Psychiatrzy to cwaniaczki ?

właściwa organizacja opieki nad chorymi

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: moi »

Choroba powoduje, że zatraca się krytycyzm, jest się tez bardziej uległym wobec ludzi. Ja miałam taki okres w chorobie, że bezgranicznie wierzyłam innym, ulegałam każdej, nawet najmniejszej sugestii. Myślę, że Krysiaczek była w podobnym stanie, dawała sobą manipulować i nie zdawała sobie z tego sprawy. Trudno to nazwać łapówkarstwem, raczej naiwnością motywowaną zaostrzeniem objawów chorobowych.

Postępowanie tej lekarki było skandaliczne i myślę, że warto to nagłośnić. Chociaż, przy braku twardych dowodów, trudno to będzie udowodnić.

Pozdrawiam.m.
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: Zagubiona we mgle »

.
Ostatnio zmieniony ndz sty 06, 2013 8:49 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
milcząca czarna mery
zaufany użytkownik
Posty: 6477
Rejestracja: czw mar 18, 2010 9:57 pm

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: milcząca czarna mery »

moi pisze: Postępowanie tej lekarki było skandaliczne i myślę, że warto to nagłośnić. Chociaż, przy braku twardych dowodów, trudno to będzie udowodnić.
zgadzam się, że lekarka zachowała się skandalicznie, ale bałabym się na miejscu Krysiaczka upubliczniać te fakty, bo konsekwencje mogą dotknąć obie strony.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: moi »

Myślę, Haniu, że Krzysiaczka broni jego niepoczytalność z powodu choroby. Była w psychozie i dlatego była podatna na wpływy i sugestie. Myślę, że demonizujesz udział Krzysiaczka w tej całej sprawie.

Pozdrawiam.m.
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: Zagubiona we mgle »

.
Ostatnio zmieniony ndz sty 06, 2013 8:49 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
milcząca czarna mery
zaufany użytkownik
Posty: 6477
Rejestracja: czw mar 18, 2010 9:57 pm

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: milcząca czarna mery »

Nie domonizuje udziału Krysiaczka, ja tylko ostrzegam i radzę być ostrożną w upublicznianiu takich faktów, uważam, że sprawy nie należy nagłaśniać i zachować ją w głębokiej tajemnicy, jeśli już coś takiego się zdarzyło. Poza tym nie wiemy, czy Krysiaczek była w tym czasie w psychozie, to może powiedzieć tylko lekarz, który ją leczył.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: moi »

Ja jestem zdania, że takich lekarzy należy karać. W przeciwnym wypadku nigdy się nie ukróci bezprawia.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
wowo
zaufany użytkownik
Posty: 5318
Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 9697465

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: wowo »

jakotako pisze:Mnie wiązało chyba 4., wątpię żeby 2. dało radę.
A co to za szpital ?
ja zostałem związany przez kilku gliniarzy u siebie w domu,później w ich asyście przewieziony do szpitala,w szpitalu dodatkowo eskortowali mnie ochroniarze szpitalni :D jak dostarczyli mnie na oddział zamkniety, to później dowiedziałem się od samych chorych że byli przekonani na 100% że przywiezli kogoś z mafii :lol:
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: Ralf »

LOL
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
ladyfox
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: wt maja 01, 2012 2:15 pm

Re: Psychiatrzy to cwaniaczki ?

Post autor: ladyfox »

W takim razie mam spore szczęście że trafiłam na lekarkę która próbuje ze mną rozmawiać, ustalić objawy, a następnie informuje mnie co mi jest teraz potrzebne, informuje o najczęstszych efektach ubocznych. Nie traktuje mnie jak podczłowieka ale jako osobę która jest chora i potrzebuje pomocy w powrocie do świata żywych ;D. Co prawda nie dawno zaczęłam leczenie, ale naszą współpracę uważam za zadowalającą, pomoc psychologiczną z resztą też :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „opieka medyczna i społeczna, praca, prawo”