Nie chrzcij swoich dzieci

[Kamil Kończak]

Trafione w samo sedno.

[Anime]

Chrzest chyba nie zrobi dziecku krzywdy? Ot zwykłe polanie wodą. I tak dzieci to bardzo rzadko pamiętają i traumy przy tym nie doznają.

Jak rodzice, których się nie wybiera, są jełopy to biorą dzieci do tej całej celebracji. Rodzice są sami tak wychowani albo często tak naiwni jak dzieci wierzące we świętego Mikołaja. Ale z drugiej strony dziecko będzie zarejestrowane w kościelnych kartotekach, więc powinni to rozważyć. Chrzest to coś takiego jak przekazanie danych osobowych dziecka obcym ludziom. To jak powszechny spis ludności czy inwentaryzacja mienia przedsiębiorstwa. Kto wie na co klerowi (Watykanowi) takie dane. Może robią jakieś analizy i opracowują strategie na poszerzenie swoich wpływów. Najgorszy nie jest raczej sam chrzest, ale ten cały późniejszy przymus nauczania, wychowywania w ruchu katolickim, wpajania niepotwierdzonej nigdzie wizji świata i oczywiście wszystko co negatywne dla młodego, podatnego na indoktrynację, rozwijającego się dziecka, wrażliwego na krzywdy, które mogą je spotkać ze strony środowiska katolickiego. A zaczyna się przecież niby tylko od chrztu.

[Kamil Kończak]

Najgorszy nie jest raczej sam chrzest, ale ten cały późniejszy przymus nauczania, wychowywania w ruchu katolickim, wpajania niepotwierdzonej nigdzie wizji świata i oczywiście wszystko co negatywne dla młodego, podatnego na indoktrynację, rozwijającego się dziecka, wrażliwego na krzywdy, które mogą je spotkać ze strony środowiska katolickiego. A zaczyna się przecież niby tylko od chrztu.

Masz rację - chrzest to początek - potem taki mały człowiek dostaje się w szpony tej całej machiny. Od dziecka ma pranie mózgu - do tego stopnia, że inna wizja świata staje się dla niego niemożliwa - po prostu KK odcina ludzi od źródeł wiedzy, uczy nietolerancji religijnej, braku krytycyzmu, odcina od rzeczywistości.
Zamiast religii w szkole powinna być etyka i religioznawstwo.

[Mickey]

Zamiast religii w szkole powinna być etyka i religioznawstwo.

Zgadzam się. W ogóle nazwa "religia" jest tuszowaniem rzeczywistości, powinno się to nazywać "wychowanie katolickie".

[Kamil Kończak]

[Francesco]

Najlepiej żeby wszystkie religie zniknęły i były historią.

[moi]

Mój syn nie jest ochrzczony, ale chodzi w szkole na religię i pozwalam mu chodzić z babcią do kościoła na mszę. Chcę, żeby miał wybór. Nie odcinam go do religii. Widzę jednak, że jest nastawiony antykatolicko. Głownie za sprawą bardzo niemądrej pani do religii, która uczyła ich, że książki o Harrym Potterze to działo szatana i z lubością opisywała rany, jakie ludzie zadawali Jezusowi na krzyżu (syn mówił, że zbierało mu się na wymioty, więc musiały być bardzo sugestywne te opisy). Nauczyciel się zmienił, syn wygłasza mniej krytycznych sadów na temat religii katolickiej. Nie wiem, jak będzie w gimnazjum. Mam jeszcze czas, żeby się zastanowić.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Wieść niesie, że pewna katechetka zapytała ucznia szkoły podstawowej: Kto to jest Bóg? Mały Jasio nie potrafił dać od razu właściwej odpowiedzi, na co nauczycielka kazała mu wyciągnąć dłoń, którą biła drewnianym piórnikiem, skandując: Bóg jest samą miłością... Bóg jest samą miłością...

