Czy pobieranie renty jest etyczne?

[moi]

Proszę do mnie nie pisać: "I zapamiętaj sobie". Czy TY mnie chcesz straszyć? Szczyt kulturalnej rozmowy to nie jest.
Nie rozmawiamy teraz o Twojej mamie, tylko o tym, że ludzi, którzy biorą renty i pracują nazwałaś oszustami zachowującymi się nieetycznie (zmienione potem na "nieodpowiednie zachowanie"). I o to mam do Ciebie pretensję.
To, że edytowałaś post niczego tu nie zmienia, bo zdążyło go przeczytać wiele osób.
Zresztą, może to dobrze, że edytowałaś post: zdałaś sobie sprawę z niewłaściwości swojego zachowania. To plus.
Spróbuj teraz wczuć się w sytuacje kogoś, kto nie jest utrzymywany przez rodziców, tylko sam musi ciężko zarabiać na chleb dla siebie i swoich dzieci. Mimo, że jest chory i jest mu bardzo ciężko.
A jeszcze druga sprawa: idąc między ludzi, idąc od pracy, pomagamy tak naprawdę sobie: socjalizujmy się i uczymy odpowiedzialności. Jest wiele plusów takiej sytuacji.


Pozdrawiam.m.

[Dobro]

Jak zdobędę pracę, to pewnie postaram się o jakiś zasiłek chorobowy, rentę socjalną. Chcę sam mieszkać i ciężko będzie bez tego. Ale i tak sobie poradzę, myślę.

Nie znam się na przepisach, ale coś może...

[moi]

Karuna, paradoks polega na tym, że mając grupę (i najczęściej rentę) szybciej zdobędziesz pracę, niż bez tego. Ja moją obecną pracę mam tylko dlatego, że szukali osoby niepełnosprawnej. Profity, które ma pracodawca za takiego pracownika są nadal bardzo korzystne.

Pozdrawiam.m.

[koniczynka26]

moi, jakoś nikt poza tobą nie twierdził , że jakoś znacząco zmieniam treść moich postów , więc ty piszesz nieprawdę.
Cytuj ściśle treść moich postów , bo już udowodniłaś , że masz w zwyczaju wyrywać moje posty z kontekstu , nadając im inne znaczenie, chcąc za wszelką cenę udowodnić twoje racje.

Powtarzam raz jeszcze, nikogo nie nazwałam słowem: " oszust ", nikogo nie atakowałam tutaj personalnie i nikomu nic nie zarzucałam , nikogo nie próbowałam przekonać do mojego zdania.

A do wyrażenia mojego zdania na każdy temat , to mam do tego pełne prawo i mam prawo twierdzić , że dla mnie jednoczesne pobieranie renty i pracowanie jest nieetyczne i nieuczciwe i przytoczyłam na to swoje argumenty.
Takie jest moje zdanie i mam do niego prawo.

[Dobro]

Idę w środę do meblowego, szukają kogoś. Trochę może być wtopa, bo w tym miejscu zawsze chcieli prawo jazdy. Ale jest to na orzeczenie. Taka prawda, że są oferty na orzeczenie, nie zawsze chcą kogoś z literką "P".

Że pobieranie renty nieetyczne? Kontrowersyjny temat koleś założył. Chyba chodziło o kłótnię. Proste, że się należy, oczywiście nie za ładne oczy tylko. Po prostu minimalna pensja powinna być okej, wtedy nie będzie kłopotu, tak myślę. W każdym razie większego kłopotu, problemu.

[mei]

Kompetentni lekarze i terapeuci zalecają pracę, naukę, życie między ludźmi. Renta jest wsparciem. Tzw. "całkowita niezdolność do pracy" oznacza możliwość pracy w zakładzie pracy chronionej. Widocznie ktoś tu chodzi do jakiegoś konowała.

[koniczynka26]

Co do straszenia , to ty się wielokrotnie dopuszczałaś tego wobec mnie moi , pisząc , że moja mama na starość może umrzeć w ślepocie albo że moje pobieranie renty: " skończy się i to szybko " i to na pewno nie była z twojej strony kulturalna rozmowa , a ja sobie na to więcej nie pozwolę , bo zbyt dużo mnie wtedy stresu kosztowały te twoje słowa.

