Problem z zaufaniem do ludzi

miejsce na dowolną inną dyskusję nie dotyczącą schizofrenii

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Constantius
zaufany użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm

Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Constantius »

szperając po forum zauważyłem ze niektórzy mają szalony i poważny problem w tym by ZAUFAĆ innym ludziom... Ja chociaż się ludzi bałem od dziecka nie maiłem nigdy takiego problemu... bałem się raczej tego ze będę przez nich w ogóle widziany czy rozpoznany...
Dziwi mnie to że niektórzy tak ogromnie podchodzą do sprawy zaufania... To musi byc jakaś potworna sytuacja kiedy każdy napotkany człowiek to wróg który chce Cię OSZUKAĆ... Wiadomo że każdy szuka swej korzyści czy dba o siebie ale nie wszystkie rzeczy an świecie są sprawami zero - jedynkowymi czyli mój zysk to twoja strata... Wręcz przeciwnie ludzie raczej wspólpracują ze sobą na zasadzie nasz wspólny zysk. Coś dla mnie i dla Ciebie - bez tego nie było by niczego bo murarz nie wybuduje domu bo go oszukają... Właściciel nie wybuduje domu bo go oszuka murarz.. Moim zdaniem takie myślenie jest dziecinne i głęboko niedojrzałe i świadczy o niedojrzałosci czy wręcz głupocie tych wszystkich NIEUFAJĄCYCH... Sami nie ufacie innym bo sami sobie nie ufacie... Może to wam nie można ufać co ?
Może sami oszukujecie innych i stąd ta wasza PARANOJA? jestem ciekaw opinii tych nie ufnych
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony pn lut 03, 2014 7:12 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Clamo »

Nie ufam dużo osobom i vice versa. Nie ufam także sobie, nie ufam w swoje opanowanie emocji, reakcje. Czasem też ufam zbyt mocno, bo wiem, że nadmierna podejrzliwość jest objawem choroby.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Awatar użytkownika
milcząca czarna mery
zaufany użytkownik
Posty: 6477
Rejestracja: czw mar 18, 2010 9:57 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: milcząca czarna mery »

x
Ostatnio zmieniony sob gru 25, 2010 10:31 pm przez milcząca czarna mery, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: jojo »

Większości ludzi, z którymi mam styczność, ufam. Nie mówię im jednak o mojej chorobie- do tego stopnia nigdy im nie zaufam. Nie mam żadnych urojeń, że inni mi zagrażają i chcą mnie skrzywdzić. Czasami, jak czytam wypowiedzi niektórych osób, to podchodzę do tego sceptycznie. Ostatnio Hanię niesłusznie posądziłam o to, że jest oszustką, bo nie mogłam uwierzyć w reakcję jej Mamy i koleżanki, na to, że się tnie. :oops: Teraz ufam Hani. Jednak podchodzę sceptycznie do tego, co piszą ludzie o niektórych lekach, np. o jednym bardzo drogim, który nierefundowany kosztuje 500 zł, a refundowany około 3 złotych- nie powiem co to za lek, ponoć robił cuda. (Nie wierzę w te sensacje. :evil: )

Wracając do tematu, nie ufam mężczyznom. Nie dlatego, że mam jakąś paranoję, po prostu kiedyś spotkałam wyjątkowo wrednego faceta i od tego czasu nie ufam facetom. :( Wiem, że nie wszyscy są tacy, ale ja się nie chcę znowu sparzyć.

Haniu, myślę, że masz urojenia- nie wszyscy chcą Cię skrzywdzić, należy ufać przynajmniej przyjaciołom, zacznij ufać chociaż jednej osobie, a świat przestanie wydawać Ci się taki wrogi. :)
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
milcząca czarna mery
zaufany użytkownik
Posty: 6477
Rejestracja: czw mar 18, 2010 9:57 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: milcząca czarna mery »

x
Ostatnio zmieniony sob gru 25, 2010 10:30 pm przez milcząca czarna mery, łącznie zmieniany 1 raz.
Ertis
zaufany użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: śr sie 27, 2008 9:48 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Ertis »

jojo pisze: Jednak podchodzę sceptycznie do tego, co piszą ludzie o niektórych lekach, np. o jednym bardzo drogim, który nierefundowany kosztuje 500 zł, a refundowany około 3 złotych- nie powiem co to za lek, ponoć robił cuda. (Nie wierzę w te sensacje. :evil: )
No wiesz takie są ceny, i to jest pewne że nierefundowany jest drogi, a refundowany kosztuje gorszę, a z tymi cudami to już różnie będzie, dla jednych będzie super, a dla drugich nie bardzo
Awatar użytkownika
Constantius
zaufany użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Constantius »

po wypowiedzi Hani wnioskuje ze ta nieufnośc do wszystkiego co się rusza wynika z czystego lęku przed tym... gdyby nie ten lęk nieufnośc by zniknęła.... to nastawienie ze inni nas ranią i to moze jeszcze celowo wynika z psychicznej słabości i wrażliwości na zranienie.. Gdybym tak chodził po ulicach i każdego napotkanego człowieka chciał zranić to musiałbym być po pierwsze bardzo odważny po drugie zdegenerowanym psychopatą... Zamiast projektować sobie w głowie wszystko co złe, podejśc do życia bardziej na luzie i zrozumieć i pogodzić sie ze wiele aspektów naszych mysli i działań to jednak choroba
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10824
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: hvp2 »

Mój brak zaufania do innych wynika z własnych negatywnych doświadczeń z przeszłości - doświadczeń oszukania przez innych ludzi i - ogólniej - innych negatywnych doświadczeń w kontaktach z ludźmi!

