Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: pn maja 17, 2021 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Witam wszystkich.
Leki oczywiście biorę, lecz nie przynoszą one większych rezultatów. Otóż mniej więcej do szesnastych urodzin w miarę o siebie dbałem, może poza edukacją, ale to też wina schizofrenii. Teraz z roku na rok jest coraz gorzej; niechęć do aktywności fizycznej, brak higieny, zaniedbywanie psa, brak chęci do nauki jazdy samochodem, nie chce mi się podjąć pracy, mimo stosownego orzeczenia... Tragedia.
Chciałbym zacząć amatorsko ćwiczyć na siłowni i pójść do zakładu aktywności zawodowej. Ale jak to zrobić? Wszyscy mówią, że leki muszą się rozkręcić. Dobra spoko, ale nie trzy czy cztery lata.
Leki oczywiście biorę, lecz nie przynoszą one większych rezultatów. Otóż mniej więcej do szesnastych urodzin w miarę o siebie dbałem, może poza edukacją, ale to też wina schizofrenii. Teraz z roku na rok jest coraz gorzej; niechęć do aktywności fizycznej, brak higieny, zaniedbywanie psa, brak chęci do nauki jazdy samochodem, nie chce mi się podjąć pracy, mimo stosownego orzeczenia... Tragedia.
Chciałbym zacząć amatorsko ćwiczyć na siłowni i pójść do zakładu aktywności zawodowej. Ale jak to zrobić? Wszyscy mówią, że leki muszą się rozkręcić. Dobra spoko, ale nie trzy czy cztery lata.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Oznacza to że lekarstwa są źle dobrane. Należy taką sytuację zgłaszać lekarzowi prowadzącemu. Obecnie jest cała masa specyfików, jedne lepsze, inne gorsze, jest z czego wybierać. Zmiana na inne poskutkuje lepszą energią i chęciami do działania. Napisz co obecnie zażywasz, może trzeba tylko zwrócić się z prośbą do lekarza o korekcję dawkowania.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: pn maja 17, 2021 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Co zażywam? No więc tak:
Apra 30
Pregabalin 75
Risperon 3
Haloperidol 3
Pregabalin 2x75
Nie mogę brać antydepresantów, bo nasilają min. paranoję oraz miałem dwukrotnie podwyzszoną prolaktynę od jakiegoś aktywizującego przeciwpsychotycznego. Dodam jeszcze, że mój lekarz pracuje w psychiatryku.
Apra 30
Pregabalin 75
Risperon 3
Haloperidol 3
Pregabalin 2x75
Nie mogę brać antydepresantów, bo nasilają min. paranoję oraz miałem dwukrotnie podwyzszoną prolaktynę od jakiegoś aktywizującego przeciwpsychotycznego. Dodam jeszcze, że mój lekarz pracuje w psychiatryku.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5444
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Leki to tylko jakieś 15% w zdrowieniu. Reszta to różnorodna praca nad sobą i inne metody leczenia. Nie wierz w to, że dostaniesz lek i naglę wszystko będzie jak dawniej. Tak nie ma.
https://schizofrenia.org/inne-wazne-rzeczy/
https://schizofrenia.org/inne-wazne-rzeczy/
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Ok zależy też czy miałeś epizody maniakalne, bo z tego co widzę nie masz nic na aktywizację. Jeśli nie miałeś to dobry jest Sulpiryd.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Krzysztopf pisze: ↑pn maja 17, 2021 10:26 pm Witam wszystkich.
Leki oczywiście biorę, lecz nie przynoszą one większych rezultatów. Otóż mniej więcej do szesnastych urodzin w miarę o siebie dbałem, może poza edukacją, ale to też wina schizofrenii. Teraz z roku na rok jest coraz gorzej; niechęć do aktywności fizycznej, brak higieny, zaniedbywanie psa, brak chęci do nauki jazdy samochodem, nie chce mi się podjąć pracy, mimo stosownego orzeczenia... Tragedia.
