Twórca GROM nie żyje.

[Kamil Kończak]

A Wildstein w tym wystąpieniu opowiadając o artykule Pawła Smoleńskiego przesadza? Kto stworzył pietę z matką Judasza? Kto narzucił relatiwyzm w mediach? Słuchałaś Moi tej wypowiedzi? A może tak samo jak jakiś czas temu w przypadku filmiku z Pospieszalkim dałaś upust swoim emocjom kierujac się samym tytułem co?

[moi]

Wysłuchałam filmu z Pospieszalskim i wyraziłam swoją opinię na ten temat. To, że była inna od Twojej, to inna sprawa.
Twój post jest atakiem an mnie. W tym tonie nie warto rozmawiać.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Mój post jest wyrazem dezapropaty dla Twojego poziomu dyskusji. Mam do tego prawo. Nie ściemniaj, że przesłuchałaś bo w komentarzu posłużyłaś się wiedzą, którą można było zaczerpnąć jedynie na podstawie tytułu. Pospieszalki nie mówi o żadnych zdrajcach. Napisałem do osoby, która nadała pod wpływem emocji taki tytuł. Uległ zmienie na właściwy.

[moi]

Pospieszalskiego uważam za stronniczego i ograniczonego dziennikarza, i temu dałam wyraz w swoim poście o nim. Też mam prawo do wyrażania swoich poglądów.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Nie masz prawa formułować wniosku na podstawie tytułu. Po prostu wyraziłaś w tamtym wątku swoją standardową opinię na temat Pospieszalskiego, katolików i prawicy. Z całym wystąpieniem niewiele to miało wspólnego. No ale jak widać nie mogłaś się powstrzymać.

[dan]

Czy ktoś się odniesie do wypowiedzi generała Gromosława Czempińskiego, dobrego znajomego (jak sam siebie określił) generała Petelickiego?
Nie udało mi się jeszcze znaleźć w sieci całej rozmowy ale myślę, że to kwestia czasu. Chodzi o Superstację, rozmowa z Elizą Michalik w jej programie pt. "Nie ma żartów".

X stron wcześniej napisałem o tym więcej.

[zbyszek]

... myślę, że przesadzasz ...

Wiem, rozumiem. Przypuszczam, że to pochodzi z etosu lojalności, jakim przywiązała Cię do siebie GW sugerując wrogi prawicowy świat, który ją niesłusznie atakuje.
W rzeczywistości mój atak był skierowany bardziej przeciwko Twojej postawie niż przeciwko GW, o której napisałem tylko, że sobie z Ciebie drwi.
Moi w żadnym razie nie chcę Cię urazić, lecz cokolwiek powiem, o tym, że ktoś wodzi Cię za nos wyjdzie obraźliwie - Jest mi przykro. Wybacz mi.

[moi]

Nie mam żalu, Zbyszku, o nic. Po prostu różnimy się poglądami.

Pozdrawiam.m.

[zbyszek]

Gdy w 77-mym zabili Pyjasa gazety zamieszczały podobne sugestie, że przecież Pyjas był studentem, a studenci przeżywają stres przed egzaminami. A stres może być tak duży, że ktoś zapragnie się zabić. Poza tym Pyjas był pijany, więc nawet jeśli nigdy nic nie pił to jeszcze nie dowód, że ktoś wlał mu coś do gardła, lecz raczej powód do samobójstwa - po prostu nie wytrzymał chłopak stresu.

Czytelnicy GW wypatrują nadal z ufnością wyników śledztwa ws. Pyjasa. Ależ nie, przecież rozdrapywanie historii to nic innego jak nieuzasadnione faszystowskie ataki prawicy.

Różnica między Pyjasem a Petelickim jest jednak taka, że wtedy pojawiły się w odpowiedzi demonstracje, wśród studentów powstał komitet solidarności. Dlaczego nikt nie będzie demonstrował z powodu Petelickiego ? Moim zdaniem kolejność jest następująca: najpierw zmusza się -... użyłem obraźliwego określenia, przykro mi-, ... a ... wykańcza się dopiero gdy ....

