Zaczynam ćwiczyć

[canngurro]

A co czasem sie marzenia spelniaja

[Catastrophique]

Same się nie spełniają, trzeba o nie walczyć, a, że wiemy ile w Was chęci i odwagi do ciężkiej pracy nad sobą...

[canngurro]

Bzdura, walka to jest czasem tylko walenie lbem o sciane i robienie z siebie idioty na kazdym kroku, jak ty to czynisz tu od dawna. Widamomo, warto sie starac ale nic na sile. Co ma byc to bedzie, a co nie to i tak glowa muru nie rozwalisz

[Catastrophique]

Wystarczy porównać nasze zycia aby określić czyje podejście jest bardziej skuteczne. Ty jestes samotnym, nie radzącym sobie ze soba i ze swoim zyciem przegrywem, a ja szczęśliwa i bardzo spełniona w zyciu osobą więc...

[canngurro]

Wystarczy porównać nasze zycia aby określić czyje podejście jest bardziej skuteczne. Ty jestes samotnym, nie radzącym sobie ze soba i ze swoim zyciem przegrywem, a ja szczęśliwa i bardzo spełniona w zyciu osobą więc...

Nie wiem po co te bzdury produkujesz, skoro nawet mnie nie znasz i w zyciu na oczy nie widziales oceniac kogos na podstawie kilku postow na forum to jest, jak juz tobie nie raz wpominalem, szczytem bezmyslnosci. Ja natomiast wiem o tobie calkiem sporo. zes brudas i niechluj, co wszedzie za soba syf zostawia, ludzie o tobie taka mieli opinie jeszcze po zlocie w katach rybackich oraz kilku innych. twoj ryj i twoje dokonania donkiszotowskie tez sa wszem i wobec znane

Nie wiem czy ty taka szczesliwa i spelniona skoro jestes sam jak palec, bez dziewczyny, bez zony. a czas ucieka, tik tak. za chwile z takim wygladam jak twoj, to juz nawet babci klozetowej nie wyrwiesz co najwyzej zawolasz papiru, papiru nie potrafisz odpowiedziec na proste pytanie, kiedy po raz ostatni cos wiecej robiles z kobieta jak wymiana dwoch slow. ale coz skoro to jest dla ciebie szczytem przyjemnosci, mozna widac i tak , kazdy ma swoj wlasny sposob na zycie

[Catastrophique]

Przecież to oczywiste. 99% z Was tutaj to przegrywy, nolify etc. Widać po tym co i jak piszecie.
To jak ja sobie zajebiście radzę z choroba to całkowity wyjątek. Zyje tez znacznie lepiej od większości zdrowych.
Co do "wiedzy" na moj temat, to plotki, wymysły ludzi hejtujacych mnie, zazdrosnych tak jak Wy wiec..
Co do mojej "samotności", szczęścia etc o tym juz pisalem, a Twoje wieczne produkowanie tych samych insynuacji, wymysłów nie sprawi, że staną się one prawdą. Sugeruję "upartość" w innych, bardziej konstruktywnych dziedzinach życia .
Następny post z tymi bzdurami będzie juz przeze mnie olany.
Natomiast moje zycie seksualne to moja sprawa, nie chwale sie ile, z kim spałem, gdzie i kiedy ze względu na szacunek do tych kobiet. Ale co Ty mozesz o tym wiedzieć, czyz nie?

[przegłosowany]

a ten znowu robi zadyme

[Catastrophique]

Ja tylko piszę, przede wszystkim, ze jestem szczęsliwy.
Zadyme, z tego powodu, robicie, rozpoczynacie Wy.
Jak to o Was swiadczy?

[canngurro]

Przecież to oczywiste. 99% z Was tutaj to przegrywy, nolify etc. Widać po tym co i jak piszecie.
To jak ja sobie zajebiście radzę z choroba to całkowity wyjątek. Zyje tez znacznie lepiej od większości zdrowych.
Co do "wiedzy" na moj temat, to plotki, wymysły ludzi hejtujacych mnie, zazdrosnych tak jak Wy wiec..

Takim sukcesem zyciowym nazywasz sprzedania mieszkania po rodzicach i przepuszczanie pieniedzy na bzdury w stolicy? mieszkanie za darmoche w przytulku dla osob niepelnosprawnych?
W tym momencie czuje sie wywolany do tablicy. troche wspomne o tych twoich sukcesach zyciowych. niech sie ludzie dowiedza. Jak nie miales co jesc i zorganizowalismy dla ciebie zbiorke pieniedzy, po czym wyslalismy tobie olbrzymia paczke z jedzeniem to jeszcze nas oskarzyles, ze pewno zajumalismy wieksza czesc pieniedzy Teraz jestes wielki wykladowca, ktoremu pozwalaja od czasu do czasu jako osobie powaznie chorej, ponawijac jakies bzdury oderwane od rzeczywistosci, do innych ciezko chorych i niepelnosprawnych osob, ktore i tak nie wiele rozumieja z tego co sie wokol nich dzieje, w dodatku osob w czesto demencji w podeszlym wieku

Co do mojej "samotności", szczęścia etc o tym juz pisalem, a Twoje wieczne produkowanie tych samych insynuacji, wymysłów nie sprawi, że staną się one prawdą.

