Książki, które warto przeczytać

[is]

"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej.

Miałam obiekcje co do tej książki, po obejrzeniu filmu na jej podstawie. Zupełnie niepotrzebnie. Moim zdaniem powieść jest zdecydowanie lepsza od filmu, który wywołał skrajne reakcje. Równie mocno był chwalony, co krytykowany przez recenzentów. Suma sumarum zdobył wiele nagród filmowych.
Książka została okrzyknięta pierwszą powieścią dresiarską. Dość specyficzny sposób prowadzenia narracji, do której jednak czytelnik bardzo szybko się przyzwyczaja. Brutalność, narkotyki, seks, wulgaryzm, chamstwo przedstawione w groteskowej formie, prowadzą do refleksji nad naszą polską rzeczywistością.

[niemrowkaja]

hej Izka, jeśli podobała Ci się "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej, spróbuj Krystiana Bali, "Amok".

Podobne treści, narracja powala.

pozdrawiam

[zlomiasz]

Fajna książka ten "Amok" Krystiana B., nie powiem, ale ze względów wiadomych praktycznie nie do zdobycia. Chyba że za naprawdę dużą kasę.

[moi]

Ktos wrzucił "Amok" Krystiana Bali w pdf-ie do sieci. Piractwo, ale skoro książka jest nie do zdobycia..
http://chomikuj.pl/Mariolka81/e-booki/a ... 961124.pdf

Uważam, że gdyby nie rozgłos wokół autora, ta książka przeszłaby bez echa.

Pozdrawiam.m.

[zlomiasz]

Uważam podobnie. Ale czytałem niedawno ostro w mediach rezonansujący "Trans" madame Manueli i jakoś cały czas nasuwały mi się skojarzenia właśnie z "Amokiem" :-) Tyle że w tamtym przypadku kolejność była odwrotna: o autorze nigdy nie słyszałem, w księgarni spodobała mi się okładka, kupiłem, po czym wchłonąłem z zapałem. Niestety później komuś pożyczyłem, kontakt się urwał i gdy sprawa zrobiła się głośna, z bólem oglądałem na Allegro schodzące używki po 200 zł. i więcej ;-)

[moi]

"Trans" madame Manueli

Chodzi Ci o Manuelę Gretkowską? Nie czytałam tej książki. Gretkowską przestałam czytać po "Polce". Na początku byłam nią zachwycona, potem zmęczyła mnie swoją wtórnością.

Pozdrawiam.m.

[zlomiasz]

Mnie akurat specjalnie zmęczyć wtórnością nie zdążyła, gdyż jedyna jak dotąd poznana pozycja p/t "Kabaret metafizyczny" w zupełności wystarczyła do trwałej impregnacji na literackie powaby autorki. "Trans" traktowałem bardziej jako krótki wypad z mej nory do mainstreamu "duchowego życia narodu", z którym b. niewiele mnie już łączy, toteż wielkich wzruszeń nie oczekiwałem.

W którymś z ostatnich numerów "Uważam Rze" recenzent twierdził, że to najlepsza książka Manueli i zarazem pisarska kapitulacja: dojrzała kobieta wraca do liceum. Być może miał rację.

[moi]

Zaintrygowałeś mnie Nie mam co czytać ostatnio, może sięgnę po tę książkę.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Polecam Czarnoksiężnika z Argipelagu i inne książki Ursuli Le Guin.Świetny jest także Orson Scott Card i jego Gra Endera.Dwie wspaniałe książki

[boris]

.Świetny jest także Orson Scott Card i jego Gra Endera.Dwie wspaniałe książki

Pierwsze cztery książki z Enderem są dobre, bardzo ciekawe juest połączenie pierwszej i czwartej części, gdzie te same wydarzenia są opowiadane przez innych narratorów. W trzeciej części jest wątek poświęcony nerwicy natręctw, dość interesujący.

[is]

"Muniek" Rozmowa Grzegorza Brzozowicza z Zygmuntem Staszczykiem.
Polecam nie tylko fanom zespołu T.Love, ale generalnie miłośnikom polskiej muzyki rockowej. Wiele mało znanych faktów z życia artysty i jego zespołu ukazanych na tle realiów PRL-u w bezpretensjonalnej, bardzo szczerej rozmowie.

