co sadzicie o trilafonie?
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 12:56 am
co sadzicie o trilafonie?
podadza mi trilafon czy znacie ten lek ja osobiscie bardzo boje sie zmiany leku dotad glownym lekiem mialam ketrel a teraz bedzie trilafon co o nim wiecie jakie macie doswiadczenie?
...i znowu sie pogubilam...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 12:56 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
wczoraj dostalam pierwsza tabletke trilafonu iiiiiii nic a dzis zaproponowalam lekarzowi ze w piatek wychodze obchod sie usmiechnal i powiedzieli ze calkiem niewykluczone
...i znowu sie pogubilam...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 12:56 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
czy bierze ktos trilafon? i wie cos o tym leku? prosze o informacje indywidualne i poglady osobiste
...i znowu sie pogubilam...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 740
- Rejestracja: sob sty 13, 2007 12:44 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
Mój organizm akurat nie tolerował tego leku, po tygodniu brania w szpitalu został zmieniony. Pisałam o tym w wątku "Po jakich lekach czuliście się najlepiej, po jakich najgorzej?" Ja się akurat czułam koszmarnie.
Melisa
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 12:56 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
jejku wcale nie moge spac po tym leku a jesli juz usne sen mam bardzo plytki i wszystko mnie wybudza jestem juz zmeczona taka ssytuacja........co dalej.....
...i znowu sie pogubilam...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 12:56 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
i po miesiacu brania trilafonu dostalam jakiejs manii z myslami samobojczymi i po wstepnej konsultacji na pogotowiu stwwierdzono ze nadaje sie tylko ponownie na oddzial na korekte lekow tylko ze ja dopiero wyszlam ze szpitala.......zlapac diabla za rogi......
...i znowu sie pogubilam...
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: co sadzicie o trilafonie?
Yvette, nie poddawaj się. Sam fakt, że możesz o tym przytomnie pisać daje nadzieję, że szybko z tego wyjdziesz.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 355
- Rejestracja: sob kwie 26, 2008 11:37 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: co sadzicie o trilafonie?
Mi Trilafon bardzo pomaga, biorę 3 tabletki po 8mg i jest ok.
"Oddech weż, już najgorsze jest za Tobą
W końcu gdzieś, bedzie lepiej, daje słowo
nie bój sie uwierz w siebie masz juz wszystko
poczuj więc , ze przed Tobą cała przyszłość
przecież wiesz "
W końcu gdzieś, bedzie lepiej, daje słowo
nie bój sie uwierz w siebie masz juz wszystko
poczuj więc , ze przed Tobą cała przyszłość
przecież wiesz "
-
- bywalec
- Posty: 166
- Rejestracja: ndz cze 20, 2010 5:06 pm
Re: co sadzicie o trilafonie?
Mój chłopak bierze trilafon enanthate już od półtora miesiąca i ma poważny spadek formy i nastroju po tym. Lek jest w dawce raz na dwa tygodnie i wygląda to tak, że przez pierwszy tydzień po tym umiera a przez drugi zmartwychwstaje i znowu zastrzyk. W pierwszym tygodniu często leży w łóżku,robi tylko to, co niezbędne albo i tego nie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 16380
- Rejestracja: czw sie 19, 2010 8:24 pm
Re: co sadzicie o trilafonie?
Przejście z haloperidolu na pernazynę przyniosło niespodziewane, pozytywne skutki.
Myśli i słowa przestały być bezładnie nieuporządkowane, wszystko zaczęło mieć cel i sens.
Wróciła pamięć i uczucia.
Tylko pogłębił się problem sexualności...
Nie można mieć wszystkiego :/
Myśli i słowa przestały być bezładnie nieuporządkowane, wszystko zaczęło mieć cel i sens.
Wróciła pamięć i uczucia.
Tylko pogłębił się problem sexualności...
Nie można mieć wszystkiego :/
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 813
- Rejestracja: pt lip 09, 2010 5:08 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: co sadzicie o trilafonie?
Biorę trilafon w dawce 32 mg dziennie nieco ponad miesiąc. Pozytywnych efektów, nawet w stopniu zadowalającym brak Nie mam jednak do tego leku szczególnej awersji, żadne z wcześniej branych przeze mnie leków (a brłem ich nie mało) nie zminimalizowały nawet w najmniejszym stopniu urojeń ksobno-prześladowczych. Wniosek zatem prosty: skoro żadne leki nie działają to znaczy, że zagrożenie, spisek ze stron innych ludzi wymierzony w moją osobę, to nie żadne fantasmagorie, wymysły bez pokrycia w rzeczywistości. Tego typu myśli bowiem wynikają najprawdopodobniej ze zdrowego rozsądku, z oceny która ma zapewne swoje uzasadnienie w stanie faktycznym. Tak przynajmniej mi się póki co wydaje. W każdym razie chciałbym, żeby mi się tylko tak wydawało...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 270
- Rejestracja: wt sie 30, 2011 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: co sadzicie o trilafonie?
Ja sobie chwalę trilafon. Wpierw brałem tabletki, ażeby przy dawce 48 mg zejść trilafon w zastrzyku.
