Muzyka chrześcijańska

[Catastrophique]

Panie dobry jak chleb
Ta muzyka mi sie bardzo podoba

Faktycznie, piękne . Pamiętam, że grane to było na mojej Komunii.

[rafka]

[rafka]

[Melisa]

Amedeo Minghi - Człowiek, który przybył

Z dalekich stron przybył człowiek,
w jego oczach falujące łany zbóż.
Choć w sercu nosił Oświęcimia wiatr,
to pisał wiersze o miłości,
miłości, co rodzi się w ludzkich sercach
do każdego człowieka.
Z dalekich stron przybył człowiek,
ściskał ból i książkę w dłoni.
Ktoś strzelił i ja tego dnia płakałem,
Lecz cały świat przy nim trwał:
tego dnia świat odnalazł swe serce,
… prawda nie umiera.
Człowiek podróżnik w biel odziany
tysiące mil przemierza a nigdy niestrudzony,
Lecz w jego oczach głęboki ból :
patrzy na różne drogi świata,
ludzi i wojnę, która zmienia ich serca
i prawdę, która umiera.
Idź, dobry, wielki człowieku.
Idź i mów o wolności.
Idź tam, gdzie wojna, głód i nędza
zabiły także ludzką godność.
Idź i przypominaj mojemu sercu,
że Kain to przecież ja.
Ze wschodu nadciągnął pierwszy podmuch wolności,
Świat się zatrzymał.... coś się zmienia,
Ludzie krzyknęli: my chcemy Boga,
bo wolność Jego darem jest.
Otwórz ramiona i dodawaj swym dzieciom odwagi
by stawali się braćmi.
Idź, dobry wielki człowieku, idź.
Idź i mów o wolności.
Idź tam, gdzie ludzkość ma za siostrę
wyłącznie trąd i roje much na ustach.
Idź i przypominaj mojemu sercu,
że Kain to przecież ja.

[Zabłąkany]

Nie wiem czy to już było, ale mimo to wstawię. Hip-hop chrześcijański. Ks. Jakub Bartczak:
https://www.youtube.com/watch?v=T0wTtg3t45M
https://www.youtube.com/watch?v=odsI_-LosDA - koncert
https://www.youtube.com/watch?v=v2oQMVYNqQ4
To tylko kilka kawałków twórczości księdza, a jak komuś się spodoba, to tutaj jest kanał na youtube https://www.youtube.com/channel/UC5PoR- ... RYe4fT14DQ wystarczy subskrybować i czekać na więcej

[lawenda]

podoba mi się ten rap. Kiedyś było w nim mnóstwo przekleństw i nienawiści. (w rapie)

[Zabłąkany]

podoba mi się ten rap. Kiedyś było w nim mnóstwo przekleństw i nienawiści. (w rapie)

Rap dalej jest taki sam, pełno przekleństw, melanżów, palenia trawki, szybkich kobiet itp. Czasem zdarzają się kawałki o czymś konkretnym, ale to rzadkość. Dlatego mało słuchach rapu, wole trochę inną muzykę. Natomiast ks. Jakub Bartczak, pokazał coś nowego, ii to mi się podoba

[lawenda]

tak tak, miałam na myśli że kiedyś rap był tylko wulgarny.

[Gehenna]

jak ktoś mi na pogrzebie zaśpiewa "anielski orszak"to zmartwychwstanę i zaknebluję.

[ŁukaszM]

.

[cezary123]

Jak mi ktoś na pogrzebie zaśpiewa "Promienny Chryste, Boski Zbawicielu,
jedyne światło, które nie zna zmierzchu" to się ucieszę że wreszcie zobaczę kto tak nasz świat urządził. I to świat, który jeszcze dluuugo pokoleniami nie będzie "znał zmierzchu".

A potem pogadamy o paradoksie osobowościowym i równości lub nierówności dusz pośmiertnych i przedśmiertnych. I nierozwiązywalnej zagadce istnienia aktualnego mnie i następnych, po utracie wszelkiego punktu odniesienia do czegokolwiek ( istnienia, nieistnienia) w "mojej" śmierci.
Punkt odniesienia znika i nie znika... nawet nie ma w owej sytuacji czegoś takiego jak znikanie...
..nie ma nawet sytuacji..
..a wszystko? (pozostałe) aktualnie nadal pokoleniami jest.
Tylko "w kim"?

Taka to mistyka.