[moi]

Koniczynko, owszem nazwałaś pobieranie renty i pracę jednocześnie oszustwem i proszę nie wmawiaj mi, że nagle oślepłam i widzę nie to, co trzeba. Edytowanie wątków już wielokrotnie na tym forum przerabialiśmy i nie TY pierwsza wymyśliłaś takie zachowanie. Szkoda, że przychodzi CI z taką łatwością ocenianie innych.

Karuna, jeśli chodzi o "P" to zawsze można powiedzieć, że to depresja. Zaleczona. Wtedy patrzą ze zrozumieniem. Nie lubię kłamać, ale świat jest jaki jest. Czasami trzeba omieć pomóc szczęściu.
Powodzenia w tym sklepie! Ale wiesz, że to prawdopodobnie praca związana z wnoszeniem mebli? Masz krzepę? Będziesz miał siłkę za darmo

Pozdrawiam.m.

[moi]

Co do straszenia , to ty się wielokrotnie dopuszczałaś tego wobec mnie moi , pisząc , że moja mama na starość może umrzeć w ślepocie albo że moje pobieranie renty: " skończy się i to szybko " i to na pewno nie była z twojej strony kulturalna rozmowa , a ja sobie na to więcej nie pozwolę , bo zbyt dużo mnie wtedy stresu kosztowały te twoje słowa.

Jest to oczywistą nieprawdą. Zapytałam sie tylko, co zrobisz, jeśli Twoja mama zachoruje na jaskrę, a na operacje czeka się w Polsce dwa lata (najmniej). Jak jej pomożesz, nie mając środków? Konkretne pytanie - chciałam, żebyś się zastanowiła nad tym.

I nigdzie nie straszyłam Cię słowami, że twoje pobieranie renty: " skończy się i to szybko "> Chciałabym, żebyś znalazła ten post.
Napisałam tylko (znowu hipotetycznie) co zrobisz, jeśli nie przyznają CI renty któregoś razu? Co wtedy? To pytanie jest nadal aktualne.
Prosiłabym, żebyś nie manipulowała moimi wypowiedziami w dowolny sposób.

Pozdrawiam.m.

[Dobro]

Praca biurowa to jest, ale w meblowym i siłka też może będzie.

Możliwe, że sprzedaż też.

Już mi moja doktor mówiła, żeby mówić o depresji, tyle, że orzeczenie na stałe (?). To trochę długa ta deprecha, ale coś się wymyśli.

[moi]

Przecież depresje endogenne sa nieuleczalne. Depresja to nie jest stan przejściowy. Tak jest tylko w przypadku, gdy jest wywołana z zewnątrz. Ale depresje endogenne nie mają ustalonej przyczyny - leki trzeba brać stale. Gdy się je odstawia - mózg waruje i znowu wpada w bezdenny smutek.

Pozdrawiam.m.

[koniczynka26]

Nie życzę sobie mei , żebyś mojego lekarza w ten sposób określała .
Skąd , wiesz , że moja pani doktor nie zlecała mi terapii , skoro już wcześniej pisałam , że próbowałam chodzić na psychoterapię indywidualną , ale ona w moim przypadku nie skutkowała .
Nie do ciebie należy ocenianie mei jak mnie leczy moja pani doktor i jakie wobec mnie stosuje metody leczenia , która jest według mnie lekarką wyjątkowo kompetentną i wzorową.
mei, nie ma prawa , nie znając mojej pani doktor i nigdy się u niej nie lecząc, obrażać jej w ten sposób , używając takiego słowa , więc apeluję do moderatorów o przeniesienie tego postu do niechcianych wątków.

