Jak pomóc choremu ojcu?!
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: pn cze 28, 2010 11:21 pm
Jak pomóc choremu ojcu?!
Mój ojciec jest chory na schizofrenie od około 7 lat i od tamtej pory był w szpitalu 3 razy.
Za każdym razem po powrocie jest wyciszony i funkcjonuje normalnie przez parę miesięcy ale po pewnym czasie nie bierze leków w przepisanych dawkach tylko wiele mniej na noc aby zasnąć.
Jest to osoba o bardzo ciężkim charakterze która nie ma współczucia dla drugiej osoby.
Ojciec nigdy nie przyznał się do tego,że jest chory zawsze znalazł jakąś wymówkę i jak jest w miarę normalnie nie przyznaję się do tego co zrobił w trakcie psychozy.
Jego choroba jest na tle religijnym uważa,że jest świętym i wszystko mu wolno i jest chroniony przez siły wyższe.
Systematyczne branie leków w szpitalu nie bardzo pomogło a był tam ponad 3 miesiące i dalej miał swoje wizje teraz jest 2 miesiące po hospitalizacji i wpadł w straszna manię,nigdy nie widzieliśmy go w takim stanie.
Całymi dniami wynosił różne rzeczy z domu i zanosił do księdza a raczej zostawiał mu pod drzwiami bo duchowny nie chciał już z nim rozmawiać.
Wczoraj w nocy ubrał się w garnitur i nie biorąc ze sobą żadnych dokumentów ani pieniędzy wyszedł z domu i nie ma go do teraz,prawdopodobnie pojechał do Lichenia przynajmniej tak mówił.Naprawdę nie byliśmy w stanie go zatrzymać,nic do niego nie dociera on po prostu nie słucha i jeśli ktoś wejdzie mu w drogę to się odgraża.
Jak minie 48 godzin to chcemy zgłosić zaginięcie i chyba więcej zrobić nie możemy.Bardzo proszę o pomoc,może ktoś wie co robić w takich sytuacjach..
Za każdym razem po powrocie jest wyciszony i funkcjonuje normalnie przez parę miesięcy ale po pewnym czasie nie bierze leków w przepisanych dawkach tylko wiele mniej na noc aby zasnąć.
Jest to osoba o bardzo ciężkim charakterze która nie ma współczucia dla drugiej osoby.
Ojciec nigdy nie przyznał się do tego,że jest chory zawsze znalazł jakąś wymówkę i jak jest w miarę normalnie nie przyznaję się do tego co zrobił w trakcie psychozy.
Jego choroba jest na tle religijnym uważa,że jest świętym i wszystko mu wolno i jest chroniony przez siły wyższe.
Systematyczne branie leków w szpitalu nie bardzo pomogło a był tam ponad 3 miesiące i dalej miał swoje wizje teraz jest 2 miesiące po hospitalizacji i wpadł w straszna manię,nigdy nie widzieliśmy go w takim stanie.
Całymi dniami wynosił różne rzeczy z domu i zanosił do księdza a raczej zostawiał mu pod drzwiami bo duchowny nie chciał już z nim rozmawiać.
Wczoraj w nocy ubrał się w garnitur i nie biorąc ze sobą żadnych dokumentów ani pieniędzy wyszedł z domu i nie ma go do teraz,prawdopodobnie pojechał do Lichenia przynajmniej tak mówił.Naprawdę nie byliśmy w stanie go zatrzymać,nic do niego nie dociera on po prostu nie słucha i jeśli ktoś wejdzie mu w drogę to się odgraża.
Jak minie 48 godzin to chcemy zgłosić zaginięcie i chyba więcej zrobić nie możemy.Bardzo proszę o pomoc,może ktoś wie co robić w takich sytuacjach..
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
.
Ostatnio zmieniony pn lut 03, 2014 7:35 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
Tak, zgłoście koniecznie zaginięcie. W takim stanie ojciec powinien przebywać w szpitalu. Jakie wykształcenie i ile lat ma ojciec ? Czy czytał coś na temat schizofrenii. W zależności od jego możliwości poznawczych należałoby polecić psychoedukację organizowaną np. na oddziałach dziennych szpitali. Ojciec powinien mieć szanse zrozumieć, że to choroba. Czy myślisz, że można podrzucić mu jakieś książki np. schizofrenii ? Oczywiście to wszystko dopiero pod koniec leczenia na oddziale w szpitalu.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
Ojciec nie ma - być może- ciężkiego charakteru - jego zachowanie to raczej efekt choroby.colinn2111 pisze: Jest to osoba o bardzo ciężkim charakterze która nie ma współczucia dla drugiej osoby.