Jak myślicie, czy jeśli Gromosław Cz. popełni samobójstwo ktoś zada sobie choćby pytanie, czy to aby na pewno samobójstwo ? - Może każdy powie wtedy - "No, miał facet powody".

[moi]

Zbyszku, wtedy były inne czasy, panował totalitaryzm. Uważam, że to duże nieporumienienie porównywać śmierć Pyjasa i gen. Petelickiego.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Mechanizmy działania prasy należy porównywać.

Zrobiła się moda na trywilizowanie rzeczywistości. Powstają takie hasła jak "zło jest banalne".

Zastanawiam się czy kiedyś nie powiedzą, że przyczyną Endlosung było to, że źydowski kucharz przypalił Hitlerowi kaczkę ze śliwkami...

Wielu mówi mi Gromek to są szykany, bądź przygotowany na najgorsze, ale ja nie uważam, że w tym kraju jest aż tak źle żebym się miał bać

- powiedział Czempiński.

- no co pan powie pani Czempiński. Czego może się bać taka persona pod rządami PO, której był pan współzałożycielem.

Jego żeby zaskoczyć, żeby zabić (...), musiałaby to być zasadzka, czyli strzał z daleka, dlatego że to był świetnie wyszkolony oficer, wysportowany do tego i może to nie najlepiej zabrzmi, ale to człowiek o instynkcie zabójcy, czyli człowiek wyczulony na to, że ktoś także może go zaatakować,

Jaką piękną laurę mu Czempiński zrobił.

Naszła mnie mała refleksja odnośnie działania mediów. Trochę mówi o ich charakterze. Kiedy prof. Nalaskowski( wybitny pedagog) głosił swoje poglądy na temat wychowania i szkoły był nazywany niszowym pedagogiem prawicowym. Kiedy powiedzial, że "homoseksualizm jest chory" nagle stał się wybitnym naukowcem.

Jak to wszystko się zmienia. Profesor w mediach w sposób druzgocący oceniał kondycję polskiej szkoły, kierunek nowych zmian. Kiedy jednak wypowiedział się odnośnie pewnych środowisk nagle stał się wybitnym naukowcem. To też nie był jego atak bo swoje zdanie wyraził w dyskusji na temat wspierania rodziny i pieczy zastępczej.

Niestety bycie autorytetem w Polsce zależy od tego kto na ten autoryret człowieka wyznaczy. Profesor Nalaskowski był twórcą pierwszego niepublicznego liceum w Polsce. Miało to miejsce bodajże w 1990 r. Nikt chyba nie ma takiego przeglądu uczniów w Polsce jak on - od wieku 13, 14 lat do 24 a wliczając doktorantów jeszcze większy. Jest prawdziwym autorytetem ze świetnymi receptami na szkołę. Jednak w dobie myśli (no właśnie jakiej?) nikt go nie chce słuchać. Bo ma poglądy prawicowe, bo jest katolikiem? Musiałby się chyba przemalować.

Jest wielu naukowców w Polsce, którzy mają świetne pomysły ale politycy mają ich kompletie gdzieś. Można znaleźć na stronie tvp program w którym mowa jest o posłaniu 6- latków do szkoły. Rodzina państwa Elbanowskich bodajże zrobila m.in. akcję "Ratujmy maluchy" , która miala na celu zebranie informacji na temat sytuacji maluchów w polskiej szkole, w 1 klasie. To jest ogrom informacji na zdobycie których rząd musiałby wydać ogromne pieniądze powieżając to "swoim" ludziom. Ci ludzie z rodzicami sami to zebrali i wysłali do ministerstwa. Rząd dostał wspaniałą informację zwotną ale w ogóle się z tym nie zapoznał. A po co? Po co coś naprawiać jak można dalej psuć. Chować głowę w piasek.