W tym sek, ze wlasnie na to pytanie nigdy nie odpowiedziales. wiemy tylko tyle, że ponoc "odrzuciles" wszystkie kobiety z forum, kazda jedna po kolei, bo do ciebie zarywaly , nie chcac "wchodzic" z nimi w powazny zwiazek i dlatego teraz tak cie nie lubia i tobie zadzroszcza, podobnie jak my tu wszyscy zebrani, przegrywy i ulomy

[canngurro]

edit: nie sorka, to nie przytulek gdzie mieszka tylko cos typu wpolnota mieszkaniowa dla osob z niepelnosprawnosciami. kolejnym krokiem dla osob tam znajdujacych sie jest dps, gdy przestaja jako tako wokol siebie ogarniac

[Catastrophique]

Nie mieszkam w zadnym przytulku ani wspolnocie mieszkaniowej xD. To juz szczyt desperacji wymyslac takie bzdury na moj temat. Reszte "barwnych wymyslow" pomijam, tak mozna tworzyc bzdury na czyjs temat w nieskonczonosc.

[canngurro]

Wiedzialem, ze zaczniesz wypierac, caly twoj styl ale brak najmniejszego oburzenia swiadczy o sporej skywanej kontroli emocji albo stepieniu afektu. Ty wiesz i ja wiem jak bylo. Oczywiscie bez problemu moglbym podac imiona albo nickname osob mogacych owe fakty poswiadczyc
Wiem znacznie znacznie wiecej o tobie misiu kolorowy ale skromnosc osobista oraz zwykla ludzka przyzwoitosc kaze mi w tym miejscu postawic kropke

[Catastrophique]

Nie, moj drogi, brak oburzenia swiadczy o tym, ze mam Twoje wymysly gdzies xD.
Jak cos "wiesz" wiecej to smialo, pisz, posmieje sie xd. Wymysly jakiegos randomowego hejtera z Evotu xD.
Natomiast Ty nie masz ewidentnie dystansu do tego co ja pisze o Tobie, co jest kolejnym potwierdzeniem, ze jestes, zgodnie z moimi przewidywaniami, przegrywem, nolifem, samotnym desperatem.
Zal Ci tak dupe sciska z zazdrosci i wkurza Cie, ze jestem odporny na Twoje bajkopisanie, ze wymyslasz jakies desperackie bzdury o przytulku etc.
Bardzo chcialbys wmowic mi, innym i sobie, ze to ja jestem przegrywem, ale cos nie wychodzi, czyz nie?

[Ciri]

Wracając do tematu - powrót z pracy na piechotę, jakieś 5 km. Pod parasolem.

[Słonecznik1]

katastrofa musisz co chwile udowadniać że nie jesteś przegrywem ...

[Słonecznik1]

ale dzięki że zniżasz się do naszego poziomu

[Piotrek007]

Też zacząłem ćwiczyć.Metodą podobną do FBW z tym ,że zamiast ćwiczyć całe ciało na jednym treningu co drugi dzień podzieliłem plan treningowy na dwie części i ćwiczę na zmianę codziennie.Dzisiaj był dopiero 12 dzień treningowy ale już próbuje dopatrzeć się efektów w lustrze

[canngurro]

Wracając do tematu - powrót z pracy na piechotę, jakieś 5 km. Pod parasolem.

No no dzielna jestes bardzo. Mnie po ostatniej takiej akcji zlapalo potezne przeziebienie. Pod czas intensywnego marszu chyba spocilem sie, potem wyschlem i teraz kicham i kaszle wodospad z nosa. Albo to drugi raz taki zbieg okolicznosci i po prostu kraza teraz jakies denne wirusy? Nie mamy zimy, nie ma mrozu, temperatura w dzien powyzej 10 stopni, to chyba idealne warunki do wylegania wirusow i zarazkow :/ Czemu nie mozemy miec 30 jak w Hiszpanii przez cala zime Powyzej 25 juz gina szkodliwe bakterie i wirusy. Taka 10 to najgorsza, podobnie jak dla czlowieka 37, bo przy 38 tez juz gina zarazki w organizmie

[Javelin]

Dziś byłem na spacerze, prawie 6500 kroków zrobiłem.

[canngurro]

A ile to km? Z tego co kojarze powyzej 10tys to jest juz przyzwoity wynik