Ojciec nigdy nie przyznał się do tego,że jest chory zawsze znalazł jakąś wymówkę i jak jest w miarę normalnie nie przyznaję się do tego co zrobił w trakcie psychozy.
To, że nie przyznaje się do choroby to normalne - większość chorych tak właśnie czyni.
Ubezwłasnowolnienie ojca to ostateczność, ale jeśli nie będzie wyjścia i ojciec nadal będzie wynosił rzeczy z domu, a także znikał z domu, chyba trzeba będzie przemyśleć taką ewentualność.
Zaginięcie powinniście zgłosić jak najszybciej, nie czekając dłużej. Ojcu mogło się coś przecież stać.
Pozdrawiam.m.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: pn cze 28, 2010 11:21 pm
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
Ojciec ma 47 lat i średnie wykształcenie,próbował swoich sił na studiach ale nie udało mu się.Dzisiaj zgłosiliśmy zaginięcie,chcieliśmy zrobić to dużo wcześniej ale procedura policyjna przewiduje,ze nie można zrobić tego wcześniej niż 24 godziny po zaginięciu. Jeśli chodzi o psychoterapię to już nie jednokrotnie próbowaliśmy go wysłać ale bez skutku a po za tym wielu lekarzy mówiło nam,że on się nie nadaję nawet po 3 miesięcznej hospitalizacji.
Mój ojciec po prostu nie potrafi słuchać,nic do niego nie dociera ma swój świat i w nim żyje.
Mój ojciec po prostu nie potrafi słuchać,nic do niego nie dociera ma swój świat i w nim żyje.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
Muszą być jakieś metody dotarcia do niego ! A autorytet ? - może lekarski, może kogoś z rodziny ?
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: pn cze 28, 2010 11:21 pm
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
Niestety żadne argumenty na niego nie działają,autorytetem jest dla niego ksiądz który od paru lat próbuje przekonać go do leczenia ale bezskutecznie.
Dzisiaj rano wrócił do domu taksówką z najbliższej stacji kolejowej za którą musieliśmy zapłacić i z tego co mówi wynika,że był w Berlinie.
Rozważamy złożenie wniosku o ubezwłasnowolnienie tylko z tego co mi wiadomo może być z tym duży problem ponieważ rodzina z jego strony a dokładniej jego siostra która mieszka 500 km od nas uważa,że ojciec jest zdrowy i to my się nad nim znęcamy.
Kompletnie nie wiem jak rozpocząć tą procedurę i czy w naszej sytuacji ma to sens ponieważ widzieliśmy jaki on potrafi być spokojny i mówić z sensem gdy po awanturze przyjeżdża policja albo karetka.
Wiem,że to bardzo trudna sytuacja i ktoś może pomyśleć iż to my jesteśmy tymi złymi którzy chcą zdrowego wysłać do szpitala ale trzy krotna hospitalizacja w zakładzie psychiatrycznym w tym jedna przymusowa nałożona przez sąd( próbował zatrzymać pociąg w trakcie jazdy) oraz zdiagnozowanie schizofrenii przez przynajmniej trzech lekarzy jest chyba wystarczającym dowodem.
Dzisiaj rano wrócił do domu taksówką z najbliższej stacji kolejowej za którą musieliśmy zapłacić i z tego co mówi wynika,że był w Berlinie.
Rozważamy złożenie wniosku o ubezwłasnowolnienie tylko z tego co mi wiadomo może być z tym duży problem ponieważ rodzina z jego strony a dokładniej jego siostra która mieszka 500 km od nas uważa,że ojciec jest zdrowy i to my się nad nim znęcamy.
Kompletnie nie wiem jak rozpocząć tą procedurę i czy w naszej sytuacji ma to sens ponieważ widzieliśmy jaki on potrafi być spokojny i mówić z sensem gdy po awanturze przyjeżdża policja albo karetka.
Wiem,że to bardzo trudna sytuacja i ktoś może pomyśleć iż to my jesteśmy tymi złymi którzy chcą zdrowego wysłać do szpitala ale trzy krotna hospitalizacja w zakładzie psychiatrycznym w tym jedna przymusowa nałożona przez sąd( próbował zatrzymać pociąg w trakcie jazdy) oraz zdiagnozowanie schizofrenii przez przynajmniej trzech lekarzy jest chyba wystarczającym dowodem.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Jak pomóc choremu ojcu?!
Nie wiem, niestety, jak się przeprowadza procedurę ubezwłasnowolnienia, ale w sądzie powinniście otrzymać właściwe wskazówki. Wydaje mi się, że do ubezwłasnowolnienia nie jest potrzebna zgoda ze strony ojca siostry.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.