[lawenda]

Ja kiedyś mówiłam, ze jak puścicie jakąś piosenkę mi na pogrzebie to wstanę i zacznę tańczyć. Tak bardzo muzyka porusza moje wnętrze.
Ale podczas psychozy usłyszałam inną muzykę, nigdy takiej nie słyszałam, całe moje wnętrze po wszystkie członki ''pragnęło'' kiedy jej słuchałam.
Jeśli tak będzie wyglądała ta druga strona, ten inny świat to się w nim zatracę.

[cezary123]

Pamiętam takie zespoły jak Armia i 2Tm23.




Mnie coś takiego niezbyt się podoba.
Kojarzy mi się to z zjawiskiem zwanym mimikra.
Owce w skórze wilka
Po co?

[cezary123]

Pieśni chrześcijańskie muszą być dostojne, prawdziwe, tak, żeby same dały się obronić i naprawdę mogły przemówić do serca i duszy.

[Zabłąkany]

Sorki, ale jak słyszę tekst "życie jest piękne" to krew mnie zalewa, bo wiem że nie jest takie piękne. Przynajmniej dla mnie. Jak na razie nie doświadczyłem czegoś takiego w życiu, aby stwierdzić że jest inaczej...

[cezary123]

Sorki, ale jak słyszę tekst "życie jest piękne" to krew mnie zalewa, bo wiem że nie jest takie piękne. Przynajmniej dla mnie. Jak na razie nie doświadczyłem czegoś takiego w życiu, aby stwierdzić że jest inaczej...

Ale to nieporozumienie.
W chrześcijańskim znaczeniu tego stwierdzenia akcent kładziemy na "Życie jest piękne", a nie mówimy "życie jest piękne"

Masz coś lepszego do zaproponowania niż Życie?

To dużo zmienia.

[Catastrophique]

Sorki, ale jak słyszę tekst "życie jest piękne" to krew mnie zalewa, bo wiem że nie jest takie piękne. Przynajmniej dla mnie. Jak na razie nie doświadczyłem czegoś takiego w życiu, aby stwierdzić że jest inaczej...

Moim zdaniem jest piękne. Mnie krew zalewa jak słyszę narzekanie na życie, bez jednoczesnej próby zmiany go.
Mnie więcej jak w tym kawale o blondynce , która widząc skórkę od banana na chodniku mówi:
"O nie, znowu się poślizgnę i wywalę".
Nie mam tutaj na myśli Ciebie, nie znam Cię. Piszę ogólnie.
Jestem pewien, że jeszcze doświadczysz wiele dobrego w życiu i zmienisz swoje zdanie na ten temat.

[Petruccio]

Moim zdaniem jest piękne. Mnie krew zalewa jak słyszę narzekanie na życie, bez jednoczesnej próby zmiany go.

Czasami człowiek jest rzeczywiście w takim stanie, że myśli, że nie może go zmienić. Ale to są skrajne przypadki. Często jest to właśnie narzekanie i czasami dobrze jest poczuć tę niemoc, żeby coś zmienić w swoim życiu. Wierzę, że każdy dojdzie do takiego momentu, tylko trzeba go dobrze wypatrywać.

[Catastrophique]

Może Cię nie zrozumiałem dobrze, ale nie wiem co jest dobrego w czuciu niemocy. Wtedy właśnie nie da się czegokolwiek zrobić.
Często to jest też (pewnie się narażę komuś, ale co tam) zwykłe lenistwo, strach i brak motywacji. Choroba stawia nas w trudniejszej sytuacji, ale ja wychodzę z założenia, że póki żyjemy, możemy coś zmienić. No chyba, że schiza daje naprawdę nam się we znaki np. podczas psychozy. Wtedy rzeczywiście, trzeba się skupić na zdrowiu, leczeniu.
Nie za bardzo też rozumiem tego wypatrywania, chyba, że chodzi Ci o nadzieję.
Ale i tak, na zmiany się nie czeka, nie wypatruje ich, jeśli o to Ci chodzi. Zmiany trzeba samemu wprowadzać, nawet gdy jest ciężko, zwłaszcza gdy jest ciężko.

[Petruccio]

Ja uważam, że czasami trzeba sobie odpuścić i pójść w innym kierunku, zmienić schematy. Często różne sprawy są dla nas bolesne i uświadomienie sobie ich jest bolesne (błędy). Trzeba przestać działać bez zastanowienia, a bardziej zrównoważenie i z planem. W tym sensie poczuć niemoc - bo uważam, że to może być twórcze. Czasami zmiany przychodzą same - przynajmniej jest to do końca niezbadane przez ludzi. Ot, olśnienie i tyle! Kropla do kropli i następuje wielka zmiana.