moje motto, lub słowa gdyby dzisiaj był mój ostatni dzień

[Jaskolka]

Nie mam na myśli horroru, nie lubię horrorów. Nie mam na myśli Apokalipsy. Chodzi mi o to co na chwile obecną, na własnym etapie samoświadomości, mamy do przekazania. Nie ważne czy mamy komu. Pomysł podsunęła mi moja odpowiedź w dialogu z @wyjątkiem. Za co mu/jej dziękuję ślicznie.
Potrzebuję chwilę się zastanowić, bo ja wiele bym miała do przekazania, ale nie umiem tego wyartykułować.

Taką ważną rzeczą było by podarowanie różańca i mojej książki osobie z którą bym się żegnała, i proszę od dawna w modlitwach o to , abym nie odeszła nagle, tylko abym pożegnała się z bliskimi. niech Jego wola nie moja się stanie, Ale proszę.

Proszę o Wasze wypowiedzi. Co chcesz po sobie zostawić. jakie słowo, gest, rzecz. ?

[Jaskolka]

Tak @Eden , dziękuję za odpowiedź w tym temacie.
Przypomniało mi się, jak na pewnej grupie na Facebooku stawiano nacisk na afirmacje i doradzano sobie jak za pomocą intensywnych myśli ściągnąć do siebie jakąś osobę, ukochanego, który odszedł. Zaprotestowałam, bo czy wierzę w takie czarowanie , czy też nie, to uważam, że każdy ma wolną wolę i nie można kogoś tak przyciągać na siłę , wbrew jego woli. Przecież to mi przypomina czarownice, czy też okultyzm.
Wywiązała się dyskusja i zapytano mnie, skoro nie popieram takich praktyk to co robię na takiej grupie. Odpowiedziałam, że zaprosiła mnie do niej przyjaciółka i jestem tutaj aby czuwać i chronić przyjaciółkę aby nie zrobiła sobie krzywdy.
Podsumowując, zgadzam się @Eden z Tobą.

W twoim życiu, dzieje się twoja najważniejsza wola - może ona być dosyć prosta: stań się z czasem tym, kim się czujesz - a od innych ludzi, niczego nie żądaj, to ich wola.

[Józef80]

Chcę być pochowany bez udziału kościoła.

[Dobro]

Na ostatni dzień słowa, hmm oby moja śmierć była przyczyną ostatecznego najwyższego szczęścia istot, oby nikt nie cierpiał, ale pewnie bym starał się skupić.

[cezary123]

Ja bym pewnie tylko mruknął ponuro: "Ten świat potrzebuje całkowitej zmiany konstrukcji" i poszedł sobie tam gdzie będę miał święty spokój od dalszych wieków krwawej ewolucji, wojen, wypadków i chorób, and przestępstw und nieszczęść.
Ale jeżeli my jako istoty rozumne i mające pewną moc sprawczą nie naprawimy świata za życia, to niby kto? Będzie tak dalej przez miliony lat...

[wyjątek]

chciałbym po sobie zostawić memy (dawkinsowskie) i geny, zmieniony świat tak że było widać że odcisnąłem na nim swoją wolę mocy. tak żeby można mnie było odtworzyć po skutkach moich działań po latach