Praca

[nika78]

...

[nika78]

...

[Sylwia]

Pracuję w szkole z z ropoznaniem schizofrenii.Młodzież się mobilizuje kiedy jesteś wymagająca, najlepiej pracować zadając ciekawe prace. To ich mobilizuje, zachęca do współpracy na płaszczyźnie nauczyciel - uczeń. Dość ciekawa jest metoda projektów -polecam.

[nika78]

...

[nika78]

...

[Darius]

Brawo Nika, fajnie, że dajesz sobie radę i masz satysfakcję z pracy.

[aaaad]

Do aaad:

Praca w szkole państwowej JEST ciężka. Nie tylko ja - osoba nieco osłabiona, po epizodzie psychotycznym - narzeka na zmęczenie, ale słyszę to też od moich zupełnie zdrowych, silnych kolegów i koleżanek. Dlatego też w pełni zasługujemy na tyle wolnego, a jeśli chodzi o zarobki - to na 2 razy tyle.

Zapytaj teraz przemęczona 2-3 godzinami pracy dziennie kogoś, kto wstaje
o 5 rano a wraca do domu o 18.00 - z budowy (nie, nie ja - więc nie ciesz
się zawczasu ) a znam z widzenia takich wielu. Bliżej ci będzie może
wyobrazić siebie w sklepie, na przykład w markecie - praca po 12 godzin,
przerwa (teoretyczna - 24 h), za 790 -1000 zł miesięcznie, praca od poniedziałku do niedzieli.
Znam to środowisko, nauczycielskie - jest wyjątkowo leniwe, roszczeniowo
nastawione. Zarobki powinny być stosowne do włożonej pracy. Zamiast
18 godzin lekcyjnych tygodniowo powinniście pracować minimum 30 - ale
z tego, co słyszałem pensum ma być co roku podwyższane o godzinę,do
25 - więc wszystko przed wami

Ty natomiast pewnie wysypiasz się do południa, po czym zasiadasz do komputera i stać cię tylko na złośliwości lub pracujesz gdzieś poniżej swoich kwalifikacji.

Ho, ho - co za szczyt złośliwości. Aż tak z góry patrzysz na ludzi?
Jak myślisz, dlaczego nie wytrzymałaś ze młodzieżą gimnazjalną?
Podpowiem ci - nie tak łatwo zastraszyć 15-16 latka, na pewno nie tak
prosto jak młodziaka 10 letniego. To raz, a dwa: jak sądzisz kogo oni
widzą patrząc na ciebie lub na twoje koleżanki z pracy?

[nika78]

.

[aaaad]

Po pierwsze: nie chcę nikogo zastraszać, po drugie: rozmowa taka wydaje mi się bezcelowa i szkoda mojego cennego czasu.

A pewnie - jeszcze zahwieje się twoja pewność siebie co do ciężkości
pracy A czas belfra jest bezcenny rzeczywiście - mało się
nie poturlałem ze śmiechu

[fotex]

Przestańcie się kłucic.

[adammat1990]

Nie chce mi się czytać odpowiedzi do tego wątku. Jednak praca w szkole według mnie nie jest wymarzoną posadą schizofrenika-jeśli temu podołasz to będę pod duuuużym wrażeniem

[aaaad]

Nie chce mi się czytać odpowiedzi do tego wątku.

To zabrzmiało bardzo niepoważnie. Trochę jak "Jak nie czytałam
tej książki ale uważam, że jest głupia".

Jednak praca w szkole według mnie nie jest wymarzoną posadą schizofrenika-jeśli temu podołasz to będę pod duuuużym wrażeniem

Na pewno nie jest? 13.5 godziny tygodniowo to PEŁNY etat. Normalnie jest
minimum 40, a często 60 godzin. Od mniej więcej 20 czerwca do końca
sierpnia (ponad 2 msc) pełnopłatnych wakacji, do tego - 2 tygodniowy zimowy
wypas, wolne pełne święta grudniowe - od co najmniej 24 grudnia do 3 stycznia lub dłużej. Jak tylko zapragnie - roczny pełnopłatny urlop zdrowotny, po którym
jest powrót do pracy (w normalnej pracodawca pogoniłby cię z siekierą za
taki numer), a do tego rosnąca pensja - zarobki od 2 tys. do 4 tys.
Stres powiadasz? Jak trafi ci się szef w innej pracy podły - 99.99 % szefów
dla słabych charakterów - to dopiero masz stres i koniec pracy na amen.

PS. Ja będę pod duuuuuużym wrażeniem jak ona oleje tak lekką pracę.
Z drugiej strony jest kobietą - to czyż musi się męczyć?

[aaaad]

aaaad ale nice dać żyć, bo dobrze, że w ogóle coś robi, i że się przełamała.
Poziom naszych nauczycieli jest żenujący

Tak, przełamała się - zrzućmy się zatem na pomnik dla niej.
Jak postanowi urodzić dziecko - kolejny pomnik.
Jak postanowi po porodzie dalej pracować - kolejny.
Zauważ, jak roszczeniową postawę ona przyjmuje - uważa,
że powinna za to wszystko zarabiać dwa razy więcej itd.
Sam słyszałem od takich, jak mówiły - same babole - że to
"skurw.... że one w ogóle muszą przychodzić do roboty
do tego bydła" - koleżanki po fachu - fakt, powinny mieć
płacone za samą myśl o pracy tak niewdzięcznej z tym
wstrętnym bydłem.

[adammat1990]

Nie chciałem nikogo urazic

[Darius]