? Zdrowy czy Chory ?

[Nobody-333]

Zauważyłem że na tym forum rozmawia sie tylko o przypadkach jednoznaczych i oczywistych (psychozy itp). Czy słyszenie głosów to choroba psychinczna ? - niewiadomo. I na ten temat raczej nie ma sie co rozpisywać , w dzisiejszych czasach nikt nikogo nie przekona do swoich racji na ten temat (brak dowodów).

Warto jednak porozmawiać jak psychiatrzy traktuje osoby które nie mają żadnych objawów psychotycznych(głosy, urojenia ,omamy itp) , a też dostają diagnoze schizofrenia , z powodu np braku pracy ,obniżonego nastroju itp .jest to zamierzone działanie wielu psychiatrów - tworzenie sobie nowych pacjentów dla celow zarobkowych, bo im wiecej chorych tym wiecej kasy za wypisanie leków ( i nie zarabiają tylko psychiatrzy) . Psychiatrów jest coraz wiecej i zapotrzebowanie na chorych psychicznie rośnie, wiec diagnozowanie stało sie bardzo "precyzyjne" - jedna pomyłka ,niezdecydowanie, zła odpowiedz, jeden nie taki gest jakby życzył sobie psychiatra ,jakaś wpadka w życiorysie, skazuje cie na miano chorego psychicznie, psychiatrzy są bezkarni , nie ma nad nimi żadnej kontroli ,ich ofiarami padają najcześciej osoby młode , niezdecydowane, wrażliwe, samotne ,naiwne, uległe ... których rodzice uważają że za mało osiągneli w wieku 18 lat i zabierają ich do psychiatry...




na czym polega badanie psychiatryczne :



- konieczna szczególna wrażliwość i poczucie taktu

- umiejętne formułowanie pytań (pacjenci często nie mają
poczucia choroby)

- obserwujemy zachowanie pacjenta (badanie behawioralne)

- introspekcja – odwołujemy się do przeżyć pacjenta, po zdobyciu
jego zaufania może opowiadać o omamach, urojeniach

- przeciwstawiamy się urojeniom chorego, ale w tak sposób by nie
cierpiała jego godność

- kontrolujemy swoje wypowiedzi (uwaga na hipochondryków)

- nie robimy notatek (zaburza to intymną atmosferę badania)

- nie ma ustalonego wzorca badania psychiatrycznego, rozmowa
w trakcie której najpierw pytamy o rzeczy obojętne

- wystrzegamy się sądów wartościujących i oceniających



Takie badanie trwa 20 min, wychodzisz z gabinetu chory albo zdrowy :-)

[DawidWarsaw]

Brawo!!! Super celne podsumowanie psychiatrii - myślę, że musisz z doświadczenia znać psychiatrię, gdyż dokładnie wiesz jak w praktyce odbywa się to całe psychiatryczne... udawanie diagnozowania i udawanie leczenia.

Mnie strasznie żal tej młodzieży wciąganej na tory psychiatryczne i oszukanej, że przyczyną jest nierównowaga chemiczna w mózgu, a więc trzeba zażywać "leki"... co strategią gotowania żaby doprowadza tych młodych ludzi do odsunięcia na margines życia, do zrobienia sobie z nich pacjentów na całe życie i do niepełnosprawności neurologicznej...

[Nobody-333]

Brawo!!! Super celne podsumowanie psychiatrii - myślę, że musisz z doświadczenia znać psychiatrię, gdyż dokładnie wiesz jak w praktyce odbywa się to całe psychiatryczne... udawanie diagnozowania i udawanie leczenia.

Tak znam :-) leczyłem sie u kilkunastu psychiatrów i chorowałem na różne choroby psychiczne , na początku podawali mi też psychotropy bez żadnej diagnozy, ostatnia diagnoza jaką miałem to była schizofrenia bezobjawowa , o ile sie nie myle

[lektor]

Stres,stany lekowe,apatia a nawet glosy nie sa stanem chorobowym.Ale dlugotrwaly stres moze przyczynic sie do zaburzen psycho-somatycznych i psychicznych ktore prowadza do chorob klinicznych.
Etiologi tego zjawiska upatrywalbym w nadmiernym wydzielaniu endomorfiny i innych neuroprzekaznikow ktore pobudzaja do dzialania niektore organy wewnetrzne a hamuja dzialanie innych ,lacznie z praca mozgu.
Dlugotrwaly stres,napady leku i znacznie obnizony nastroj powoduja ciezko odwracalne ,badz nieodwracalne zmiany w funkcjonowaniu organizmu.
Jezeli ktos ma powazne zaburzenia (np.wynikle z przyczyn psychicznych)jak wylew krwi do mozgu,zawal serca,wrzody zoladka,ostry bol kregoslupa ,jest w katatonii,slyszy glosy zadajace popelnienie samobojstwa to zaden zdrowo myslacy lekarz nie rozpocznie z pacjentem sesji psychologicznej nad przyczynami pojawienia sie stresu ale przystapi do usuniecia objawow ktore zagrazaja zyciu chorego.
Osobiscie musze przyznac ze z konowalami nie dyskutuje tylko prosze o opinie i diagnoze w interesujacej mnie sprawie oraz ze wielokrotnie ja weryfikuje.

