Mam tego dość

[fart]

Biorę fluanxol 3mg od tygodnia czy dwóch i zastanawiam się czy go nie odstawić,
cały dzień tylko leżę albo śpię, jestem osłabiony i kiepsko się czuję, więc co za różnica czy biorę lekki czy nie biorę i tak jestem do niczego , może tylko będę trochę bardziej lękliwy i nerwowy i mniej przytomny. Wizytę mam za miesiąc............. . . .

[fart]

Nie wiem co ze sobą zrobić :/, może przetestuje dawkę 2,5mg

[moi]

Leki mają za zadanie chronić przed nawrotem choroby. Ale zawsze trzeba wyliczyć bilans zysków i strat. Może warto pomyśleć o zmianie leku? W tej chwili jest wiele leków, jest naprawdę duży wybór. Porozmawiaj ze sowim lekarzem. Flunaxol to dosyć stary lek, może bardziej pomógłby Ci zeldox, albo solian?

Pozdrawiam.m.

[fart]

Dzięki moi jak zwykle można liczyć na twój rozsądek. Solian niestety odpada ze względu na hiperprolaktynemię, może ten zeldox byłby lepszy. Pogadam z lekarzem, zobaczę co powie. W tej chwili jestem trochę tym wszystkim zdołowany , chciałbym czuć się dobrze i się uczyć.

[moi]

Zelodx był dla mnie strzałem w dziesiątkę. Ale nie wiadomo, jak TY zareagujesz na ten lek. Warto jeszcze przetestować abilify i ketrel.

Moja lekarka powiedziała uczciwie na początku terapii, że dobór właściwego leku może nam zająć około roku. Tyle mniej więcej to trwało.

Pozdrawiam.m.

[fart]

Rok to dużo, nie mam tyle czasu, już jeden rok straciłem przez psychozę, a wcześniej jeszcze 2.
Rozmawiałem z lekarzem i na razie wrócę do solianu, a na następnej wizycie zmieni mi na coś innego .

[eN]

Ja straciłem jakieś 10 lat życia, bo się w porę nie zacząłem leczyć. To już lepiej przemęcz się ten jeden rok i miej jakieś efekty, niż miałbyś robić nieefektywne podchody do lekarzy i terapii.

[moi]

Możliwe, że szybciej trafisz na "swój" lek. Może już za drugim, a może nawet za pierwszym razem. Jedno jest pewne - lepiej poświecić trochę czasu, niż źle się czuć i cierpieć. Na dobrze dobranych lekach można naprawdę świetnie funkcjonować: bez zaburzeń snu, apetytu, można być energicznym i mieć optymistyczne podejście od życia. Prawda, że warto w to zainwestować?

Pozdrawiam.m.

[fart]

Brzmi to jak miód na moje uszy, rozbudziłaś we mnie nadzieję i wiarę w lekarstwa, tylko czy nie są one płonne? mam nadzieje że i ja tak trafię

[moi]

Na pewno trafisz. Każdy w końcu trafia na "swój" lek. Tylko bardzo niewielki procent osób jest lekoopornych.

Pozdrawiam.m.

[fart]

Czy wy też odczuwacie zmęczenie fizyczne na lekach i bez leków? Takie osłabienie?

[moi]

Wcześniej odczuwałam coś takiego. Obecnie już nie. Myślę, że to kwestia dobrze dobranego leku.

Pozdrawiam.m.

[fart]

Odstawiłem ten lek i odczucie zmęczenia minęło, więc faktycznie był to skutek uboczny leku

[moi]

Ale czy bierzesz coś zamiast fluanxolu? Nie wolno odstawiać leku bez porozumienia z lekarzem...

Pozdrawiam.m.

[fart]

Z lekażem się porozumiałem i ustaliłem że na razie wrócę do solianu 200mg, ale biorę tylko 100mg już tydzień i nic złego się nie dzieje , czuję się dobrze więc postanowiłem kuć żelazo puki gorące i na razie pozostać przy tej dawce, i zwiększyć w razie złego samopoczucia.

[fart]

I tak mnie to zastanawia bo w sumie przy takiej dawce nie powinienem się czuć dobrze i powinien nastąpić nawrót, a tu nic...
Oczywiście to bardzo dobrze ale jednak dziwne

[moi]

Nawrót choroby nie następuje często automatycznie, zaraz po zaprzestaniu przyjmowania leków. U mnie nawrót nastąpił po roku od odstawienia leków.

Pozdrawiam.m.

[fart]

Spoko to na razie zostaję przy tej dawce

[eN]

Ja straciłem jakieś 10 lat życia, bo się w porę nie zacząłem leczyć. To już lepiej przemęcz się ten jeden rok i miej jakieś efekty, niż miałbyś robić nieefektywne podchody do lekarzy i terapii.

Kłamiesz. Jesteś zdrowy i nigdy nie chorowałeś. Chcesz być chory bo tak jest łatwiej. Nie uciekaj przed życiem w diagnozę.

[boris]

Ja straciłem jakieś 10 lat życia, bo się w porę nie zacząłem leczyć. To już lepiej przemęcz się ten jeden rok i miej jakieś efekty, niż miałbyś robić nieefektywne podchody do lekarzy i terapii.

Kłamiesz. Jesteś zdrowy i nigdy nie chorowałeś. Chcesz być chory bo tak jest łatwiej. Nie uciekaj przed życiem w diagnozę.

Kłamstwo to poważny zarzut. W tym wypadku można go próbować odparować argumentem, że zdrowi ludzie raczej nie rozmawiają sami ze sobą na forum