Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Moderator: moderatorzy
Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Mam lęki ze skutków obocznych leków. Jak opowiadałem moich lękach psychologowi on stwierdził że jestem jak święty – że cały świat mnie boli.. a jak odstawiłem leki to przestałem się tak przejmować... a psychiatra – wmawiała mi że lęki to objawy schizofrenii.. a jak odstawiłem leki przestałem mieć stany lekowe. To ja pacjent mam się domyślać, bo lekarz psycholog mimo swojej wiedzy nie są domyślni? no i teraz biorę leki i mam stany lękowe
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
lekarz powie chory rodzicom to jak się wybronisz? ja mam iq 200 a rodzice są przekonani że jestem opóniony w rozwoju i roszczeniowy. dlatego nie dostałem prezentu na urodziny od 14 lat.
na tym forum wszyscy żartują. schizofrenia nie istnieje. tu mamy hyde park do debat kto głupszy.
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
pierwsza psycholożka stwierdziła że jestem upośledzony, bo mówiłem ze czuję że moi rówieśnicy są ode mnie starsi
a potem się okazało że mam zaburzenie osobowości - i przy tym nie dojrzałą osobowość
a IQ mam w normie
20 lat temu miałem kompleks że nie mam komórki.. teraz mam smartfona
zazdrościłem rówieśnikom że palą papierosy.. 10 lat później sam się wciągnąłem w palenie
aa i mama każe mi brać leki i straszy mnie że jak nie będę ich brał to zmienię się w autystyczne dziecko
a potem się okazało że mam zaburzenie osobowości - i przy tym nie dojrzałą osobowość
a IQ mam w normie
20 lat temu miałem kompleks że nie mam komórki.. teraz mam smartfona
zazdrościłem rówieśnikom że palą papierosy.. 10 lat później sam się wciągnąłem w palenie
aa i mama każe mi brać leki i straszy mnie że jak nie będę ich brał to zmienię się w autystyczne dziecko
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6729
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Ja jestem w miarę oczytany w sprawie choroby i leków więc wiem jak gadać z lekarzem.
Nie wciśnie mi "gówna", sam wiem mniej więcej co dla mnie dobre.
A co do psychologów, to chyba zależy na jakiego trafisz.
Obecnie mój jest w porządku, wspiera mnie, dopinguje jak coś mi idzie dobrze.
Nie wciśnie mi "gówna", sam wiem mniej więcej co dla mnie dobre.
A co do psychologów, to chyba zależy na jakiego trafisz.
Obecnie mój jest w porządku, wspiera mnie, dopinguje jak coś mi idzie dobrze.
- FreshEscape
- bywalec
- Posty: 1530
- Rejestracja: pn mar 23, 2020 11:07 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Pacjent tak wie lepiej że nie odróżnia lekarza po 6 letnich studiach medycznych i kilku latach specjalizacji od studenciny wydziału filozofii kierunku psychologia. Większość wiedzy psychologów to bycie starą baba ze wsi co w jednym domu przesiedziała całe życie, ale codziennie słuchała plot sąsiadek. Taki obraz polskiej psychologii.
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
mój psycholog zawsze pytał się jak ja w ogóle się nazywam
jak ma być ciągłość tych naszych rozmów jak on nawet nie wie jak się nazywam?
jak ma być ciągłość tych naszych rozmów jak on nawet nie wie jak się nazywam?
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Terapeuci się mylą.
W filmie: "Podnieś te złamane skrzydła" jest opis nieporozumienia: psychiatra terapeuta sądził, że pacjentka nienawidzi matki i już szykował odpowiednią metodę, a tu kazało się, że jest wprost przeciwnie, a nawet problemem była nadmierna miłość córki a ze strony matki nadopiekuńczość.
Rozdział: "Rozbieżność między terapeutą a pacjentem" Minuta 38:35
viewtopic.php?p=672898#p672898
W filmie: "Podnieś te złamane skrzydła" jest opis nieporozumienia: psychiatra terapeuta sądził, że pacjentka nienawidzi matki i już szykował odpowiednią metodę, a tu kazało się, że jest wprost przeciwnie, a nawet problemem była nadmierna miłość córki a ze strony matki nadopiekuńczość.
Rozdział: "Rozbieżność między terapeutą a pacjentem" Minuta 38:35
viewtopic.php?p=672898#p672898
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Ale dobry terapeuta stara się najpierw dokładnie zrozumieć pacjenta i jego problem.
Re: Czasami pacjenci wiedzą lepiej
Ile masz lat?Cynamon pisze: ↑pn sie 08, 2022 7:03 pm pierwsza psycholożka stwierdziła że jestem upośledzony, bo mówiłem ze czuję że moi rówieśnicy są ode mnie starsi
a potem się okazało że mam zaburzenie osobowości - i przy tym nie dojrzałą osobowość
a IQ mam w normie
20 lat temu miałem kompleks że nie mam komórki.. teraz mam smartfona
zazdrościłem rówieśnikom że palą papierosy.. 10 lat później sam się wciągnąłem w palenie
aa i mama każe mi brać leki i straszy mnie że jak nie będę ich brał to zmienię się w autystyczne dziecko