Piszę to bo śp. gen. Petelicki też miał pomysły na modernizację polskiego wojska. Chociażby mówił o systemie, który będzie informował czy pilot może latać i podejmować odpowiedzialność. Olano go. Tak jak Elbanowskich.

Bo ten rząd nienawidzi ludzi mówiacych prawdę, ludzi, którzy mają jakieś sukcesy, ludzi, którzy przypominają władzy o jej nieudolności. Ludzi, którzy pomimo kłód rzucanych pod nogi podejmują inicjatywę.

[zbyszek]

... wtedy były inne czasy ...

W obu przypadkach ginie człowiek w okolicznościach, w których można podejrzewać polityczny mord. Także w obu przypadkach czołowe media sugerują samobójstwo uzasadniając to w dość mglisty sposób. Wielu odbiera takie sugestie wręcz jako publiczną drwinę i groźbę zarazem. A różnice ? - Jasne, że wtedy panowała PZPR, istniała cenzura, Polska była państwem zależnym od Rosji, lecz co to wszystko ma tu do rzeczy ?

Czy chcesz zasugerować, że dawniej źli komuniści mogli pozwolić sobie na mordy, a dziś oni już nie są źli, bo mamy demokrację ? O ile mi wiadomo sprawa Pyjasa nie została w obecnym "demokratycznym państwie" wyjaśniona, a sprawcy nie zostali ujęci, więc chyba nie jest od rzeczy spodziewać się tego samego ws. Petelickiego. Czy się mylę ?

[moi]

Czy się mylę ?

Tak, bo porównujesz ze sobą dwa zupełnie inne wydarzenia. Inne motywy, inne okoliczności. Zbyt łatwo stawiasz znak równości miedzy PRL a RP.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Zbyszek nie stawia znaku równości tylko porównuje pewne mechanizmy. Od demokracji dzielą nas lata świetlne. Demokracja jest jedynie na wierzchu, pod spodem wiele mechanizmów z PRL.

[eN]

Ryszard Czarnecki napisał na swoim blogu, że generał miał polisę na życie wartą 3 miliony złotych, która przepadła z powodu "samobójstwa".
http://www.ryszardczarnecki.pl/pl/?page ... sc&id=3001

[fheng]

W tym wypadku nie wierzę w jakieś teorie spiskowe.

[eN]

A w jakich przypadkach wierzysz?

[eN]

Nie napisaliśmy jeszcze truizmu, który jednak należy wytłuścić. Otóż bardzo niezręczne jest wyszukiwanie u - rzekomego - samobójcy powodów, dla których - rzekomo - odebrał sobie życie i nie rozpatrywanie, bardzo poważne rozpatrywanie, innych możliwości. Czy nie sądzicie, że w ten sposób człowiek, który rzeczywiście posiadał co najmniej jeden poważny powód, by odebrać sobie życie, jest na straconej pozycji w czasie śledztwa? Takie podejście sprawia, że morderca ma ułatwione zadanie. Jest to nawet, w pewnym sensie, zaproszenie do mordu bez poniesienia odpowiedzialności za swój czyn. Kojarzy mi się to z oskarżeniami wobec ofiar gwałtów, że "prowokowały", "same tego chciały", albo w swoim środowisku miały opinię "łatwych", więc i tak nikt im nie uwierzy, że zostały zgwałcone, skoro tak bardzo lubią kopulować. W końcu skoro prostytutki nie można zgwałcić, to człowiek, który ma poważne powody, by odebrać sobie życie, nie może zostać zamordowany, prawda?

[zbyszek]

Tak, ja odczuwam podobnie jak eN_. Jak było na prawdę powinno wykazać niezależne śledztwo, lecz tu mam duże wątpliwości, czy znajdzie się taki niezależny prokurator. Więc co nam pozostaje - domysły prasowe na użytek takiej lub przeciwnej sensacyjności ? - Nic, trzeba zachować zdrowy rozsądek i obserwować świat z różnych stron.

[dan]

... trzeba zachować zdrowy rozsądek i obserwować świat z różnych stron.

Popieram!