Piękny umysł
Moderator: moderatorzy
Piękny umysł
"Świat psycholi", istnieje czy nie istnieje - Oto jest pytanie !
Film "Piękny umysł" powinien byc kultowym dla wszystkich młodych psychiatrów i psychologów takich jak JaBaal i Aleksandra, z obowiązkowym egzaminem końcowym ze zrozumienia tego filmu !
Może wówczas JaBaal przestałby pleść bzdury, że RZECZYWISTY świat schizofrenika (niczym nie różniący się od świata zdrowych) nie istnieje, co czyni choćby poniżej.
JaBaal napisał:
Jednak uważam, że nie ma 'świata psycholi', który sugerują mi niektórzy 'koledzy po fachu', no i Ty. Sądzę, że świat jest ten sam dla 'zdrowych' i 'chorujących'. Jeśli Ty uważasz inaczej, to trudno. Masz prawo do tego.
Twoi koledzy po fachu maja rację - są DWA światy, jest świat chorych na schizofrenię do którego zdrowi nie maja wstępu, którego zdrowi chyba nigdy nie pojmą.
Jeśli jeszcze tego nie rozumiesz to idź 100 razy na film "Piękny umysł" doskonale pokazujący świat schizofrenika. Prawie 100% tego filmu to świat schizofrenika niedostępny dla zdrowych. Aby zrozumieć ten fim, trzeba zrozumieć końcowe sceny kiedy to piękna skrzynka kontaktowa okazuje się w świecie normalnych zardzewiałą ruiną, kiedy to tajne biuro łamania szyfrów w którym pracował Nash okazuje się pustą zardzewiałą stodołą, kiedy to Nash tnie sobie rękę w poszukiwaniu chipa który mu agenci wszczepili ...itd.
Byłem na tym filmie tylko raz, na premierze. Zrozumiałem go wyłacznie dzięki TYM końcowym scenom, gdyby ich nie było byłby to dla mnie normalny film o normalnej RZECZYWISTOŚCI ....
Wiele fragmentów tego fimu pozostanie nierozszyfrowanych, wiele ma wspólne punkty ze światem zdrowych.
Przykładowo, scena kiedy Nash trzyma płaczącego syna nad wanną pełną wody, do łazienki wchodzi nagle jego żona i zabiera mu dziecko. Tylko zdrowa żona Nasha mogłaby nam powiedzieć, czy rzeczywiście zabrała syna Nashowi. Jeśli tak to jesteśmy w rzeczywistości zdrowych, jeśli nie to jesteśmy w rzeczywistości schizofrenika - film nie daje odpowiedzi na to pytanie.
Co chciał Nash zrobić z synem, może go utopić, a może tylko wykąpać - też brak odpowiedzi .....
Ryszard
P.S.
Ciekawe co wy sądzicie o tym filmie ?
Film "Piękny umysł" powinien byc kultowym dla wszystkich młodych psychiatrów i psychologów takich jak JaBaal i Aleksandra, z obowiązkowym egzaminem końcowym ze zrozumienia tego filmu !
Może wówczas JaBaal przestałby pleść bzdury, że RZECZYWISTY świat schizofrenika (niczym nie różniący się od świata zdrowych) nie istnieje, co czyni choćby poniżej.
JaBaal napisał:
Jednak uważam, że nie ma 'świata psycholi', który sugerują mi niektórzy 'koledzy po fachu', no i Ty. Sądzę, że świat jest ten sam dla 'zdrowych' i 'chorujących'. Jeśli Ty uważasz inaczej, to trudno. Masz prawo do tego.
Twoi koledzy po fachu maja rację - są DWA światy, jest świat chorych na schizofrenię do którego zdrowi nie maja wstępu, którego zdrowi chyba nigdy nie pojmą.
Jeśli jeszcze tego nie rozumiesz to idź 100 razy na film "Piękny umysł" doskonale pokazujący świat schizofrenika. Prawie 100% tego filmu to świat schizofrenika niedostępny dla zdrowych. Aby zrozumieć ten fim, trzeba zrozumieć końcowe sceny kiedy to piękna skrzynka kontaktowa okazuje się w świecie normalnych zardzewiałą ruiną, kiedy to tajne biuro łamania szyfrów w którym pracował Nash okazuje się pustą zardzewiałą stodołą, kiedy to Nash tnie sobie rękę w poszukiwaniu chipa który mu agenci wszczepili ...itd.