Chciałbym zacząć amatorsko ćwiczyć na siłowni i pójść do zakładu aktywności zawodowej. Ale jak to zrobić? Wszyscy mówią, że leki muszą się rozkręcić. Dobra spoko, ale nie trzy czy cztery lata.
Uległeś propagandzie psychiatria i święta pracy.
*
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: pn maja 17, 2021 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Miałem stany pobudzenia, czy tam psychozy. Czasem nawet myliłem to z remisją.
Co do tego sulpirydu, to miałem jakąś postać solianu, no i bolały mnie piersi.
Co do tego sulpirydu, to miałem jakąś postać solianu, no i bolały mnie piersi.
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Czy zakład aktywności zawodowej to takie miejsce, gdzie można zarabiać na przenoszeniu żelastwa na siłowni ? Hi ?
W jakim Ty mieście jest to tajemnicze miejsce ? I dlaczego masz piersi ?
Na moje oko bierzesz ogromne wręcz dawki leków i na chłopski rozum to robią na Tobie doświadczenie, po ilu latach te kompozycje leków zaczną "działać" , wertując kolejne narządy w organizmie, bo ryzyko interakcji w takich kompozycjach jest stuprocentowe.
Zaufałeś psychiatrom jak mniejszość Polaków (już o przegrywach z tego forum nie wspominając) i oddałeś im trochę duszy, ale mądry pytać musi, więc trochę tej duszy jeszcze masz, dlatego na siebie uważaj.
W jakim Ty mieście jest to tajemnicze miejsce ? I dlaczego masz piersi ?
Na moje oko bierzesz ogromne wręcz dawki leków i na chłopski rozum to robią na Tobie doświadczenie, po ilu latach te kompozycje leków zaczną "działać" , wertując kolejne narządy w organizmie, bo ryzyko interakcji w takich kompozycjach jest stuprocentowe.
Zaufałeś psychiatrom jak mniejszość Polaków (już o przegrywach z tego forum nie wspominając) i oddałeś im trochę duszy, ale mądry pytać musi, więc trochę tej duszy jeszcze masz, dlatego na siebie uważaj.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
.
Ostatnio zmieniony śr cze 02, 2021 12:30 am przez tylkoktoś, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Oznacza to że było źle ustalone dawkowanie. Zgodnie z opiniami i z tym co mówi moja lekarka, Solian to najlepsze co jest obecnie na rynku. Po Sulpirydnie również może występować ginekomastia jeśli dawkowanie jest zbyt zawyżone. Dlatego tak ważne jest ustalenie odpowiedniego dawkowania, a nie wyłącznie zamiana na inne lekarstwa. To jest praca lekarza i w sumie pacjenta też, spory żmudny wysiłek ale w efekcie się opłaca.Krzysztopf pisze: ↑wt maja 18, 2021 5:48 pm ...miałem jakąś postać solianu, no i bolały mnie piersi.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Właśnie dobrze i mądrze powiedziane. Dużo w tym racji. Niestety, trzeba się mocno wysilić i nagimnastykować by odpowiednio dobrać lekarstwa i dawkowanie. Praca dla obydwy stron i warunkiem dialog oraz współpraca lekarza z pacjentem. Jeden bez drugiego nic nie zdziała. Mam kolegę co ma zmieniane lekarstwa wciąż i wciąż od kilku lat, i wciąż odstawia, i wciąż trafia do szpitala. Zapisują mu różne ciągle nowe, zazwyczaj w dużych dawkach, jak mu zaczynają szkodzić to odstawia je na własną rękę i jest bum, trafia na oddział. Problem jest taki że się nie odzywa, nie ufa i nie chce współpracować z lekarzami więc jak mają mu pomóc? Wszelkie działania uboczne należy niezwłocznie zgłaszać, wtedy lekarz decyduje o redukcji dawkowania, bez tego się nie da.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: pn maja 17, 2021 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Dziękuję wszystkim za wsparcie.