"Koko Euro Spoko" - OFICJALNY HYMN EURO 2012!!!

[______X]

http://fsfsd.html

[niewazne]

Na początku byłam w szoku. Dowiedziałam sie o tym wczoraj, jednak kiedy zobaczyłam resztę propozycji stwierdzam, że ta była najbardziej skoczna i wesoła. Reszta to jakieś smęty ale nie zaprzeczam, że jestem w lekkim szoku

[______X]

.,

[niewazne]

siligarf wszystko co piszesz to prawda. Sama gdy uslyszalam ze ten utwor bedzie oficjalnym hymnem reprezentacji - przerazilam sie. Ale gdy posluchalam innych propozycji... coz nie bylo z czego wybierac. Same smety. Mysle tez, ze wybor tej piosenki pokazuje jaki mamy stosunek do polskiej pilki noznej. Wszedzie korupcja, przekrety, caly skorumpowany PZPN. Ludzie to widza. Nie mamy wplywu na to co sie tam dzieje, rzad nic z tym nie robi, bo przeciez euro by nam zabrali... A tu jednak w jakis sposob (celowo czy nie) kibice zafundowali pewnego rodzaju "kopa" PZPN-owi i pilkarzom, bo pzeciez na pewno sa w szoku z powodu takiego obrotu sprawy

[Zagubiona we mgle]

Ja też byłam w szoku! Faktem jednak jest, że z całej reszty nie było co wybierać, a tak przynajmniej będzie śmiesznie.

[miś wesołek]

Sam nie wiem co o tym myśleć.

Tak sobie kombinuję, że tradycja i takie tam, ale to "koko" - jakbyśmy byli nierozłączni z ptactwem domowym czy innym..., jako naród. I do tego to "spoko" jakby całkiem z innej baki, z młodzieżowej bajki. Ogólnie myślę, że jest obciach, jakkolwiek kwazi tradycyjny... I jeszcze, że "piłka leci wysoko". Nie wiem nad czym myślał autor owych słów jak je tworzył, ale mnie się wizualizują wysoko "przestrzelone" gole. Brzmi jak zła wróżba. Kiepsko to widzę... Znaczy dobrze widzę, że kiepsko ... A muzycznie mnie się ogólnie podoba. Coś jakby trochę Monty Python, że taka wiejska melodia, a tu wysiada zagraniczny kibic i widzi wielki, ultranowoczesny, lśniący jak psu jajca nowy dworzec dajmy na to w Poznaniu. I wtedy ten kibic sobie wzdycha z zaskoczenia i uznania i trochę nie wie o co chodzi, bo melodia buduje dysonans. A my się cieszymy, że w końcu na 3 dni przed igrzyskami da się przejechać w końcu Grunwaldzką.

Ale jeśli jeszcze chodzi o kibiców zagranicznych to ja sobie średnio wyobrażam to, że oni załapią te słowa i wychodząc ze stadionu będą powtarzać to "koko" albo będą chodzić po ulicach i tak powtarzać już nawet w oddali od stadionu, chociaż kto wie, wszak, przynajmniej Ci z zachodu, bardziej zamożni więc może...

[______X]

.,

[______X]

.

http://fsfsd.html

[Mariii]

[moi]

Ta piosenka to nie jest oficjalny hymn EURO 2012, jak napisał autor w tytule wątku, ale oficjalny hymn polskiej reprezentacji na EURO 2012. Oficjalny hymn EURO 2012 to piosenka Oceany "Endless Summer":
http://www.eska.pl/news/endless_summer_ ... pszy/31331


Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

A mi tam wisi to Euro. Nie dość, że stadiony najdroższe na świecie to nawet nie będą na siebie zarabiały. Kopną parę razy piłkę a potem podatnicy będą musieli utrzymywać te drogie zabawki. Tak w ogóle to zastanawiam się jak przez tyle lat od przyznania Polsce Euro nie można było stworzyć czegos na poziomie... Szok.

[mei]

5 lat. Przyznali nam to Euro w kwietniu 2007 r. I z niczym się nie wyrobiliśmy. ;]

[Arom]

Zero zaskoczenia in plus. Nie przy tej ekipie. Dla Tuska istotne jest 'tu i teraz', przyszłość jest bez znaczenia. Tusk nie gra o Polskę. Gra o siebie. Ważny jest PR, picowanie, malowanie trawy na zielono. Ten oszalały z nienawiści człowiek potrafi wykrzykiwać przy rechocie mediów do swoich konkurentów: Wyginiecie jak dinozaury. Co do Euro: Jeśli specjalistą od sportu może zostać 'ministra' Mucha, która uważa, że starzy ludzie chodzą do lekarza dla zabawy. A jej prawą ręką zostaje specjalista od jej grzywki. Taaaaaaa... Reszta nie lepsza. Mam nadzieję, że ten cały propagandowy teatrzyk p......lnie. A na gruzach II PRL powstanie normalne państwo.

