koniec iluzji...

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

xena
zaufany użytkownik
Posty: 350
Rejestracja: czw mar 02, 2006 12:58 am

koniec iluzji...

Post autor: xena »

Chyba to już koniec moich iluzji, ze sama dam radę. Znowu się boję wychodzić z domu. Musze cos ze soba zrobić, tylko co? Dobra - pytanie konkretne - z czym muszę się liczyc na początku biorąc prochy? jak dotrwam do wakacji, to wezme się za siebie. :?
xena wojownicza księżniczka w zadumie
Awatar użytkownika
randy
bywalec
Posty: 80
Rejestracja: pt kwie 07, 2006 12:23 pm

Post autor: randy »

najlepiej postawic sprawe jasno ze jest sie chorym i tzreba by te chorobe jakos stlumic bo zwalczyc sie nie da.Ja tez niedlugo zaczne brac brac leki bo narazie nie bralem.pozdr
xena
zaufany użytkownik
Posty: 350
Rejestracja: czw mar 02, 2006 12:58 am

Post autor: xena »

A ile czasu jesteś bez leków od diagnozy? I dlaczego się zdecydowałeś jednak brać?
xena wojownicza księżniczka w zadumie
Gość

Post autor: Gość »

od niedawna mam kompa więc przepraszam za pisownie. pare lat siedziałem w domu i brałem kilogramy prochów. ale to koniec nagle przestałem i było żle wręcz nie do znieśienia :evil: a teraz trzy lata bez tabletek super :D :D :D :D :D :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”