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Mój lekarz jest bardzo litościwy, przepisuje mi antydepresant (sertralinę). Dostawałam go w szpitalu, to miałam potem udokumentowaną podstawę, że dobrze ją znoszę/ toleruję. Nie czyni mnie ona w sposób znaczny bardziej aktywną, ale nie czuję na niej tego przygniecenia i uczucia beznadziei. Nie wiem, co złego jest w manii u psychotyków... Żeby pacjent nie zaburzał ciszy nocnej chyba tylko... Bo jeśli ma się kilka lub kilkanaście latek więcej, zanika już skłonność do rebelii. Od lat mam na noc olanzapinę w maksymalnej (20 mg) dawce, ale w toku leczenia nie odrazu doszli do wniosku, że ten lek mi najbardziej służy, chociaż pewne formy destrukcji w głowie nasiliły się lub wyewoluowały. Ale to oddzielny temat. Biorę też Abilify i na obniżenie tętna Metocard i Pregabalinę. Jak tu ktoś powiedział, każdy ma w sobie jakiś niepowtarzalny algorytm. Jeżeli na A zadzialam B, to może efekt będzie C... Na meteopatę to też nie ma rady..! Każdy dzień jest inny.Krzysztopf pisze: ↑wt maja 18, 2021 2:18 pm Nie mogę brać antydepresantów, bo nasilają min. paranoję oraz miałem dwukrotnie podwyzszoną prolaktynę od jakiegoś aktywizującego przeciwpsychotycznego. Dodam jeszcze, że mój lekarz pracuje w psychiatryku.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Tak, lekarze boją się że nawywija się coś zgubnego. Tym bardziej gdy występowało już w przeszłości zagrożenie życia.
Jedni są spokojni i potulni jak owieczki, i mogą co najwyżej tylko sobie łeb o ścianę rozwalić, inni wolą krzywdzić innych więc czasami mania jest niewskazana. Każdy przypadek inny. Szczególnie niebezpieczne są maniakalne właśnie ponoć tak się mówi.
Jedni są spokojni i potulni jak owieczki, i mogą co najwyżej tylko sobie łeb o ścianę rozwalić, inni wolą krzywdzić innych więc czasami mania jest niewskazana. Każdy przypadek inny. Szczególnie niebezpieczne są maniakalne właśnie ponoć tak się mówi.
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Ciekawe, że padło słowo "paranoje", bo my (ja i Digital) jak z automatu przerobiliśmy je w "manię"... Pamięć kolektywna?
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
kolesiostwo
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: pn maja 17, 2021 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Jak zwykle. Tłumaczyć jak pastuch krowie, że tylko 10 procent osób ze schizofrenią pracuje, a tu wkoło ,,Wszystko zależy od Ciebie.'' dzisiaj było to powtórzone z pięć razy. I to nieważne czy odnosze się do tego, że nie moge jeździć autem, rąbać drewna, ćwiczyć, czy iść do pracy. Jedyne słowa wsparcia to ,,Wszystko zależy od Ciebie.''
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Bo to prawda i oczywista oczywistość. Samo nic się nie zrobi. Jak będziesz tylko leżał i użalał się nad sobą nie licz na poprawę. Lekarstwa to 60% ale reszta 40 faktycznie zależy od ciebie.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: pn maja 17, 2021 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Moje duże problemy z małymi rzeczami.
Tylko że wykonywanie obowiązków i realizowanie się smakuje jak kupa, poza kilkoma tygodniami w roku.
Może i się użalam... Lecz przed chorobą i w jej początkowym stadium wszystko było trochę prostsze np. kąpiel nie stanowiła problemu, a teraz to raz na miesiąc i to z wielkim trudem.
Może i się użalam... Lecz przed chorobą i w jej początkowym stadium wszystko było trochę prostsze np. kąpiel nie stanowiła problemu, a teraz to raz na miesiąc i to z wielkim trudem.