end]

karuna - ze schizofrenią można normalnie żyć, czyli pracować, cieszyć się życiem i ponosić konsekwencje swoich wyborów. Jak każdy inny człowiek.

A co ja robię ? Właśnie, mam wreszcie szansę pracować, choć i tak się obecnie samodzielnie nie utrzymam, to bardzo dobrze, są perspektywy...

To była dygresja. Obecnie jest w ogóle ciężko z pracą. Ktoś chory psychicznie ma jeszcze gorzej, trudniej mu o pracę. To problemy rynku pracy.

Jeśli ktoś jest chory i uważa, że już nie jest w stanie cieszyć się życiem, i ponosić konsekwencje własnych działań to potrzebuje pomocy.

k

[domik]

wcale na rynku pracy nie jest tak strasznie!
pracę wbrew pozorom bardzo łatwo znaleźć, pod warunkiem, że są chęci i gotowość do jej podjęcia.
dzisiaj prace płatne są od 2000 "na rękę", możesz zakładać, że dostaniesz co najmniej minimum (to gwarantowana płaca).
mało tego - aby firma otrzymała kasę z PFRON, osoba niepełnosprawna musi być zatrudniona na cały etat, nie na umowy śmieciowe.

to kolejny ogromny atut orzeczenia.

Praca również jest terapią i staje się czasem pasją. Dzięki niej możesz wyjść z choroby i szkoda, że niewielu z nas zdaje sobie z tego sprawę.

dopiszę:
swego czasu rozmawiałem z firmą, ciekawą. O jej ogłoszeniu o pracę.
Szef powiedział, "wie Pan, ogłoszenie nieaktualne - dla mnie to nowa sprawa ale zatrudniłem niepełnosprawnych! to się ogromnie opłaca bo są dopłaty a niech pan sobie wyobrazi - to są normalni ludzie!!"

tyle w temacie

[Wspaniale]

swego czasu rozmawiałem z firmą, ciekawą. O jej ogłoszeniu o pracę.
Szef powiedział, "wie Pan, ogłoszenie nieaktualne - dla mnie to nowa sprawa ale zatrudniłem niepełnosprawnych! to się ogromnie opłaca bo są dopłaty a niech pan sobie wyobrazi - to są normalni ludzie!!"

Dokładnie wiem, co miał na myśli. Spodziewał się osoby niepełnosprawnej, kogoś na wózku, choćby kulejącego albo jeśli psychicznie chorej, to nie wyobrażał sobie kogoś komunikatywnego, uśmiechniętego, energicznego - bo gdzie tutaj ta niepełnosprawność? Owszem, nie wszystko widać. Ktoś może być dializowany, ale taki ktoś nie ma siły na pracę. Większość szukających pracę w oparciu o orzeczenie to osoby, które niczym de facto nie odstają od tak zwanych zdrowych, czego ten pracodawca po prostu nie wiedział. Bo w Polsce papier z orzeczeniem o niepełnosprawności ma się nijak do prawdziwej niepełnosprawności. Tyle w temacie.

[the end]

coś może w tym być, bo niby jestem chory to się teraz dobrze czuję i gotowy do pracy

co do płacy to niestety nie jest tak kolorowe zawsze i nie musi być nawet ta najniższa płaca

[domik]

do pewnego stopnia masz rację ale on zatrudnił schizofreników, wiem, ponieważ długo o tym rozmawiałem.

to już nie te czasy gdzie orzeczenie po prostu się "załatwiało" - teraz nawet znam osoby chore i one nie mogą nic uzyskać - przepisy są tak restrykcyjne .

wracając do tematu - to nie jest jedyny pracodawca, który powiedział coś podobnego - kolejny rozmówca również specjalizował się w zatrudnianiu schizofreników.

karuna - jeśli pracujesz z orzeczeniem to MUSI być to najniższa krajowa.

[Niemamnie]

Dla mnie jest normalny rynek pracy, ponieważ wyleczyłem się.

[the end]

Dominik, jeśli ktoś zatrudnia tak chętnie ludzi z F.20 to takiego ze świecą szukać.

Ja nie będę wchodził w szczegóły ale jestem zły, że nie mam najniższej w pierwszej pracy. Na orzeczenie nie robię tam, ale jak mówię to specyficzna sprawa. Ale mało kasy, bo nie mają pieniędzy (państwówka) a i tak jestem wdzięczny bo jest coś.

[domik]

Jagodowy - to co tu robisz?

Faktycznie, statystyka mówi, że u części ludzi po jednym epizodzie psychotycznym nigdy już on nie wraca. Wiem jednak, że schizofrenia nie jest psychozą, ponieważ psychozy występują w szeregu innych dolegliwości. Schizofrenia jest to szereg cech i zachowań osoby dotkniętej, psychozy to tylko część tych cech. Moja wiedza medyczna nie sięga tak daleko, żeby powiedzieć, że u powyższej grupy nie ma już w 100% choroby (psychoz na pewno nie ma).

[domik]

Karuna - jaki zawód wykonujesz i na jaka umowę?

Ja bym w te pędy poleciał po niepełnosprawność.
A firm zatrudniających F20 jest - wbrew pozorom - bardzo dużo.
Pozdrawiam.

[Zdrowaśny]

Hmmm, wiesz niektóre drzwi są zamknięte dla osób z F20 i nie chodzi tylko o zawody medyczne. Stolarz, pomocnik stolarza, operator wszelakich maszyn w tym samochodu, czyli kurier itd itp. Nie chce mi się wymieniać dalej.
Cholernie zawężono nam zawody, które możemy wykonywać.
Druga sprawa: teraz nie ma już jednego stanowiska i robienia jednego zawodu. Jeśli jesteś sprzedawcą to oprócz wciśnięcia kitu kupującym musisz jeszcze ogarnąć kasę fiskalną,komputer, układać towar na półkach, nadawać listy przewozowe, odebrać towar od kuriera, policzyć stan towaru, odebrać telefon od klienta, składać zamówienia, zaprezentować towar, fakturować.. ehh piszę na podstawie swoich doświadczeń na stanowisku sprzedawcy. Zajęć jest multum.
Szukam pracy. Nie widzę się w pewnych zawodach stąd pewnie dlatego pracy nie mam, ale proszę nie pisać, że rynek pracy ma się dobrze, a my jako szczególna grupa na nim mamy się jeszcze lepiej. Może i w większych miastach to się zgodzę, ale nie na wsi gdzie trzeba do pracy dojechać, czasami dość daleko.

Trzecia kwestia: Wynagrodzenie to obecnie najniższa krajowa lub trochę ponad w zależności jak się dogadasz- czyli według mojej wiedzy to nie 2000 na rękę tylko 1350.