Na skutek silnych kłopotów psychicznych 5 miesięcy temu nie znalazłem innego rozwiązania jak popełnić próbe samobójczą.Skoczyłem z wysokości 10 piętra, jednak żyje.Na szczęście i cieszę się z tego bardzo bo życie jest piękne.W szpitalu w czasie przywracania mnie do życia na skutek poniesionych obrażen konsultowała mnie pewna psycholog.
Zaleciła mi Zolafren, ten pomógł mi lęki znikneły natychmiast,spałęm normalnie nie było żadnych negatywnych objawów.Tak też jest do tej pory

Mam nadzieje ,że nikt z was nie wybierze trej złęj drogi gdyż są łątwiejsze.
Lekarz po badaniu powiedział mi ze jestem nieuleczalnie chory i będe musiał brać leki całe życie, jednak nie informujac jego o tym oraz swoich rodziców odstawiłęm go na włąsnąodpoweidzialność.Mój stan nie zmienił się już od dawna bo od miesiąca.Dodam tutaj, że po braniu leku nie miewałęm zadnyhc efektów ubocznych co poleca jego skuteczność.
Posiadam zarówno tabletki 5mg jak i 10.
Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem prosze o kontat przez prywatnąwiadomość.
Pozdrawiam i życze powrotu do zdrowia !