Jak narazie to 10 etapów -> jak 10 przykazań

[imon]

Pozwole sobie podzielić schizofremie na kilka etapów

!. Etap pierwszy... świat kontraktakuje... czyli najgorsze co może być radość i szczęście życia zostają naruszone przez innych nieobycie się z indywidualnym przypadkiem któy staj się oceniany miarą ludzi mających z nim kontakt w którym osłąbione są funkcje obronne chociażby w obliczu chęcie nie bycia hipokrytą zamiast pyskować przyjmuje się ciosy... często jest to miejsce miłości w której interesy dwóch osób związały się pętlać w sobie różne komplikacje w wyniku różnych denamik życia i obranych celów i priorytetów

2. Etap to ten w któym czujesz, że Twój świat ulega wyniszczeniu i konfrontujesz się z tym jak w obliczu tego jaki byłeś pokaząsz sięteraz światu... czasami myśli innych osób są na tyle uciążliwe, że dając wiaręw to, że sąto nasz myśli napędza się następny rodzaju różnego utrapień, w zwiazku z czym należy podjąć działania umożliwiajacę odbudowe czynności obronyych... wiel osób na tym etapie opadają ręce..

3 Etap. Próba pogodzenia się z losem i przyjmowania ciosów na klatę.. czasami nasze sumienie promuje inne osoby na tle nas samych co należy również z czasem wyplewićaby nie staćsię odbiciem myśli innych osób odnośnie tego jak nasze życie powinno wyglądać. Na tym epaie odczuwana jest próba otoczenia manipulowania nami.. często druzgocąc przy tym naszą siłę przebicia w społeczeństwie

4 Etap.. To zbliżenie siędo powszechnie znanej definicji schizofreni począwszy od tego, że w eielu przypadkach przypomina ona okolicznośc w któym z naszego życia ulatnia sięBóg a nasze myśli zaczynają pełnićjego rolę.. czasami sąnatrętne i nas wyniszczają od środka niszcząc nasze poczucie włąsnej wartości i sprawiają, że cieżko nam samym jest nas zaakceptować co często przekłada sięna to w jaki sposób i na jakich warunkach akceptuje nas społeczeństwo

5. Etap. Zauważyłęm, żę różnego rodzaju świeta w któych atmosfera rutynowo powinna byćtaka, że ludzie zwracają sięku sobie można wykorzystać do delikatnego wzmocnienia i podładowania się... najlepiej myślami znacząc sobie nićariadne i silną wiaręw to, że będziemy tacy jak przedtem z nastawieniem na to, że staniemy się lepsi a to odmienne doświadczenie będzie nas wyróżniać na tle społeczeństwa. W swęta w bój o nastrój można sobie wywalczyć albo podjać walkęz myślami które nas gnębią

6. Etap w życiu mężczyny to może byćs szczera rozmowa z kobietęw której po prostu opowiadamy o wszystkich swoich brudach traktujac kobietętrochę jak spowiednicę wierząc w to, że dyskusjęzbliżają i są niczym inwestycję które się w nas kumulują i za każdym razem jest tego więcej a jak wiadomo im więcej siły tym większy ciężar można podnieśc i podjąć walkę nawet z tymi bardziej drećząvcymi myślami

7. Etap atrakcyjnośc... Chodzi o to aby się ozłocić w pewien sposób skłądać sobie wszystkie przeżcia jak naprzykłąd z osrodka psychiatrycznego wierząc w to, że to nas wyróżni i staniemy sięcennym nabytkiem w przyszłości jeżeli chodzi o zapotrzebowanie innych osób na włąśnie takie okoliczności w zwiazku z czym w osobie któa sięnami interesuję możemy wyrobićsobie opinie jako istoty która chce sięczuć potrzebna.. bardzo dobrze jest jeżeli druga osoba zna pewne instrumenty wpływajace na kształowanie się psychiki drugiej osoby

8. ósmy etap to wychodowanie w sobie rozwiązania czegośco ostatecznie nam pomoże.. to możę być jopint z marihuanąto może być, Bóg ktośinny czy nawet Jezus Chrystus i urzeczywistnanie swoimi słowami chęci poznani bądz też zblizenia sięczy też pozniania drugiej osoby.. to tez po prostu może być osoaba zainteresowana związkiem partnerskim

9 Etap... to możę być narodzenie się na nowo naprzykłąd poprzez nawciskanie sobie różnych wierzeń, że znajdujemy się brzuszku mamusi innej niżeli ta co jest takaiej kochanej pełnej prawdziwej miłości i ten brzuszek w ciagu 9 miesięcy stwarza nam swego rodzju azyl w kt orym niczym na stole operacyjnych przyglądamy siędręczocymch nas myślją i chcemy je przerobić na inne takie bardziej korzystne dla nas.. przypomina to restart w pewien sposób ściagajace z nas brzemie w któym byliśmy uwilkłani w sprawy zniechęcajaca nas samych do stanu któy określamy stanem dolecowym polegajacym na prawidłowym funkcjonowania jeżeli ktoś określił swoje rozumowanie jako mało poprawne

Etap. 10 Wiara we włąsny umysł i obserwowanie jak poszczególne myśli ktore w nas goszczą wpływają na nasze samopoczucie po czym wyćwiczyć myśli w taki sposób aby były tylko te które nastawijąnas do interesującej i pasjonującej rozmowy w której gotowi jesteśmy zaprezentować nas samych w świetle coraz to bardziej akratkcyjnym ktytóre stwarza nam przeświadczenie o naszej włąsnej atrakcyjności dzięk iczemu odboduwujemy bądz tż podpinamy się do naszego poczucia włąsnej wartości