Nic nie czuje

[szary_wolf]

Witam

Od razu przejde do sedna sprawy. Nic nie czuje. Ani się nie ciesze, ani nie smuce, nie płacze, nie czuje radości, k**** nic. Pisałem tutaj w innym temacie o moim zakupoholizmie bo widzicie kupuje różne rzeczy jak te nawet bardzo drogie np. Kolumny głośnikowe bo próbuje wyzwolić w sobie jakieś uczucia. Zostałem sam na tym świecie. Na pogrzebie mamy nie płakałem, na pogrzebie taty nie płakałem, jak usypiałem starego kota mojego to też nie płakałem. Nic k**** ,nic nie czuje, nie wiem czy to z choroby, czy od prochów, czy po prostu jestem taki drań co to nic nie czuje? Jak to jest u was?

[TriumfalnaTurkawka]

Tez czesto mam tak ze jestem wyprany z emocji i jeszcze mam derealizacje i depersonalizacje i jeszcze czasami mnie depresja lapie. Nic nie cieszy mam mysli samobojcze.na pogrzebie dziadkow tez nie plakalem bylismy kochająca sie rodzina a ich smierc przeszla mi obojetnie.

[szary_wolf]

A najgorsze w tym jest chyba to że nie wiadomo jak to zmienić? Tak żeby zaczęło coś cieszyć żeby zacząć coś czuć.

[TriumfalnaTurkawka]

Trzeba przeczekac ,brac leki ,modlic się

[szary_wolf]

Wszystkie te trzy rzeczy robie a w szczególności tą trzecią a niestety z roku na rok jest coraz gorzej. Jestem jeszcze młodym człowiekiem bo mam 44 lata a już zaczyna mi totalnie padać pamięć. I nie wiem dlaczego...

[TriumfalnaTurkawka]

Pamiec to przez schizofrenie sie pogarsza możesz poprosic lekarza o memotropil .dziala na funkcje poznawcze albo kupuc lecytyne kwasy omega 3 i ginkofar w aptece.

[TriumfalnaTurkawka]

Ja mam zanik mysli czesto ze bolesna pustke odczuwam.