chory brat
Moderator: moderatorzy
chory brat
Witaj
Mam brata u którego jest podejrzenie schizofrenii. Od ponad 1,5 nie wychodzi z domu. Siedzie w pokoju sam słucha muzyki, oglada filmy, jak mnie nie ma w pokoju to oglada u mnie TV. Jada posiłki sam, świeta też spedził sam w pkoju. Jak przynosze mu obiad, kolacje, śniadanie to albo mówi abym zaniosła je do mojego pokoju lub podaje mu je przez uchylone drzwi jak wyciaga rękę po talerz. Nieraz pisze sms z internetu aby zrobic mu jeść, kuchnie mam na parterze a brat ma pokój na piętrze. Nie utrzymuje od ponad 1,5 roku kontaktu z kolegami a miał bardzo fajną paczkę kumpli. Ja rozmawia z domownikami to ukrywa twarz w dłoniach lub śmieje sie w twarz osobie ktora do niego mówi. Nieraz potrafi zrobic awanture o zycie ze ma złe ze nic nie ma ze rodzina mu we wszytskim przeszkadza. Teraz słyszalam jak rozmawia sam ze soba ( nie wiem moze kogoś widzi) śmieje sie, tańczy, chodzi po pokoju. Jak wejde do niego do pokoju to bardzo często twierdzi ze jest teraz zajety ze mu w czyms przeszkadzam Twierdzi ze bedzie miał pieniądze a nie wychodzi z domu i nie pracuje. Było u niego dwóch lekarzy nie chciał z nimi rozmawiac uciekł z pokoju zamknął sie w łazience. powiedział ze nie ma o czym z nimi rozmawiac. Po tej wizycie zrobił awanture mamie ze nie jest wariatem i ze ma nikogo do domu przyprowadzać.
Czekam na uprawomocnienie sie wyroku o skierowanie brata do szpitala na obserwacje w celu postawienia diagnozy. Bardzo sie tego momentu obawiam.
Powiedz mi czy na forum sa ludzie którzy mieli podobne przezycia. Szukam info jak wyglada zabranie chorego do szpitala bez jego zgody, czy mam isc do lekarza aby wypisał mu leki na uspokojenie jak będzie miał byc zabrany do szpitala. ja sama nie wiem jak ma sie wtedy zachować.
Mam brata u którego jest podejrzenie schizofrenii. Od ponad 1,5 nie wychodzi z domu. Siedzie w pokoju sam słucha muzyki, oglada filmy, jak mnie nie ma w pokoju to oglada u mnie TV. Jada posiłki sam, świeta też spedził sam w pkoju. Jak przynosze mu obiad, kolacje, śniadanie to albo mówi abym zaniosła je do mojego pokoju lub podaje mu je przez uchylone drzwi jak wyciaga rękę po talerz. Nieraz pisze sms z internetu aby zrobic mu jeść, kuchnie mam na parterze a brat ma pokój na piętrze. Nie utrzymuje od ponad 1,5 roku kontaktu z kolegami a miał bardzo fajną paczkę kumpli. Ja rozmawia z domownikami to ukrywa twarz w dłoniach lub śmieje sie w twarz osobie ktora do niego mówi. Nieraz potrafi zrobic awanture o zycie ze ma złe ze nic nie ma ze rodzina mu we wszytskim przeszkadza. Teraz słyszalam jak rozmawia sam ze soba ( nie wiem moze kogoś widzi) śmieje sie, tańczy, chodzi po pokoju. Jak wejde do niego do pokoju to bardzo często twierdzi ze jest teraz zajety ze mu w czyms przeszkadzam Twierdzi ze bedzie miał pieniądze a nie wychodzi z domu i nie pracuje. Było u niego dwóch lekarzy nie chciał z nimi rozmawiac uciekł z pokoju zamknął sie w łazience. powiedział ze nie ma o czym z nimi rozmawiac. Po tej wizycie zrobił awanture mamie ze nie jest wariatem i ze ma nikogo do domu przyprowadzać.
Czekam na uprawomocnienie sie wyroku o skierowanie brata do szpitala na obserwacje w celu postawienia diagnozy. Bardzo sie tego momentu obawiam.
Powiedz mi czy na forum sa ludzie którzy mieli podobne przezycia. Szukam info jak wyglada zabranie chorego do szpitala bez jego zgody, czy mam isc do lekarza aby wypisał mu leki na uspokojenie jak będzie miał byc zabrany do szpitala. ja sama nie wiem jak ma sie wtedy zachować.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Cześć Wiki1, to jest trudny moment, lecz nie na tym polega tragedia tej choroby. Staraj się na ile tylko potrafisz tłumaczyć Twojemu bratu na czym polega schizofrenia, oraz że w szpitalu nic szczególnego mu nie grozi. Do tego radzę ci poczytać o niej więcej, np. także to forum.
Większość z nas przechodziła to samemu.
Większość z nas przechodziła to samemu.