Żeby nie sięgać daleko pamięcią wstecz to co powiedzieć o sprzedawcy w sklepie, który zapytany udziela fałszywej odpowiedzi na zadane pytanie (o różnice między parametrami procesorów w netbookach),
o innym sklepie komputerowym w którym obsługa samowolnie poinstalowała mi (bez mojej wiedzy i zgody) jakieś syfy w flash BIOS-ie, o sprzedawczyni w sklepie, która bezczelnie zawyżyła mi rachunek za towar o kilka pln (zauważyłem to w porę, bo jestem nieufny!! :) )

To są przykłady wybrane z bardzo, ale to bardzo wielu!!!! :evil:
Awatar użytkownika
Constantius
zaufany użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Constantius »

no tak, hvp2 ale to są takie przykłady z dziedziny handlowej, gdzie motywacja tych ludzi jest nie taka ze są źli z gruntu bo sa oszustami, ale mogą być pod presją zrobienia sprzedaży( czyli pracodawcy ), bo mają od tego premie, bo sie nieznają na tym co sprzedają ( bo są nowi w pracy ) i innych jeszcze motywów... Gdyby wyszli po pracy z tobą na piwo to okazało by się ze sa to zupełnie inni i fajni goście , którzy by ci jeszcze powiedzieli jak to w tej ich pracy jest.... Zresztą biznes czyli praca to pewnego rodzaju gra.. targowanie się.... o cenę, itd to trzeba wiedzieć i umieć robić a nie mieć pretensje do świata ze jest jaki jest.... Są relacje przeciwstawne i relacje kooperacyjne i relacje przeciwstawno - kooperacyjne... Relacja przeciwstawna to wybory prezydenckie - tylko jeden moze nim być. Relacja kooperacyjne to jak we dwójkę z kolegą dostaniesz robote do wykonania, przy czym żaden nie wykona tego sam - wynagrodzenie powiedzmy równe... itd itd....
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Awatar użytkownika
Constantius
zaufany użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Constantius »

KLUCZEM DO ZAUFANIA DO INNYCH OSÓB JEST ROZUMIENIE ICH MOTYWACJI I POSTAW. JEST TO PEWNA EMPATIA. jEŚLI WIEM I ROZUMIEM CZEMU KTOŚ COŚ ROBI TO MU UFAM. NIE BOJĘ SIĘ GO. CZASEM TE MOTYWACJE SĄ UKRYTE PRZED NAMI BO SĄ TO KONTAKTY PRZELOTNE.. ALE NAWET WTEDY NIE WARTO PROJEKTOWAĆ SOBIE TYMI PRZELOTNYMI RELACJAMI ZŁYCH WŁASNYCH EMOCJI I BRAKU ZAUFANIA BO TO NIE PROWADZI DO NICZEGO DOBREGO.
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: JudasHonor »

Ciężki temat z tym zaufaniem. Ja myślę, że dotyczy on tak samo ludzi chorych jak i zdrowych. I chyba złotej reguły na to nie ma. Ja nie staram się przekreślać z marszu ludzi ale też nie daje im pełnego kredytu zaufania. Najlepsze jest to, że nie trzeba dużo robić, każdy człowiek w końcu sam pokaże kim jest na prawdę, może dziś, jutro za miesiąc. Jeśli ktoś chce skrzywdzić, czy wykorzystać, to tak czy siak da temu dowód. Więc lepiej pozwolić właśnie temu komuś, samemu określić jak mamy go ocenić. Nie skreślać ani nie uświęcać za w czasu, ten ktoś sam pokaże kim jest i jakie ma intencje, a my się do tego ustosunkujemy.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
Constantius
zaufany użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Constantius »

Mądrze powiedziane JudasHonor.... aż z ciekawości przeleciałem kolegi wypowiedzi tak pobierznie pare bo to nie ma czasu.... i wiele z nich jest ciekawe.... człowiek sie dowiaduje czegoś nowego...
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: JudasHonor »

dziękuję
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Aislinn
zarejestrowany użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 7:06 pm

Re: Problem z zaufaniem do ludzi

Post autor: Aislinn »

Hm, nie ufam sobie, bo w większości przypadków siebie zawodzę.
Z tym brakiem zaufania wobec innych jest u mnie różnie.
Czasem potrafię być bardzo ufna.
Ale są pewne przypadki, gdzie mój stosunek i to co się wewnątrz mnie dzieje, trąci paranoją.

Kiedy ktoś mi prawi komplementy, kiedy osoba płci przeciwnej zwraca na mnie uwagę, daje mi znać o swoim zainteresowaniu, to w to nie wierzę, przeczę, zamykam się, chcę uciec, jestem totalnie spłoszona. Wydaje mi się,że to kłamstwa, że ta osoba chce mnie zranić,zniszczyć, że to wszystko to tylko żart, że szydzi ze mnie. Doskonale wiem,że to chore, i że wcale tak być nie musi, ale to jest silniejsze...
ODPOWIEDZ

Wróć do „inne”