Zastrzyki są wspaniałe :-)
Poważnie - zdarzało mi się opuścić mieszkanie przed zażyciem leku i popołudniowa dawka odpadała. Przy zastrzykach nie muszę o tym myśleć przez 2 tygodnie, kiedy to dostaję "szprycę". Stan bardzo wyrównany, zaczyna się gdzieś tam tlić motywacja, same plusy, których nie będę teraz tu wymieniał. Muszę tylko pamiętać o biotropilu na pamięć i kojarzenie, neurotopie na wyrównanie nastroju oraz zolafrenie na noc wraz z hydroksyzyną. Kurcze trochę tego jest jeszcze, ale bardzo dawno tak dobrze się nie czułem.
Wychodzę z założenia, że nie ważne ile tego jest, ważne, że to pomaga.
Nadto pozbyłem się w IPINie bardzo złego nawyku kołysania się który towarzyszył mi od 5 roku życia.
Psychiatra który mnie leczy jest pierwszą osobą z personelu medycznego wobec którego odczuwam wdzięczność. Walczył o mnie 5 lat - ale z pozytywnym skutkiem.
Życzę każdemu poprawy zdrowia i samopoczucia
Pozdrawiam
Zastrzyki są wspaniałe :-)
Poważnie - zdarzało mi się opuścić mieszkanie przed zażyciem leku i popołudniowa dawka odpadała. Przy zastrzykach nie muszę o tym myśleć przez 2 tygodnie, kiedy to dostaję "szprycę". Stan bardzo wyrównany, zaczyna się gdzieś tam tlić motywacja, same plusy, których nie będę teraz tu wymieniał. Muszę tylko pamiętać o biotropilu na pamięć i kojarzenie, neurotopie na wyrównanie nastroju oraz zolafrenie na noc wraz z hydroksyzyną. Kurcze trochę tego jest jeszcze, ale bardzo dawno tak dobrze się nie czułem.
Wychodzę z założenia, że nie ważne ile tego jest, ważne, że to pomaga.
Nadto pozbyłem się w IPINie bardzo złego nawyku kołysania się który towarzyszył mi od 5 roku życia.
Psychiatra który mnie leczy jest pierwszą osobą z personelu medycznego wobec którego odczuwam wdzięczność. Walczył o mnie 5 lat - ale z pozytywnym skutkiem.
Życzę każdemu poprawy zdrowia i samopoczucia
Pozdrawiam
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 7518
- Rejestracja: ndz cze 10, 2007 9:12 pm
Re: co sadzicie o trilafonie?
.
Ostatnio zmieniony sob lut 08, 2014 4:36 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
-
- bywalec
- Posty: 120
- Rejestracja: pn lip 25, 2011 1:29 pm
- płeć: mężczyzna
Re: co sadzicie o trilafonie?
Trilafon to świetny lek, choć obawiałem się go brać, bo atypowe miały szereg skutków ubocznych, więc wydawało mi się, że z klasycznymi będzie jeszcze gorzej.
Na lek wszedłem bez problemowo i biorę go w dawce 16mg lub 20mg już miesiąc a powinienem maksymalną 24mg, ale aż tyle mi nie potrzeba.
Lek działa świetnie na lęki zwykłe i społeczne, urojenia i omamy - w końcu minęły mi węchowe! Nie tyję na nim oraz nie powoduje senności.
Nie należy się zbytnio sugerować opisem, bo każdy lek różnie na innych działa.
PS. Lek może powodować szkodzi wątrobie, więc wskazana jest lekkostrawna dieta, czyli żadnego alkoholu, tłustych rzeczy, słodyczy.
Na lek wszedłem bez problemowo i biorę go w dawce 16mg lub 20mg już miesiąc a powinienem maksymalną 24mg, ale aż tyle mi nie potrzeba.
Lek działa świetnie na lęki zwykłe i społeczne, urojenia i omamy - w końcu minęły mi węchowe! Nie tyję na nim oraz nie powoduje senności.
Nie należy się zbytnio sugerować opisem, bo każdy lek różnie na innych działa.
PS. Lek może powodować szkodzi wątrobie, więc wskazana jest lekkostrawna dieta, czyli żadnego alkoholu, tłustych rzeczy, słodyczy.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: czw cze 09, 2011 12:52 pm
Re: co sadzicie o trilafonie?