[mei]

.

[ocean]

mei, jak lubisz cos w stylu romansu, to polecam Ci bardzo ksiazke Leopolda Tyrmanda 'Siedem czarodziejskich rejow'.

[moi]

Czytam właśnie "Mroczne materie" Pullmana. Trylogię porównuje się do trylogii Tolkienowskiej, ale uważam, że każda z tych książek ma swój specyficzny klimat i nie są one porównywalne. Na pewno jest to dobra książka, znakomicie napisana (przez wykładowcę literatury angielskiej). Dla miłośnika fantasy - lektura obowiązkowa.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Fantastyczne samobójstwo zbiorowe Arto Paasilinna.Posilę się recenzją jakiegoś użytkownika "Paasilinna snuje historię tak prostą i szczerą, jak prości i szczerzy są Finowie, i po mistrzowsku zaprawia ją specyficznym, "narodowym" poczuciem humoru, odzierając ze sztucznego oceniania i moralizowania towarzyszącego zwykle kwestii samobójczej śmierci. Surowym, zasadniczym tonem odkrywa całą paletę uczuć i emocji targających pozornie zimnymi ludźmi Północy."

[Wiktor]

Czytam właśnie "Byt i nicość" Sartre'a i pewnie, że chciałbym powiedzieć, że książka genialna, ale niestety nie mogę, bo mówiąc szczerze jest to puste gadanie. Kiedyś uważałem, że filozofia to taka pseudonauka, bo przecież sama logika odcięta od jakichkolwiek badań empirycznych musi wcześniej czy później zaprowadzić na manowce. Ta książka jest tego potwierdzeniem. Ale! Wcześniej czytałem "A co jeśli Boga nie ma" Kołakowskiego i książka była nad wyraz interesująca, ale tam były jakieś badania np. pisemnych świadectw mistyków.

Chyba rzucę tę książkę i biorę się za "Padlinę" Jacka Soboty, jego "Głos Boga" bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

[boris]

Sam też wiele nie skorzystałem, ale znam takich co sobie chwalili Byt i Nicość. Uważam, że moje kłopoty były związane głównie z trudnością języka, bo pewne rzeczy w tej ksiązce są dość ważne - choćby opisanie fenomenu "złej wiary". Dowodem na to, że odbiór ksiązki utrudnia mi język jest fakt, że opracowania o Sartrze czyta mi się już lepiej.
Poza tym taka lektura jest przydatna dla studiującego teksty buddyjskie, gdzie też dominuje opis nad definowaniem pojęć.

[boris]

Nie wiem czy warto, ale w najbliższym czasie mam zamiar sprawdzić czy warto przeczytać rozważania Chwina o samobójstwie http://wyborcza.pl/1,76842,7523656,Para ... jstwa.html

[Wiktor]

Jednak czytam dalej i chyba skończę tę książkę Sartre'a. Może skłoniło mnie do tego że dobrnąłem do części poświęconej seksowi, to zawsze najbardziej interesuje. Powiedziałbym że ten filozoficzny pogląd na miłość nawet taki romantyczny, w sensie wzniosły. Swoją drogą to dziwne, ze zwykłemu ruchowi frykcyjnemu nadajemy takie znaczenie. Jak zawsze, liczy się pewnie sama otoczka. Czytając aż chwilami żałuję, że wszystko teraz sprowadza się do pójścia do baru, dobrej gadki i postawienia drinka.

[moi]

A ja nie mogę przebrnąć przez "Fala po burzy" Doris Lessing. To trzecia część pięcioksięgu "Dzieci przemocy". Dwie pierwsze części bardzo mi się podobały, potem nastąpił impas w czytaniu. Ale myślę, że warto przeczytać całość.
Doris Lessing to moja ulubiona pisarka. Zaczęłam przygodę z jej pisarstwem od "Pamiętnika przetrwania", książki w klimacie fantasy, z katastroficznym motywem upadku cywilizacji. Teraz bardziej skupiam się na jej powieściach obyczajowych, choć trudno użyć takiego zaszufladkowania w przypadku wszechstronnego pisarstwa Doris Lessing. Gorąco polecam jej książki.

Pozdrawiam.m.