[zbyszek]

... Czy słyszenie głosów to choroba psychinczna ? - niewiadomo.

Dość dobrze wiadomo. To jeden z objawów możliwej choroby. Same głosy nie wystarczają do diagnozy choroby.

... dostają diagnoze schizofrenia , z powodu np braku pracy ...

To poważny zarzut. Czy znasz jakieś dowody, czy to tylko Twoje przemyślenia ?

[DawidWarsaw]

[quote="zbyszek"][quote="Nobody-333"]... dostają diagnoze schizofrenia , z powodu np braku pracy ... [/quote]
To poważny zarzut. Czy znasz jakieś dowody, czy to tylko Twoje przemyślenia ?[/quote]

A czy psychiatra stawiając poważny "zarzut" choroby psychicznej ma jakieś dowody naukowe, ma wyniki obiektywnych testów?

A czy ty Zbyszku, lansujac tu na forum, że "choroba psychiczna" to nieprawidłowo działający mózg, masz jakieś dowody na to, czy może to tylko wiara w nieudowodnioną hipotezę?

[Nobody-333]

... dostają diagnoze schizofrenia , z powodu np braku pracy ...

To poważny zarzut. Czy znasz jakieś dowody, czy to tylko Twoje przemyślenia ?

O krok dalej albo nawet dwa - ja na takiej podstawie zostalem zdjagnozowany .

[zbyszek]

A czy psychiatra stawiając poważny "zarzut" choroby psychicznej ...

Psychiatrzy nie stawiają zarzutów. To robi prokurator. Pomyliłeś profesję. Psychiatra daje diagnozy.

A czy ty Zbyszku, lansujac tu na forum, że "choroba psychiczna" to nieprawidłowo działający mózg, masz jakieś dowody na to, czy może to tylko wiara w nieudowodnioną hipotezę

Tak, mam. Przedstawiłem je specjalnie dla Ciebie w tym poście:
viewtopic.php?f=36&t=5977&p=60323#p60323 ,
na który nie odpowiedziałeś.

[zbyszek]

ja na takiej podstawie zostalem zdjagnozowany .

Tak się wielu może wydawać. To jeszcze nie dowód. Czy lekarz wymienił Ci rzeczywiste przesłanki ?

[Nobody-333]

dlaczego mój temat został gdzieś przesunięty , i nawet nie wiem gdzie czym sobie zasłużyłem na taki los takie nieludzkie traktowanie , i dalczego tu są tylko uśmieszki , chce mi sie płakać.

[zbyszek]

Twój temat został przesunięty do działu antypsychiatrii, bo tam pasuje tematycznie. W jakim dziale się znajdujesz widać u góry pod żółtą listwą. Na żółtej listwie u góry możesz też łatwo odnaleźć wszystkie swoje posty. Uśmieszki sam wstawiłeś do swojego postu.
Proszę kierować takie pytania do działu "o tym forum".

[DawidWarsaw]

[quote="Nobody-333"]dlaczego mój temat został gdzieś przesunięty , i nawet nie wiem gdzie czym sobie zasłużyłem na taki los takie nieludzkie traktowanie[/quote]

Odpowiedź na to pytanie zawarłem w moim wątku "Wątki sprzeczne z "wiarą w tabletki" są spychane tutaj" viewtopic.php?f=36&t=5913

Na tym forum administrator "Zbyszek" i część forumowiczów nie lubią gdy ktoś nie podziela ich "wiary w tabletkę" i nie lubią jak ktoś podważa autorytet psychiatrów.

Mimo, że nie łamałem zasad forum, to administrator - Zbyszek usuwał moje wypowiedzi do "śmietnika" nazwanego "Niechciane posty", a także zablokował mi możliwość pisania w większości wątków. Zbyszek podawał następujący powód usuwania moich wypowiedzi: "Propaganda antypsychiatryczna", "Porównywanie psychotropów do narkotyków".
Teraz nie mogę pisać w większości wątków na tym forum, do avatara Zbyszek dodał mi napis "Nadużywający" i straszy się mnie, że jeśli nie będę "posłuszny" ideologicznie, to mogę się spotkać z kasowaniem moich wypowiedzi z tych wątków, w których jeszcze mogę pisać.