Byłem na tym filmie tylko raz, na premierze. Zrozumiałem go wyłacznie dzięki TYM końcowym scenom, gdyby ich nie było byłby to dla mnie normalny film o normalnej RZECZYWISTOŚCI ....
Wiele fragmentów tego fimu pozostanie nierozszyfrowanych, wiele ma wspólne punkty ze światem zdrowych.
Przykładowo, scena kiedy Nash trzyma płaczącego syna nad wanną pełną wody, do łazienki wchodzi nagle jego żona i zabiera mu dziecko. Tylko zdrowa żona Nasha mogłaby nam powiedzieć, czy rzeczywiście zabrała syna Nashowi. Jeśli tak to jesteśmy w rzeczywistości zdrowych, jeśli nie to jesteśmy w rzeczywistości schizofrenika - film nie daje odpowiedzi na to pytanie.
Co chciał Nash zrobić z synem, może go utopić, a może tylko wykąpać - też brak odpowiedzi .....
Ryszard
P.S.
Ciekawe co wy sądzicie o tym filmie ?
czarnula napisała:
Ogladałam ten film razem z moim bratem któy nic nie wie o tej chorobie i był zdezoreientowany co jest prawdą a co fikcją i był filmem zachwycony stwierdził że to przejeb..............choroba , dopiero po tym filmie zrozumiał właśnie wiele rzeczy jak to naprawdę jest , że dopóki ktos nie zobaczy czegoś na własne oczy nie wierzy albo nie potrafi się wczuć i zrozumiec .Dla mnie ten film jest właśnie sto razy lepszy i sto razy bardziej pokoazujący tą chorobę lepiej niż LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM ogladałam je oba i jestem bardziej prezkonana że PIĘKNY UMYSŁ to jest to i pokazuje całą istotę choroby .
Brawo Czarnula !
"Lot nad kukułczym gniazdem" to zupełnie inny film - pokazuje życie w szpitalu psychiatrycznym widziane oczami narratora, zdrowego człowieka. "Piękny umysł" pokazuje natomiast w sposób GENIALNY rzeczywistość oglądaną oczami schizofrenika. Oczywiście tyle jest różnych rzeczywistych światów schizofrenika ilu chorych. Doznania jakie przeżył Nash przeżywają tylko najciężej chorzy, ale to paradoks, to oni mają największe szanse powrotu do 100% zdrowia, możecie mi wierzyć to jest PRAWDA.
Piotr 7 i wielu innych chorych będzie negować ten film, bo sami czegoś podobnego nie doświadczyli. Czy to oznacza, że amerykanie są głupi i próbują wcisnąć ludziom ciemnotę ?
NIE ! Schizofrenia jest chorobą o niesamowitym spektrum i jej najbarwniejsza postać wygłąda dokładnie tak jak to pokazano w filmie, a nawet bez porównania barwniej !
Ryszard
Ogladałam ten film razem z moim bratem któy nic nie wie o tej chorobie i był zdezoreientowany co jest prawdą a co fikcją i był filmem zachwycony stwierdził że to przejeb..............choroba , dopiero po tym filmie zrozumiał właśnie wiele rzeczy jak to naprawdę jest , że dopóki ktos nie zobaczy czegoś na własne oczy nie wierzy albo nie potrafi się wczuć i zrozumiec .Dla mnie ten film jest właśnie sto razy lepszy i sto razy bardziej pokoazujący tą chorobę lepiej niż LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM ogladałam je oba i jestem bardziej prezkonana że PIĘKNY UMYSŁ to jest to i pokazuje całą istotę choroby .
Brawo Czarnula !
"Lot nad kukułczym gniazdem" to zupełnie inny film - pokazuje życie w szpitalu psychiatrycznym widziane oczami narratora, zdrowego człowieka. "Piękny umysł" pokazuje natomiast w sposób GENIALNY rzeczywistość oglądaną oczami schizofrenika. Oczywiście tyle jest różnych rzeczywistych światów schizofrenika ilu chorych. Doznania jakie przeżył Nash przeżywają tylko najciężej chorzy, ale to paradoks, to oni mają największe szanse powrotu do 100% zdrowia, możecie mi wierzyć to jest PRAWDA.
