To jest choroba.

[posmiewisko]

Jak na tą chorobę, to za dużo bym chciał i za dużo od siebie wymagam.

[amigo]

Trzeba nie celowac ponad zamiary tylko skupic sie na tym co mozemy.

[Józef80]

Zasada złotego środka sprawdza się w większości przypadków, takie bycie nie za ciepłym i nie za zimnym w wszystkim. Czyli nie dać się chorobie i nie pozwolić by nie robić nic, ale i nie sięgać za wysoko, ponad możliwości, które mamy a mamy mimo wszystko zawsze jakieś.

[AcidHouse]

Jaki w tym sens.
Już samo marzenie o staniu się nadczłowiekiem, a tym samym byciem sprawniejszym od zdrowych będzie lepsze, aniżeli powyżej przedstawione myślenie.
Najlepszym postępowaniem będzie nieupodabnianie się do zdrowych, ale bycie lepszym od nich na każdym polu, silniejszym, mądrzejszym.
Będzie trudniej...

i nikt tutaj nawet mi nie mówi mi, że założy sobie kanał na facebooku i będzie utożsamiać się z chorymi, a to zwykle wzbudza litość, a tego ludzie z krwi kości nie potrzebują.
Celem jest normalne, a jak będzie trzeba to ponadprzeciętne życie i tego chcemy.

[Józef80]

Jaki w tym sens.
Już samo marzenie o staniu się nadczłowiekiem, a tym samym byciem sprawniejszym od zdrowych będzie lepsze, aniżeli powyżej przedstawione myślenie.
Najlepszym postępowaniem będzie nieupodabnianie się do zdrowych, ale bycie lepszym od nich na każdym polu, silniejszym, mądrzejszym.
Będzie trudniej...

Ucieczka w fikcję ma uczynić kogoś nadczłowiekiem? Jakie to za przepeoroszeniem "schizofreniczne" i niedojrzałe.

[Catastrophique]

Jak mozna byc sprawniejszym niz zdrowy? Byc bardziej zdrowym od zdrowych? ​
Zalezy tez co rozumiemy poprzez bycie "zdrowym".
Tak jak wyzej napisano, nadczlowiekiem mozesz byc w urojeniach. Ze zdrowiem to ma niewiele wspolnego.

[falling up]

Jak na tą chorobę, to za dużo bym chciał i za dużo od siebie wymagam.

W imię ojca i syna i ducha świętego amen.

[amigo]

W imię ojca i syna i ducha świętego amen.

Bog bedzie z Ciebie dumny.

[AcidHouse]

Nadczłowiek to tylko przenośnia.
Każdy ma tego nadczłowieka na jakiego zasłużył.
Józef - mając przed sobą edukację i samorozwój po którym wypłynąłby później na szerokie wody osiągając swój cel, którego zdobycie przerażałoby osobę potencjalnie zdrową - zapewne wybrałby marazm i bycie po środku, czyli nie za mało i nie za wiele - niby zamoczyć nóżkę, ale potem ją wyciągnąć.
To do niczego dobrego nie prowadzi.
Ja chcę być na swój obraz osobą najsprawniejszą emocjonalnie, a wiem że tylko taka metoda i perfekcjonistyczne podejście doprowadzi mnie do celu.
W sumie dużo życia przede mną, bo mam dopiero 22 lata.

[AcidHouse]

Nikt tu chyba nie myśli, że pragnę mieć skórę smoka z komodo i mam zdolności do zabijania oczami ...
Prawda, chciałbym to robić, ale to niemożliwe.
Ten kto tak myśli, że ja tak myślę ma z pewnością wielkie urojenia.

[falling up]

Nikt tu chyba nie myśli, że pragnę mieć skórę smoka z komodo i mam zdolności do zabijania oczami ...
Prawda, chciałbym to robić, ale to niemożliwe.
Ten kto tak myśli, że ja tak myślę ma z pewnością wielkie urojenia.

To jest możliwe. Ić się uczyć.