Forum - Schizofrenia

Tom Cruise o psychiatrach:

„Ludzie idą do nich po pomoc, ale ich życie wcale nie staje się lepsze przez te wszystkie psychiatryczne leki. Ono staje się gorsze. Są odrętwiali, i wmawia się im, że to coś dobrego. I W TEN SPOSÓB DEGRADOWANE JEST CAŁE SPOŁECZEŃSTWO! POPRZEZ ZAMULANIE NASZYCH MÓZGÓW!”

A ja mam nieco inne zdanie. Uważam , że psychiatra to nie tylko lekarz- to może być również przyjaciel osoba, której opowiadasz o swoim życiu, o swoim przeżyciach i doznaniach związanych z chorobą. Po ciążkiej psychozie ciszyłam się z wizyt u psychiatry bo wreszcie znalazł się ktoś kto mnie zrozumiał( nie mam tu na myśli tylko urojeń)ale stanu w jakim byłam po psychozie. Czułam się całkowicie niezaradna, tak jakby życie we mnie umarło. Nie miałam siły aby normalnie funkcjonować (myć się, zajmować domem, pracować) dostałam pół roku na urlop zdrowotny i małymi kroczkami przy pomocy psychiatry wracałam do normalnego życia.

Nie mogę złego slowa powiedzieć na mojego psychiatrę.Lubię go i chętnie do niego zaglądam.Wyprowadził mnie z ostrego stanu choroby tymi wlaśnie lekami i od dluższego czasu żyję normalnie i cieszę się zyciem!

ja takze znalazlam wspanialego psychiatre mam z nia dobry kontakt wiem jak to jest byc otepialym po lekach jak bylam w szpitalu to probowali dostosowac odpowiednie leki malo pamietam z tego okresu wiekszosc czasu przespalam mialam problemy z mowieniem itp. czulam sie strasznie ale juz tak nie jest nowa pani doktor wprowadzila nowe leki i teraz jako tako funkcjonuje grozi mi pobyt w szpitalu ale sie bronie przed tym ja juz nie chce