Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

ocean pisze:Bogus slusznie prawisz o mamonie. Sporo w tym zdrowego idealizmu.
No to chyba samotnie zapłaczę nad własnym materializmem :D
ligasz
bywalec
Posty: 121
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 11:06 am
Lokalizacja: Schizo-Gród

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: ligasz »

Wielu biednych i ubogich nie zapłakało by nad materializmem . Kiedyś dawno temu płakałem , że mi ciężko materialnie . Dawno .
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

ligasz pisze:płakałem , że mi ciężko materialnie .
A jednak z braku pieniędzy można również zapłakać. :(
I są to bardzo gorzkie łzy.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: dan »

Bogus pisze:
irena pisze:A jednak z braku pieniędzy można również zapłakać. :(
Paradoksalnie jednak więcej jest wolności w braku pieniędzy, niż w ich obecności
Pozwolę sobie się do tego odnieść z racji tego, że miałem, hm, dość sporo pieniędzy swego czasu. Był to najokropniejszy okres w moim życiu, plastykowym życiu (w tamtym czasie).
Zapraszam do rozmowy na czacie.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

Bogus pisze:Takoż są ludzie z duszami niewolnika i ludzie wolni, choć tych ostatnich zatrważająco mało.
Zniewolenie przez pieniądze jest bardzo złe, bo nigdy niewolnik pieniądza nie będzie człowiekiem uczciwym. A o uczciwość przecież chodzi.

Pieniądze rzeczywiście szczęścia nie dają, ale zakupy na handrę czasami mogą pomóc. Ale o tym wiedzą tylko kobiety.

Faktycznie pieniądze są złem, gdy się o nich ciągle myśli. Dlatego trzeba mieć tyle pieniedzy, żeby o nich przestać myśleć. Czy dużo, czy mało to zależy od potrzeb konkretnej jednostki.

Więc to brak pieniędzy jest źródłem wszelkiego zła - napisała materialistka. :(
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: aaaad »

irena pisze: zakupy na handrę czasami mogą pomóc. Ale o tym wiedzą tylko kobiety.


Ja, ja, wimy - rozumimy. Zwłaszcza wydawać CUDZE pieniądze lubią.
Cudze to takie nie swoje to znaczy zarobione nie przez siebie.
To wymaga podkreślenia i to solidnego :mrgreen:
Faktycznie pieniądze są złem, gdy się o nich ciągle myśli. Dlatego trzeba mieć tyle pieniedzy, żeby o nich przestać myśleć. Czy dużo, czy mało to zależy od potrzeb konkretnej jednostki.


Tyż racja. I niech się o nie postara mężczyzna, bo robić pieniądza to taka
rzecz bruuuudna, ciężka. Nie to co je wydawać by chandra się pozbywać :lol:
napisała materialistka.
Wierzę pełnią wiary w twój obwieszczony materializm.
Grzecznie sami dół wykopali, a żeby nie fatygować "dam" tak brudnym zajęciem sami roztrzaskali sobie łby, ale że jako martwi nie byli w stanie sami się zakopać zostali okrzyknięci skończonymi ścierwami.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

Ja tam należę do kobiet pracujących i wydaję własne zarobione pieniądze.

Ale koledze, to się chyba w życiu same utrzymanki trafiały, bo taki sfrustrowany.
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: aaaad »

irena pisze:Ale koledze, to się chyba w życiu same utrzymanki trafiały, bo taki sfrustrowany.
Nie trzeba być umierającym z głodu dzieckiem w Afryce, żeby napisać,
że tam masowo się umiera z braku zdatnej wody do picia i jakiegokolwiek
jedzenia.
Grzecznie sami dół wykopali, a żeby nie fatygować "dam" tak brudnym zajęciem sami roztrzaskali sobie łby, ale że jako martwi nie byli w stanie sami się zakopać zostali okrzyknięci skończonymi ścierwami.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

