Koszmarne święta
Moderator: moderatorzy
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 411
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Koszmarne święta
Wreszcie sie skończyły te koszmarne święta. U mnie w rodzinie jest to zjazd osób które są nie dośc ze sobie całkowice obce, to jeszcze zdrowo sie nienawidzą. I to całe towarszystwo musi łamać sie opłatkiem....
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Re: Koszmarne święta
Ja się nie przełamałem z tymi co nie lubię,
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Koszmarne święta
Czczenie symboli choć jednym daje poczucie pewności dla innych bywa niemiłosiernie puste.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Koszmarne święta
U mnie też było sztucznie. Nie lubię takich świąt i dzielenia się opłatkiem na przymus. Ale rodziny sie nie zmieni i trzeba przezyc to co jest, ale na szczescie takie sztuczne spotkania sa 2 razy w roku na wigilie i na wielkanoc, da sie przezyc....
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Koszmarne święta
Jednak sam fakt, że ci krewni, na których tak psioczymy zmusili się i spotkali z resztą rodziny, dobrze świadczy o ich intencjach. Nie uciekli do siebie, postarali się być razem z innymi i choć było sztucznie, to myślę, że gdzieś w głębi duszy rozumieli, że dzielenie się opłatkiem, to gest pojednania.
Inaczej mogliby w ogóle odmówić udziału w tych świętach, gdyby im w ogóle nie zależało na tym, prawda?
Pozdrawiam.m.
Inaczej mogliby w ogóle odmówić udziału w tych świętach, gdyby im w ogóle nie zależało na tym, prawda?
Pozdrawiam.m.
Re: Koszmarne święta
Ja odmówiłam, byłam z przyjaciółmi zamiast z rodziną i jestem z tego zadowolona, pierwsze radosne święta (wielkanoc też tak spędziłam).
"My mommy always said there were no monsters. No real ones. But there are."