[mei]

Nie życzę sobie mei , żebyś mojego lekarza w ten sposób określała .
Skąd , wiesz , że moja pani doktor nie zlecała mi terapii , skoro już wcześniej pisałam , że próbowałam chodzić na psychoterapię indywidualną , ale ona w moim przypadku nie skutkowała .
Nie do ciebie należy ocenianie mei jak mnie leczy moja pani doktor i jakie wobec mnie stosuje metody leczenia , która jest według mnie lekarką wyjątkowo kompetentną i wzorową.
mei, nie ma prawa , nie znając mojej pani doktor i nigdy się u niej nie lecząc, obrażać jej w ten sposób , używając takiego słowa , więc apeluję do moderatorów o przeniesienie tego postu do niechcianych wątków.

Może jeszcze klapsa mi daj.
Wyraziłam swoją opinię i mam do tego prawo.

[Wspaniale]

Może jeszcze klapsa mi daj.

Ktoś chce klapsa?

[mei]

Może jeszcze klapsa mi daj.

Ktoś chce klapsa?

Nie kuś, bo jeszcze poproszę.

[moi]

O, tu się robi wątek sado-maso To ja zmykam i nie przeszkadzam

Pozdrawiam.m.

[mei]

To ja zmykam i nie przeszkadzam

Dzięki. Mam uczulenie na wielokąty.

[koniczynka26]

koniczynka26 napisał(a):Będę się opiekowała moją mamą na starość , gdy już będzie bardzo chora i będzie potrzebowała mojej opieki. Moja mama ma u mnie na starość zagwarantowaną pełną opiekę , troskę i wsparcie !


Tak, podasz jej szklankę wody, ale z czego opłacisz zabiegi i rehabilitację? Gdyby Twoja mam dostała (hipotetycznie) zaćmy, to wiesz, że mogłaby umrzeć w ślepocie - tak długo czeka się w Polsce na bezpłatny zabieg. A z renty socjalnej i rodzinnej nie sfinansujesz jej operacji (3 tys za jedno oko). Gdybyś miała pensję byłoby łatwiej uzbierać CI te środki.

Pozdrawiam.m.

Skopiowałam ci moi , to co pisałaś o mojej mamie i tu ewidentnie piszesz , że moja mama mogłaby na starość umrzeć w ślepocie , co jest okrucieństwem , bo każdy może na starość na różne choroby zachorować i nie należy mnie , osoby chorej straszyć , że moja mama może umrzeć w ślepocie.

[koniczynka26]

moi napisał(a):Jest takie przysłowie: jak chcesz na coś liczyć, to licz na siebie. Ja się tego trzymam i dobrze na tym wychodzę.
A z tym niepodważalnym obowiązkiem państwa, to po prostu czysty populizm i demagogia. Już w tej chwili obecne renty są 30 procent niższe od tych wypłacanych 10 lat temu. Nie bądź naiwna, że do końca życia będziesz się utrzymywać na garnuszku państwa i nic tego nie zmieni. Zmieni się to i to bardzo szybko.


Pozdrawiam.m.

W tym poście moi , po raz kolejny mnie straszysz pisząc "Zmieni się to i to bardzo szybko "
Nie życzę sobie , żebyś mnie więcej straszyła moi , bo ja sobie na to nie pozwolę.

[moi]

Koniczynko, znowu zamieniłaś wątek w swoją prywatną sprawę.
Zapraszam w takim razie na PW, żeby nie tworzyć kolejnego off-topu.
Co do Twojej interpretacji mojego postu, to zupełnie się z nią nie zgodzę. Nie to miałam na myśli. Chciałam jedynie, żebyś się nad swoja sytuacją zastanowiła.
Tak samo, jak proszę Cię, byś się zastanowiła nad sytuacją ludzi, których życie zmusza do pracy, mimo choroby. Nie pisz o nich, że ich zachowanie jest "nieodpowiednie" , bo nigdy nie byłaś w takiej sytuacji. Nie Twoje dzieci nie mają butów na zimę, i nie Ty zastanawiasz się co dzień, z czego ugotować rodzinie obiad. Uwierz mi, że gdybyś była zmuszona walczyć o przetrwanie, nie napisałabyś nigdy, że pobieranie renty i jednoczesne pracowanie jest "nieetyczne". Głodzenie dziecka jest etyczne? Odebranie go przez opiekę społeczną z braku środków do życia jest etyczne?
Więcej empatii, a wszystko będzie ok.

Pozdrawiam. m.