Wiedza tylko zasłyszana.
Całe szczęście. :D
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: aaaad »

irena pisze:Wiedza tylko zasłyszana.
Całe szczęście. :D
Ujrzana, dowiedziona, kończąca się kopytami w przód.
Cóż z tego, że nie dla mnie albo dla ciebie?
Grzecznie sami dół wykopali, a żeby nie fatygować "dam" tak brudnym zajęciem sami roztrzaskali sobie łby, ale że jako martwi nie byli w stanie sami się zakopać zostali okrzyknięci skończonymi ścierwami.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

Bogus pisze:A to, że czasem za ścianą żyje ktoś, kto potrzebuje choćby dobrego słowa, to taki facecik skąd ma wiedzieć, a nawet jeśli wie, to ma to zwyczajnie gdzieś.
Gdy chodzi o facetów, to jest wszystko prawda. :D
Ale my kobiety jesteśmy z natury całkiem inne, tylko niektóre ten konformizm zapożyczły właśnie od facetów. Ale tylko pod warunkiem, że mają gosposię.

A tak naprawdę znieczulica, na cudze nieszczęście w społeczeństwie jest bardzo duża. Ale jest też zasada nie "wsadzania nosa" w cudze sprawy. Pomóc to też trzeba umieć. Jeżeli sąsiad żonę bije to może lepiej się nie wtrącać, bo może ona to lubi... Różnie to może być przyjęte.

Ludzie są ofiarni, kupią serduszko, włożą coś do wystawionych koszyków w supermarketach przed świętami i wszystko gra.

Bez względu na wszystko, każdy będzie postępował zgodnie z wlasnym sumieniem i tego sie nie zmieni.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

Bogus pisze:Znasz kobietę, która lubi być bita?
Znałam np. w akademiku na studiach narzeczony lał równo swoją wybrankę, a ona go kochała. Kiedyś się wtrąciłam, bo mi to spokój zakłócało...., ale za wtrącanie była bardzo obrażona.

Bogus, nie znasz prawdziwego życia :D
Bogus pisze:A kto ma do czorta to zmienić, jak nie MY.
Zmieniamy, zmieniamy i nic. Marzenia megalomana. :(
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: irena »

Bogus pisze:Może czas zmienić perspektywę, wleźć odrobinę wyżej i spojrzeć dalej niż dotąd.
Nawet jak wlazę, to i tak spadnę, bo taka jest rzeczywistość. Im się niżej stoi i mniej widzi, to i upadek jest mnie dotkliwy.
Bogus pisze:Jak Ty jednak nic nie rozumiesz, nawet kobiet.
Już tak zupełnie nic, to chyba przesadzasz. Ja tylko uważam, że na siłę nikogo nie można uszczęśliwić. A Ty czujesz się odpowiedzialny za zło całego świata.
I co to Ci daje? Tylko się zamartwiasz.

Nie wiem, czy NIKT nie lubi być poniżany. Podałam Ci przykład, a znam ich więcej. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Czasami nie ma innego wyjścia, trzeba się podadać, ale czasami jest, tylko osoba poniżana nie chce z niego skorzystać. To jest jej wybór.
Bogus pisze:patrzysz dość przyziemnie.
Jak mam grunt pod stopami, to sie dobrze czuję. :D
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: jeremi »

chyba boguś masz jakąś misję, żeby unaocznić CAŁEJ LUDZKOŚCI, że 'źle robią ', itd., tak?
taki duży chłopiec, a tak naiwny. jeju. gdybym miał matczyne zapędy, to chciałbym cię po prostu do piersi przytulić i powiedzieć: 'już dobrze bogusiu, już dobrze, ludzkość się zmieni po kilku twoich słowach, naprawdę... ale już dobrze, dokończ kolację i połóż się spać, bo jutro wstajesz wcześnie. na ósmą do szkoły.' ;)

za bardzo wybiegasz w 'ludzkość'.
naturalnie pomijam fakt, że wygłaszasz tezy, które są (chyba dla wszystkich) oczywiste.

nie jesteś Jezusem, żeby tu zbawiać nam mentalnie ludzkość. ale skoro masz takie poczucie misji, to zbawiaj, zbawiaj...
innych to może będzie ci łatwiej, ale czekam, aż mnie samego zbawisz ;)
bo póki co to 'twoja misja' jakoś w ogóle do mnie nie przemawia.

