Wiara - tylko w co?

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Wiara - tylko w co?

Post autor: Kamil Kończak »

Obrazek


Obrazek

Czy macie jakieś refleksje? Moją jest to, że Polska jest krajem Kościołów i aptek. W moim 20 tys. mieście jest 9 aptek.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Wiara - tylko w co?

Post autor: moi »

Zauważ, że w aptekach sprzedaje się nie tylko leki, ale także kosmetyki. To napędza klientelę.
Ale w pewnym sensie masz rację - Polacy nadużywają leków. Także parafarmaceutyków. Do lekarza ciężko się dostać, więc leczymy się na własną rękę, co trwa dłużej i jest bardziej kosztowne.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Wiara - tylko w co?

Post autor: Kamil Kończak »

Dla mnie to wyraz niewoli mentalnej w której ludzie nie potrafią przewidywać skutków. Przymują Komunię św. zamiast samodzielnie wzrastać.

Zamiast dbać o siebie, samodzielnie wzrastac zadawalamy się półśrodkami. To nawet nie półśrodki. Ludzie harują jak woły i nic z tego nie mają. Bo pozwolili zrobić z siebie niewolników. Zamiast dbać o zdrowie i kondycje chodzą masowo do aptek. Ludzie faszerują się chemią. Jak w papierku lakmusowym ta wiara i samodzielność myślenia wychodzi w kasie apteki. Dla kogoś to może być okrutne i radykalne - ale moim zdaniem największą krzywdę zrobiła nam moralnośc katolicka. Sprawiła, że nie potrafimy myśleć samodzielnie. Dbać samemu o swoje zdrowie - przewidywać skutki złej diety, obżarstwa, opijstwa, braku ruchu. Bo jest przecież magiczna kapsułka, która załatwi wszystko. Na inne rzeczy nie mamy czasu bo wszyscy zalatani na 2 etatach. Szatan na to wszystko patrzy i się cieszy. Mniej myślenia - jego potęga większa. Nie potrafimy też przewidywać skutków swojego postępowania bo zabroniono wierzyć w prawo przyczyny i skutku -czyli prawo karmy. Wiara w reinkarnację jest przecież grzechem. Wędrówka dusz? Przecież to niedorzeczne. Dlatego Polacy widzą w swoim życiu jedynie skutki. Przyczyny bardzo mgliśie. Mają pretensje do wszystkich - bliżniego, losu, Boga. Tylko nie do siebie. Ta moralność katolicka i jej mechanizmy promieniują na inne aspekty życia społecznego. Są jak RAK na tkance społecznej. Mamy za to księdza, który wyspowiada z grzechów i zada parę zdrowasiek. Da kapsułkę w postaci Komuni św na zbolałe rany. Okrutne ale prawdziwe.

A brak lekarzy jest wynikiem tego, że politycy nie potrafią przewidywać skutków swoich reform, które są pisane na kolanie i wprowadzane natychmiastowo. Ich to nawet nie obchodzi. Gdyby były wprowadzane po paru latach ludzie wiedzieliby na czym stoją, wybieraliby lepszych polityków. Tych ludzi nikt nie rozlicza bo wyrośli w moralności, w której ksiądz wybacza grzechy i nikt nie odpowada za swoje postępowanie. Bo wychowanie w duchu katolickim daje regres. Jako religia opresyjna produkuje także świadomych ateistów, którym puszczają wszelkie hamulce. Już w państwach protestanckich poziom korupcji jest mniejszy, uczciwość także trochę większa.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
narkotyk666
zbanowany
zbanowany
Posty: 1110
Rejestracja: śr maja 16, 2012 11:22 pm
Lokalizacja: http://www.pieknyumysl.com
Kontakt:

Re: Wiara - tylko w co?

Post autor: narkotyk666 »

Tak to już jest na tym świecie, a nie inaczej! Lekomani sami sobie są znachorami und lekarzami! Niepoczytalni myślą, że są poczytalni! Ten kto sam się leczy myśli, że jest mądrzejszy od lekarza! Wie ile leków zażyć i kiedy! Remisja urojona i sobie wmówiona!
Zapraszamy wszystkich na nasz czat!

http://www.pieknyumysl.com

Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Wiara - tylko w co?

Post autor: Niemamnie »

Społeczeństwo się starzeje, będzie jeszcze gorzej.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Wiara - tylko w co?

Post autor: Kamil Kończak »

Dżungle aptek i kościołów po prostu świadczą o braku samodzielnego myślenia. Leki są czasami potrzebne ale o wiele ważniejszy jest samodzielny wzrost - przestrzeganie diety, ruchu, brak używek. Dbanie o higienę ciała i psychiki. Tak samo w duchowości - własna świadoma praktyka a nie puste ceremonie, spowiedź i komunia św.

Dlatego taka ilość Kościołów i aptek świadczy o naszej niewoli mentalnej. Ciemnocie narodu. Tak jak pisałem w moim małym miasteczku jest 9 aptek!

Ksiądz, lekarz i farmaceuta są dla ludzi Bogami.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Wiara - tylko w co?

Post autor: miś wesołek »

A ja tam mam wszystko w dupie. (Apteki są zajebiste, tylko wprowadzają za dużo ograniczeń; kościoły mniej - tym bardziej, że zamykają się na noc i nie można wejść na wieżę z dzwonem/głośnikiem.)
Ogólnie nie pasuję (e,Darling uświadamia mi to najdobitniej). Jak mi się w końcu uda wpasować w to społeczeństwo, do którego nie pasuję, to zagłosuję nawet na Hitlera. ;)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”