Piotr 7 i wielu innych chorych będzie negować ten film, bo sami czegoś podobnego nie doświadczyli. Czy to oznacza, że amerykanie są głupi i próbują wcisnąć ludziom ciemnotę ?
NIE ! Schizofrenia jest chorobą o niesamowitym spektrum i jej najbarwniejsza postać wygłąda dokładnie tak jak to pokazano w filmie, a nawet bez porównania barwniej !
Ryszard
Czas w schizofrenii
Jest prawie pewne, że czas w schizofrenii biegnie inaczej.
W "Pięknym umyśle" jest końcowa scena kiedy to Nash idzie chodnikiem krokiem schizofrenika (sztywny chód, niezrozumiała gestykulacja rękami) a wokół niego biegają rozbawione dzieci. Jest prawie pewne, że właśnie w tym momencie przeżywa on jeden ze swoich epizodów pokazanych w filmie. Byc może jego kilkuminutowy, odizolowany od rzeczywistości "spacer" jest odpowiednikiem jakiegoś epizodu trwającego np. kilka dni .... Wszystko jest możliwe, mózg człowieka jest niesamowity i coś takiego potrafi wygenerować ! ....
Ryszard
W "Pięknym umyśle" jest końcowa scena kiedy to Nash idzie chodnikiem krokiem schizofrenika (sztywny chód, niezrozumiała gestykulacja rękami) a wokół niego biegają rozbawione dzieci. Jest prawie pewne, że właśnie w tym momencie przeżywa on jeden ze swoich epizodów pokazanych w filmie. Byc może jego kilkuminutowy, odizolowany od rzeczywistości "spacer" jest odpowiednikiem jakiegoś epizodu trwającego np. kilka dni .... Wszystko jest możliwe, mózg człowieka jest niesamowity i coś takiego potrafi wygenerować ! ....
Ryszard
- Deem
- zaufany użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:16 am
- Lokalizacja: Podam prywatnie
Dla mnie jest oczywiste, że świat schizofrenika różni się zupełnie od świata zwykłych ludzi. I czas można inaczej odczuwać. Heh, wiem bo przeżyłem, ale zdrowemu człowiekowi rzeczywiście trudno jest sobie to wyobrazić. Też uważam, że 'Piękny Umysł" całkiem nieźle prezentuje zagadnienie. Przez rok od ostatniego epizodu powoli z miesiąca na miesiąc uświadamiałem sobie czym rzeczywiście było to co widziałem i myślałem. Aż się zrozumiało, że w zasadzie wszystko było urojeniem; całkowita świadomość choroby jest konieczna do wyzdrowienia. Na szczęście mój mózg nie zepsuł mi całkiem życia; dostałem się właśnie na studia mimo zawirowań w całym liceum, a dziś patrzę do tyłu jedynie z podziwem jak człowiek może baaardzo odmiennie odbierać rzeczywistość i jak odmienną osobą może być.
film piękny umysł to bzdura.Sam jesem chory na schize ale podobnych doznań nie miałem (takich jak bohater filmu).To dzieło zaciemnia tylko obraz choroby.W prajktyce w moim wydaniu schizofrenia oznaczała dozę dużego cierpienia i słyszenie głosów.Miałem oczywiście raz omamy wzrokowe ale żadnych urojonych postaci nie widziałem.Owszem mój znajomy rozmawiał kiedyś z urojoną osobą ale takie wypadki zdarzają się niezmiernie żadko i sporadycznie.
Powinieneś wiedzieć że każdy przechodzi tą chorobe inaczej. Takie przypadki jak sam napisałeś zdarzają się sopradycznie ale się zdarzają!!!fotex pisze:film piękny umysł to bzdura.Sam jesem chory na schize ale podobnych doznań nie miałem (takich jak bohater filmu).To dzieło zaciemnia tylko obraz choroby.W prajktyce w moim wydaniu schizofrenia oznaczała dozę dużego cierpienia i słyszenie głosów.Miałem oczywiście raz omamy wzrokowe ale żadnych urojonych postaci nie widziałem.Owszem mój znajomy rozmawiał kiedyś z urojoną osobą ale takie wypadki zdarzają się niezmiernie żadko i sporadycznie.
a poza tym to ja właśnie dzięki temu filmowi zacząłem myśleć o tym czy przypadkiem sam nie jestem chory...
