forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
To może być tak zwana regresja psychologiczna.
Ja czasem budzę się i wraca mi stan umysłu z czasów, kiedy jeszcze wszyscy w rodzinie żyli a ja zaraz pędem do szkółki i zobaczę kolegów z podstawówki, gdzieś w wieku 10 lat.
Zaraz później fala grozy - przecież poumierało tyle krewnych, tyle na świecie się zmieniło, trzeba martwić się o inne sprawy, przeminęło tyle dobra i spokoju i nadziei, już nic nie będzie tak samo. Wtedy spotykam siebie samego z tamtych czasów, kiedy tylko czekało się na dorosłość i te przyszłość i myślę sobie, gdybym wiedział, że to nie przyszłość, która niesie wszystko żywe i niezmienione a przemijanie, to bym nie był taki naiwny.
Mnie czasem nachodzi taka nostalgia, o tym jak to się uczyłem, byłem jeszcze zdrowy, pełen energii oraz jak cofnę się w tył to przypominają mi się różne miłe wspomnienia.