to bardzo przydatne forum
Moderator: moderatorzy
to bardzo przydatne forum
Przypadkiem trafiłam na to forum i bardzo się cieszę,że jest.
Miałam siostrę, która chorowała na tą chorobę, ale wtedy nie miałam możliwości skorzystania z takiej pomocy.
Moja siostra była starsza ode mnie o 17 lat. Kiedy chorowała byłam jeszcze dzieckiem i nie bardzo rozumiałam co się dzieje. Rodzice starali się zachować zimną krew, ale ci co mają podobne problemy wiedzą jak trudno jest sobie radzić w kryzysowych sytuacjach.
Bardzo chciałam pomóc a jeszcze bardziej zrozumieć co się dookoła dzieje.
Dla tego wiem jak ważne jest rozmawianie na temat tej choroby, zwłaszcza z rodziną.
Choroba siostry miała ogromny wpływ na moje dalsze życie.
Miałam siostrę, która chorowała na tą chorobę, ale wtedy nie miałam możliwości skorzystania z takiej pomocy.
Moja siostra była starsza ode mnie o 17 lat. Kiedy chorowała byłam jeszcze dzieckiem i nie bardzo rozumiałam co się dzieje. Rodzice starali się zachować zimną krew, ale ci co mają podobne problemy wiedzą jak trudno jest sobie radzić w kryzysowych sytuacjach.
Bardzo chciałam pomóc a jeszcze bardziej zrozumieć co się dookoła dzieje.
Dla tego wiem jak ważne jest rozmawianie na temat tej choroby, zwłaszcza z rodziną.
Choroba siostry miała ogromny wpływ na moje dalsze życie.
zbyszek pisze:Witaj Magneti,
ciszę się, że napisałaś. Jak zauważyłaś dzielimy się tu różnymi doświadczeniami. Czasami są z tego jakieś wnioski, lub rady.
Czy sytuacja Twojej siostry to minione dzieje, czy jest nadal aktualna dla Ciebie ?
Dzięki, że odpowiedziałeś na mój post.
Myślę , że to we mnie tkwi nadal. Poczucie winy, żal. Nie miałam możliwości rozmawiania o tym problemie. Przyjaciele słuchali ale nie rozumieli a rodzina... Myślę , że nie wiedzieli jak do mnie podejść. Sami zresztą zmagali się z tymi przeżyciami.