A może miałeś ... tylko dla Ciebie była to 100% rzeczywistość i nie byłeś tego świadom. Na tym właśnie polega schizofrenia, że dla chorego jego urojenia to 100% rzeczywistość.fotex pisze:film piękny umysł to bzdura.Sam jesem chory na schize ale podobnych doznań nie miałem (takich jak bohater filmu).
Piękny umysł
Widziałam ten film i muszę przyznać , że w moim przypadku atak psychozy przebiegał bardzo podobnie. Czułam wzrok innych ludzi na sobie, widziałam jak mnie śledzą. Odprowadzałam dziecko do przedszkola i byłam śledzona przez mężczyznę jadącego samochodem, póżniej zatrzymał się i wszedł do tego samego przedszkola co ja. Odwracałam się jak nienormalna i stale go obserwowałam- byłam przekonana , że jestem w niebezpieczeństwie. Oczywiście teraz kiedy psychoza się skończyła wiem , że to ja sama wyobrażałam sobie różnego rodzaju prześladowania. Czułam wzrok innych ludzi na sobie i wiecznie o coś ich podejrzewałam, najczęściej o to że spiskują. Jadąc samochodem ze znajomymi wpadli na pomysł aby włączyć radio. Byłam święcie przekonana , że mnie nagrywają. Takich przykładów mogłabym mnożyć. Dlatego moim zdaniem film oddaje przeżycia schizofreników w bardzo dużym stopniu.
y c z n i e
oj oj gdzie jest wasz dom..........biłem się na schodach z człowiekiem cieniem, właściwie to się broniłem bo chciał mnie z nich zepchnąć...no i cztery psy skakały mi do pyska...brrr to ja z powrotem na schody......jezu dostałem wybuchu bomby stresowej, piszę o 0.17 po północy w grobowej ciszy a tu nagle liść spadł z kwiatka mutanta co pół pokoju zajmuje...Włąściwie to filmu nie widziałęm, a jeśli juz to może tylko urywki których z których nic nie pamiętam. A widzieliście swoje oblicze w księżycu ? Tylko dwa światy ? no nie żartuj człowieku. Światów jest tyle ile ludzkich tchnień na tej planecie. W moim świecie są jądrowe bomby, głód, cierpienie i terroryści. Są widzialne znaki, broń h.a.r.p i bóg zwany miłością. Są pieniądze, chemiczni czarodzieje i drugi bóg zwany mamona. Tym trzecim jestem ja.... bo "bogami jesteście".....on powiedział... fajny ten internencik
----------- uwaga administrotora
darni, nie pisz trzy razy tego samego
----------- uwaga administrotora
darni, nie pisz trzy razy tego samego
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: czw lut 02, 2006 9:07 pm
piękny umysł cd
Widziałam Piekny Umysł kilka razy i muszę przyznać, że oglądając go pierwszy raz ( w bardzo młodym wieku, może 13 lat - nie pamietam) totalnie sie pogubiłam i nie zrozumiałam go. Po prostu zrobił na mnie wrażenie. Świadomie ( wiedząc o czym traktuje film) widziałam go chyba z pięc razy i za pierwszym byłam w szoku, ogromnym szoku tej tragedii, bo film to bardzo dobrze obrazuje nie odkrywając od samego początku w czyim świecie jesteśmy. Dzieki temu czujemy sie raczej jak Nash i jesteśmy tez zagubieni. Momentami wydawało mi się, że może jego świat jest faktycznie prawdziwy i to jeden wielki spisek. Gdy widziałam go po raz kolejny było mi bardzo przykro i wielokrotnie płakałam uzmysławiając sobie jaki to musi być koszmar. Film wywarł na mnie ogromne wrażenie. Pozdrawiam miłośników Pieknego Umysłu :>