[Francesco]

Ale coś w tym jest Moi, to ciemna magia, do złych celów niestety najczęściej używana. Można wykorzystywać mistycyzm, magię, no ale trzeba się trochę zastanowić do jakich celów...

[moi]

Harry Potter to ciemna magia? Żartujesz chyba? To uniwersalna opowieść o walce dobra ze złem. Ktoś, kto chce się tym dopatrywać wpływu sił nieczystych ma coś nie w porządku z głową.
KK zawsze szukał jakiegoś wroga. Padło na fantasy.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

W mistycyzmie nie ma czego wykorzystywać gdyż jest to droga wyrzeczenia się własnego ego - dlatego wykorzystywanie zdolności parapsychicznych czyli magii jest zakazane. Bo z tego rodzi się próżność czyli zaprzeczenie drogi duchowej.

[moi]

W mistycyzmie nie ma czego wykorzystywać gdyż jest to droga wyrzeczenia się własnego ego - dlatego wykorzystywanie zdolności parapsychicznych czyli magii jest zakazane. Bo z tego rodzi się próżność czyli zaprzeczenie drogi duchowej.

Sai Baba to właśnie robi. Czy to nie Ty o nim pisałeś (nie pamiętam)?

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Tak - pisałem o Sai Babie ale on nie ma nic wspólnego z mistycyzmem. Miał swój własny ruch religijny.

Sai Baba nie był oświecony - żaden oświecony nie propaguje robienia cudów, uprawiania magii. Robi tak człowiek. który szuka taniego poklasu i nie ma do zaproponowania rzeczywistych praktyk duchowych.

[moi]

Ok.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Mój znajomy Piotr Listkiewicz dzięki któremu poznałem mistycyzm mówi, że wg niego Sai Baba był wcieleniem, emanacją sił negatywnych Wszechświata czyli po katolicku wcieleniem Szatana. Inna sprawa, że w mistycyzmie Szatan nie jest istotą złą jak twierdzi KK tylko silą, która trzyma dusze w kręgu narodzin i śmierci. Jest więc uosobieniem mayi, iluzji, ignorancji. Sai Baba mógł dać swoim wyznawcom wiele dobrego ale na pewno nie dał im oświecenia jak to robili tacy Mistrzowie jak Jezus czy Budda. Sai Baba nie był jeszcze na tym poziomie świadomości.

[moi]

Moim zdaniem to strasznie próżny człowiek. Wiem, że ma wielu wyznawców, których uwodzi swoimi sztuczkami.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Nie znałem go więc nie będę się wypowiadał - ale moim zdaniem był o wiele mniej próżny niż katolicki kler, jego hierarchowie, którzy są o wiele bardziej bezczelni i zakłamani - Sai Baba robił te cuda na prawdę a oni wmawiają wiernym, że zamieniają wino w krew a opłatek w ciało Jezusa. On oprócz tych cudów przekazywał też swoim wyznawcom wartościowe nauki, o wiele bardziej wartościowe niż KK - mówił o karmie,reinkarnacji, wegetarianizmie czyli i drodze do wyzwolenia.

[moi]

Pozwól, że pozostanę przy swoim zdaniu. Ktoś, kto ma takie możliwości, jak Sai Baba, powinien też mieć większą odpowiedzialność i większe zaangażowanie. Nie powinien robić "pokazów" cudów, tylko realnie zająć się problemem głodu, niewolnictwa, ubóstwa na świecie.

Pozdrawiam.m.

[the end]

Właśnie tak, gdyby coś zmienił na Ziemi to byśmy pogadali...

[Kamil Kończak]

Sai Baba poprzez swoją organizację przekazywał co roku miliony dolarów na cele charytatywne, o wiele więcej niż KK w Polsce, wybudowane zostały szpitale. Ale masz Moi rację, że od kogoś takiego jak Sai Baba powinno się wymagać więcej niż od kleru, który nie robi nic. Jak już pomaga to z wyłudzonych od podatnika pieniędzy i to tylko z części z nich.