Ja też się zgadzam, po ługotrwałym przyjmowaniu trilafonu zeszłam do niskiej dawki i nie mam żadnych objawów.Niech reszta z was nie robi mi już wody z mózgu.Jeżeli lek podaje się w maksymalnej dawce lub też i większej żeby wogóle zadziałał lub też wywołuje objawy u połowy pacjentów czy byli na klasykach czy też nie, to czy to jest rzeczywiście lek na to schorzenie?Czy nie jest bardziej siejące spustoszenie w organiźmie niż mikroskopijna dawka naprawde skutecznego leku?I dlaczego w aptece mają być tylko leki dla wybrańcow?Lepiej być zdrowym na małej dawce klasyku niż mieć urojenia na bardzo wysokiej atypowego i cieszyć się że się bierze wspaniały lek nowej generacji?Ja też skończyłam studia i to na wysokiej dawce trilafonu.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: wt sty 10, 2012 12:05 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
Moja mama miała zastosowany trilafon w zastrzykach co dwa tygodnie. Dwie dawki przyjęła w szpitalu i dwie następne po wyjściu. Następnej już nie przyjmie. Ma okropne skutki uboczne po tych zastrzykach. Nie chce tu nikogo straszyć ponieważ każdy reaguje na leki inaczej i jednemu spasuje a drugiemu niestety nie. Tak było właśnie z moją mamą. Na początku było ok ale z czasem gdy leki się zaczęły kumulować to się zaczęło piekło. Mama tydzień temu znów trafiła do szpitala na szczęście w nie szczęściu zgodziła się na zostanie tam aby dopasowali jej nowe leki a z tego ja wyleczyli. Jej skutki uboczne były bardzo wzmożone. niestety ale nadal nie jest lepiej jak to pielęgniarki powiedziały to musi potrwać. Dostaje leki przeciwparkinsonowe. nie może wstać z łóżka aby się chociaż wysikać cała się trzęsie może jeść tylko wodniste rzeczy ponieważ nic innego nie przełknie. Nogi i wszystkie mieśnie ogólnie odmawiają jej posłuszeństwa bardzo się jej skóra łuszczy ma ją okropnie suchą. Ogólnie wygląda nie ciekawie i tak też się czuje nie wyrażnie mówi bardzo się ślini. Gdy patrze na nią to serce mi pęka i wciąż się zastanawiam dlaczego ona i jak to możliwe że lek może tak żle działać na człowieka...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 472
- Rejestracja: śr paź 14, 2009 12:32 pm
Re: co sadzicie o trilafonie?
Nie martw sie.Twoja mama jest teraz pod opieka w szpitalu,skutki uboczne na pewno przejda jak lek wypłuka sie z organizmu co moze chwilke potrwać bo brała zastrzyki ale to minie i na pewno dadzą jej jakis inny lek .Mozliwe ze twoja mama jest wrazliwa na klasyczne leki,dobrze by było jakby jej podali lek atypowy ale oni tam pewnie wiedza lepiej
Ja osobiscie dobrze wspominam trilafon brałam go zarówno w zastrzykach jak i w tabletkach i nic specjalnego mi sie po nim nie działo wiec jak słusznie to zauwazyłaś wszytko to kwestia indywidualna
Pozdrawiam Serdecznie.
Ja osobiscie dobrze wspominam trilafon brałam go zarówno w zastrzykach jak i w tabletkach i nic specjalnego mi sie po nim nie działo wiec jak słusznie to zauwazyłaś wszytko to kwestia indywidualna
Pozdrawiam Serdecznie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 12:56 am
Re: co sadzicie o trilafonie?
witajcie
znalazlam ponownie ten watek , ktory zaczelam dosc dawno temu. dziekuje wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi oraz za słowa wspoarcia - dziekuje moi oraz pozostalym.
jestem bardzo zdziwiona i zastanawia mnie fakt , ze wogole tego okresu nie pamietam, nie pamietam tych postow z pytaniami bym je pisala, nie pamietam wogole okresu kiedy mi podawano trilafon, musialam sie wtedy bardzo zle czuc.... i ta niepamiec.... faktem jest ze bylam w tym okresie w szpitalu ale skad mialam dostep do internetu.... i jakie mi leki podawano nie pamietam, niewiele pamietam z tamtego okresu, wiem , ze bylam wtedy w stanie manii, dzialo sie duzo , az za duzo, to co pamietam wole nie wspominac. apropos trilafonu, chyba mi ten lek nie pomogl - podano inny i biore je do dzis.
pozdrawiam
znalazlam ponownie ten watek , ktory zaczelam dosc dawno temu. dziekuje wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi oraz za słowa wspoarcia - dziekuje moi oraz pozostalym.
jestem bardzo zdziwiona i zastanawia mnie fakt , ze wogole tego okresu nie pamietam, nie pamietam tych postow z pytaniami bym je pisala, nie pamietam wogole okresu kiedy mi podawano trilafon, musialam sie wtedy bardzo zle czuc.... i ta niepamiec.... faktem jest ze bylam w tym okresie w szpitalu ale skad mialam dostep do internetu.... i jakie mi leki podawano nie pamietam, niewiele pamietam z tamtego okresu, wiem , ze bylam wtedy w stanie manii, dzialo sie duzo , az za duzo, to co pamietam wole nie wspominac. apropos trilafonu, chyba mi ten lek nie pomogl - podano inny i biore je do dzis.
pozdrawiam
...i znowu sie pogubilam...
-
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 1:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: co sadzicie o trilafonie?
Najważniejsze, że wszystko się ułożyło i że wyszłaś z psychozy. Pisz czasami na forum, jak Ci się układa
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1536
- Rejestracja: śr cze 01, 2011 8:45 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Re: co sadzicie o trilafonie?
ja mam podawany trilafon 20 mg,jak narazie okej jest,do tego tisercin,depakine..
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.