--------- uwaga admina
Sorry, ten post nie dotyczy tematu i należy do działu "o tym forum". Tu wystarczy podać odnośnik.

[Nobody-333]

Ja na szczęście nie jestem antypsychiatrą , chodź mój pierwszy post tak został zdiagnozowany na forum, myślę że odkupie jeszcze swoje winy i bedzie dobrze.

[jeremi]

doprowadza tych młodych ludzi do odsunięcia na margines życia, do zrobienia sobie z nich pacjentów na całe życie i do niepełnosprawności neurologicznej...

znasz tylko jedną stronę medalu, kolego
ja na przykład dzięki lekom przeciwpsychotycznym i przeciwdepresyjnym zostałem PRZYWRÓCONY do normalnego życia, w końcu czuję się dobrze, uzyskałem stan remisji, w którym objawy znacznie się wycofały i mogę prowadzić teraz normalne życie bez jakichś irracjonalnych urojeń, dziwnych głosów, wiecznego doła, itd.
jeszcze nie jestem okazem zdrowia psychicznego, bo jestem nadwrażliwy i nadal nachodzą mnie gorsze, dziwaczne chwile, ale to mnie już nie paraliżuje i nie sprawia, że jestem społecznym inwalidą, jakim byłem w psychozie i zaraz po niej.

nie jestem wcale pionkiem psychiatrów, ale też nie jestem zwolennikiem takiej radykalnej postawy 'antypsychiatrycznej'. jestem jednym z przykładów, że współczesna psychiatria potrafi pomóc cierpiącemu człowiekowi, o ile ten wykazuje choć trochę zaufania i ma w sobie wielkie pragnienie wyzdrowienia.

kto tak naprawdę nie chce być zdrowy, nigdy zdrowy nie będzie, szczególnie pod względem psychicznym.

DawidWarsaw, zamiast tak się naiwnie buntować i złościć, lepiej się zastanów dobrze jeszcze raz, co napisałeś i jak to może zostać zinterpretowane przez ludzi, będących teraz w stanie psychozy. to bardzo niebezpieczne. pomyśl o tym.

ale zresztą... jestem tylko jednym z wielu z łatką F20, ale jednym z nielicznych, któremu udało się wyjść z najgorszego stanu psychozy, powiedzieć sobie: 'jestem chory, ale chcę wyzdrowieć' i któremu zależy na tym, żeby pokazać innym, że schizofrenia to niekoniecznie wyrok skazujący na dożywocie na marginesie społeczeństwa... trzeba bardzo dużo pracy (ja wiem, że u mnie to jeszcze bardzo dużo czasu, ale chcę być zdrowy, bardzo chcę...), ale wiem, że warto. warto być zdrowym. przede wszystkim dla siebie, ale też dla rodziny, dla kobiety, dla przyszłych dzieci...

nie będę już siedział pod biurkiem, wsłuchany w bełkot głosów i zastanawiający się ciągle, jak tu najlepiej skończyć swój żywot... to jest chore.
cieszę się, że w końcu zaufałem swojej lekarce i trafiła mi z lekiem. będę brał leki nawet do końca życia (nie odczuwam już praktycznie żadnych skutków ubocznych), żeby tylko znów tak poważnie nie zachorować.

rozpisałem się, ale dawno nic nie pisałem na forum (chciałbym zapomnieć o schizofrenii...). chciałem tylko przekazać wszystkim niedowiarkom, że leczenie psychiatryczne ma sens. ale tylko wtedy, kiedy pacjent naprawdę chce być zdrowy. boga nie ma, cudów nie ma... wszystko trzeba wziąć sobie samemu. jeśli jest się słabym, trzeba potrafić się do tego przyznać. ja się przyznaję: mam schizofrenię, ale leczę się i bardzo chcę być zdrowy.

życzę wszystkim zdrowia i więcej zaufania do innych ludzi

[Nobody-333]

życzę wszystkim zdrowia i więcej zaufania do innych ludzi

"Świat dzisiejszy jest w stanie wojny światowej ,aktorami są teraz międzynarodowe korporacje a nie państwa. Wojna nie na armaty i czołgi, tylko na kontrakty i zyski. Między walczacymi lataja nie pociski, ale pieniadze, a stawką są nie życia zwyklych ludzi, ale jakość tych żyć."

Komu mamy ufać psychiatrą ? którzy pogrążeni są w tym całym biznesie "leczenia ludzi" do końca życia ?