a tak apropo tematu to płakałem kilka dni temu. dlaczego?.. nie mam pojęcia, po prostu jakby na moment zgniotło mnie powietrze.
ocean
zaufany użytkownik
Posty: 1284
Rejestracja: ndz gru 07, 2008 11:13 pm

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: ocean »

...
Ostatnio zmieniony wt cze 17, 2014 6:32 pm przez ocean, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: jeremi »

ja tylko chciałem przez to powiedzieć, że mnie boguś nie musi takich rzeczy tłumaczyć, bo ja to wiem ;)

ale przecież nie ja sam jestem na forum, także pisz boguś, pisz... oby twoja misja się powiodła.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: Jeżyk »

Wrócę do tematu: KIEDY OSTATNI RAZ PŁAKALIŚCIE I DLACZEGO?
Dzisiaj rano płakałam i płaczę prawie codziennie. Czuję się bezradna wobec swojego sadełka, nie chcę być grubasem a zamiast się ruszać to w czasie wolnym lężę na kanapie, czytam lub oglądam tv lub śpię. Jestem coraz słabsza. Na widok lasek które mijam łzy mi napływają do oczu, też bym chciała taka być. Czuję się bezradna wobec swojego charakteru- "cicha i spokojna" czyli inaczej "ciepłe kluchy", "nudna". Chciałabym być ciekawa, wygadana, energiczna, pełna pasji, przebojowa. Nie widzę w sobie żadnych pozytywów. A ludzie z którymi przebywam coraz bardziej mnie drażnią, a z drugiej strony gdy jestem sama też mi źle i płaczę z bólu samotności
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
wichrowa86
zarejestrowany użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: śr lip 22, 2009 10:54 am

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: wichrowa86 »

Ja ostatnio plakalam wczoraj,przedwczoraj wogule czuje sie koszmarnie,czuje sie nikim...chcialabym byc kims lepszym,lecz to nie mozliwe...Na szczescie mam dziewczyne i to mnie trzyma przy zyciu... :roll:
jestem nikim...wytworem Twojej wyobrazni....
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: jojo »

Ostatnio płakałam 24 września- zapisałam to w moim pamiętniku. Płakałam z powodu mojej wciąż zwiększającej się tuszy i dlatego, że jest mi źle. Wciąż tyję. Znów zaczęłam ograniczać słodycze- bardzo je lubię i teraz jadam je tylko w poniedziałki. Płakałam, bo nie chcę wracać do restrykcyjnej diety sprzed 10 lat- wtedy w ogóle nie jadłam słodyczy, ani słonych przekąsek, ciast, ciasteczek i etc. etc. Wtedy słodyczy nie jadłam przez dziewięć lat. Nie jedzenie ich było swego rodzaju karą- przestałam je jeść po pierwszym epizodzie psychotycznym, nie skończonym hospitalizacją. Poza tym to było też wyzwolenie- uświadomiłam sobie, że dla mnie jedzenie słodyczy to nałóg.
W każdym razie nawet jak nie jadłam słodyczy, to wciąż miałam nadwagę nie była tak duża jak teraz, ale była.
A teraz moja waga wciąż rośnie. Mój psychiatra uważa, że to skutek brania olanzinu (to samo co zalasta, ale innej firmy). Miał mi już przepisać inny lek, ale zmienił zdanie, gdy powiedziałam mu, że przechodzę na dietę. Spotkam się z nim dopiero w grudniu. Nie wiem co zrobić, jak wciąż będę tyć. Powrócę chyba do poprzedniej rozmowy- może przepisze mi coś innego, po czym się nie tyje.
Swoją drogą, cieszę się że mogę płakać- lek już nie stępia mi emocji tak mocno, jak wcześniej. Dobrze jest znów coś czuć. To nadaje smak życiu. :)
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

Post autor: Jeżyk »

Przed chwilą skończyłam oglądać film "Plac Zbawiciela"- cały przepłakałam. Jakby wydarzenia rozgrywające się w filmie dotyczyły mnie osobiście. Bardzo smutny film
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”