[dwukiwat]

5 lat. Przyznali nam to Euro w kwietniu 2007 r. I z niczym się nie wyrobiliśmy. ;]

Oj tam,oj tam jak to "z niczym"? Prezesi "na czas" dostali wynagrodzenia za dobrze wykonaną pracę, i jeszcze pewnie premie dostaną, ale to już po 'EŁRO'.

Zero zaskoczenia in plus. Nie przy tej ekipie. Dla Tuska istotne jest 'tu i teraz', przyszłość jest bez znaczenia. Tusk nie gra o Polskę. Gra o siebie. Ważny jest PR, picowanie, malowanie trawy na zielono. Ten oszalały z nienawiści człowiek potrafi wykrzykiwać przy rechocie mediów do swoich konkurentów: Wyginiecie jak dinozaury. Co do Euro: Jeśli specjalistą od sportu może zostać 'ministra' Mucha, która uważa, że starzy ludzie chodzą do lekarza dla zabawy. A jej prawą ręką zostaje specjalista od jej grzywki. Taaaaaaa... Reszta nie lepsza. Mam nadzieję, że ten cały propagandowy teatrzyk p......lnie. A na gruzach II PRL powstanie normalne państwo.

Szczerze nie rozumiem irytacji ludzi na "rządzacych". Przecież ktoś na nich głosował?
Politycy (z prawa,lewa)wydawałoby się tak skompromitowani licznymi aferami i tak wracają na "stare śmiecie", a ludzie co 5 lat doznają amenzji albo wykazują się dużym miłosierdziem dając im jeszcze jedna szansnę.

To zostaje im tylko plucie jadem.

[moi]

Nie zgadzam się, że z niczym nie zdążyliśmy na EURO. Mamy odnowione dworce i nowe lotniska. To jest bardzo dużo. We Wrocławiu remont dworca kosztował 266 mln zł. To ogromne przedsięwzięcie. Mamy też nowy terminal lotniczy. Koszta pewnie podobne, jeśli nie większe. Budowa lotnisk w Modlinie i Świdniku kosztowała 700 mln zł. Widzicie tylko braki, o sukcesach mówi się niechętnie. A EURO to przecież ogromne przedsięwzięcie logistyczne. I -moim zdaniem- Polska dobrze sobie z nim radzi.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Dlaczego piszesz "widzicie" skoro większość pisze tu o "hymnie"? Ale jak mam dołożyć swoją cegiełkę to wolałbym żeby tego Euro nie było. Skorzysta na nim wąska grupa obywateli. Reszta będzie musiała do tego dopłacać. Oczywiście napiszesz, że to propaganda, czarny PR, bo zawsze przecież tak piszesz... Ja nie jestem malkontentem odnośnie Euro. Mnie ono nie obchodzi. Powinniśmy się cieszyć bo gdyby nie Euro pieniądze zostałyby zmarnowane i rozkaradzione? A tak tylko pewnie się trochę nakradli ale coś zostanie... A jak już słyszę o "skoku cywilizacyjnym" ogarnia mnie pusty śmiech.

[mei]

Z relacji człowieka pracującego przy budowie jakiejś obwodnicy. Rozkradanie materiału i sprzedawanie go okolicznym gospodarstwom, robotnicy pracowali, kiedy im się chciało, ogólnie praca jak na wczasach, skoro materiał rozkradziony, to na drogi kładzie się mniej warstw wszystkiego. Jak kontrola, to panów kontrolerów zaprasza się na kilkudniowe biby. Podpis i budujemy dalej. Polska i drogi na Euro.


Znajoma pani odwiedzająca często Ukrainę mówi, że ceny już tam mocno wzrosły, nas pewnie też to czeka.

[moi]

Wzrost cen będzie na pewno, ale tylko w miastach-gospodarzach EURO i tylko na wybrane produkty. Myślę, że codzienne artykuły nie zdrożeją. Alkohol i fast-foody- na pewno.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Z Euro można by było się cieszyć gdybyśmy na nie zasługiwali. Gdyby Polskę było na nie stać. Wtedy byłoby to podkreślenie naszego potencjału. A tak niestety sprawdza się polskie powiedzenie "zastaw się ale postaw".

[______X]

.,