[DawidWarsaw]

[quote="Nobody-333"]"Świat dzisiejszy jest w stanie wojny światowej ,aktorami są teraz międzynarodowe korporacje a nie państwa. Wojna nie na armaty i czołgi, tylko na kontrakty i zyski. Między walczacymi lataja nie pociski, ale pieniadze, a stawką są nie życia zwyklych ludzi, ale jakość tych żyć."[/quote]

Świetny cytat! Zgadzam się z nim i ostrzegam, że naiwna jest ślepa wiara w autorytet psychiatry, który tak naprawdę szafuje diagnozami psychiatrycznymi bez obiektywnych wyników badań, oszukuje ludzi, że przyczyną jest nierównowaga biochemiczna w mózgu (jak nie wierzysz to zapytaj prof. Jacka Wciórki z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii co sądzi o mówieniu pacjentom że przyczyną jest nierównowaga biochemiczna w mózgu) i wciska psychotropy.

Psychiatrze odpowiada sytuacja, gdzie "pacjent" jest posłuszną owcą, która wierzy we wszystko, co psychiatra powie. Jeśli "pacjent" jest nieposłuszny, to psychiatra wtedy pisze, że to psychoza i rozwiązaniem jest pacyfikacja siłą poprzez zamknięcie w psychiatryku i naszprycowanie zastrzykami z psychotropów.

Biednym naiwnym pacjentom wmawia się, że jak w życiu ktoś ich wyśmiewa i odrzuca, to są to tylko urojenia, na które należy zażywać psychotropy. A tymczasem świat to nie jest bajka, tylko ciągła walka we współczesnej dżungli gdzie słaby jest ofiarą odrzucenia, wyśmiania, zepchnięcia na margines. Zażycie psychotropów to tylko emocjonalne znieczulenie się, aby nie cierpieć tego, jak jest się zepchniętym na margines.

[Nobody-333]

"Świat dzisiejszy jest w stanie wojny światowej ,aktorami są teraz międzynarodowe korporacje a nie państwa. Wojna nie na armaty i czołgi, tylko na kontrakty i zyski. Między walczacymi lataja nie pociski, ale pieniadze, a stawką są nie życia zwyklych ludzi, ale jakość tych żyć."


Komu mamy ufać psychiatrą ? którzy pogrążeni są w tym całym biznesie "leczenia ludzi" do końca życia ?

Świetny cytat! Zgadzam się z nim i ostrzegam, że naiwna jest ślepa wiara w autorytet psychiatry, który tak naprawdę szafuje diagnozami psychiatrycznymi bez obiektywnych wyników badań oszukuje ludzi.

Psychiatrze odpowiada sytuacja, gdzie "pacjent" jest posłuszną owcą, która wierzy we wszystko, co psychiatra powie.

Zażycie psychotropów to tylko emocjonalne znieczulenie się, aby nie cierpieć tego, jak jest się zepchniętym na margines.

Zgadzam się z tym .

[Amannn]

Warto jednak porozmawiać jak psychiatrzy traktuje osoby które nie mają żadnych objawów psychotycznych(głosy, urojenia ,omamy itp) , a też dostają diagnoze schizofrenia , z powodu np braku pracy ,obniżonego nastroju itp .jest to zamierzone działanie wielu psychiatrów - tworzenie sobie nowych pacjentów dla celow zarobkowych, bo im wiecej chorych tym wiecej kasy za wypisanie leków ( i nie zarabiają tylko psychiatrzy) . Psychiatrów jest coraz wiecej i zapotrzebowanie na chorych psychicznie rośnie, wiec diagnozowanie stało sie bardzo "precyzyjne" - jedna pomyłka ,niezdecydowanie, zła odpowiedz, jeden nie taki gest jakby życzył sobie psychiatra ,jakaś wpadka w życiorysie, skazuje cie na miano chorego psychicznie, psychiatrzy są bezkarni , nie ma nad nimi żadnej kontroli ,ich ofiarami padają najcześciej osoby młode , niezdecydowane, wrażliwe, samotne ,naiwne, uległe ... których rodzice uważają że za mało osiągneli w wieku 18 lat i zabierają ich do psychiatry...

To chyba nieprawda . Jeśliby tak było to dla tych lekarzy kryminał.

[Amannn]

Zażycie psychotropów to tylko emocjonalne znieczulenie się, aby nie cierpieć tego, jak jest się zepchniętym na margines.

To bez sensu psychotropy przynajmniej neuroleptyki nie znieczulają i wręcz dodają nieraz cierpienia a nie go umniejszają.