Czy mimo zażywania leków dalej macie głosy?

[AcidHouse]

Żadnych głosów nie mam i nie miałem, nawet przed diagnozą i braniem leków.
Nie wiem w ogóle o co chodzi, dlatego nie chciałbym być w waszej skórze.

[amigo]

Z czasem pogodzilem sie z glosami i w raz z braniem lekow one odpusczaja.

[mateusz43]

No tak, zapomnialem z kim dyskutuje :/.

kim to imię?

Co do Kim (Kimberley)

Bogini/bóg żeński o imieniu "Nie" chciał ze mnie zrobić "Kim" (na nocce przeleżanej na SORze w szpitalu praskim (30 stycznia 2021r.), mówił do mnie damski głos, który na koniec dyskusji, stwierdził, że chcieli ze mnie zrobić Kim, ale to "obszedłem" i już się nie uda.

A kim jest Kim?

w filmiku wytłumaczone kim była Kimberley (Kim):


A to z komentarza:

Nie zmieści się tu na forum, więc wrzucam link:
https://porozmawiajmy.tv/umowa-sprzed-1 ... ment-52419

[przegłosowany]

Nadal nie rozumiem i chyba nie zrozumiem nazywania zbyt szybkich, agresywnych lub autoagresywnych myśli "głosami". A może się mylę i wcale ich nie słyszę?

[amigo]

A może się mylę i wcale ich nie słyszę?

To pseudohalucynacje.Poczytaj o tym.

[Amannn]

Jak ktoś ma głosy na lekach to po co bierze leki jak mu one nic nie dają?

[Józef80]

Jak ktoś ma głosy na lekach to po co bierze leki jak mu one nic nie dają?

W moim przypadku słyszę głosy i regularnie przyjmuję leki w dawkach wysokich.

Dla mnie same głosy to nic, nauczyłem się z tym żyć, czasem tylko nie jestem pewien czy ktoś mnie nie woła gdy słyszę swoje imię. Ale biorę leki by pokonywać psychotyczne samopoczucie, by mieć sprawną świadomość i nie wchodzić w urojenia.

[Amannn]

Rozumiem . Bierzesz leki na urojenia. Dziwne ze na głosy nie działają.

[amigo]

Rozumiem . Bierzesz leki na urojenia. Dziwne ze na głosy nie działają.

Jak na jedno działają to znaczy że albo źle dobrany lek. / dawka.
Leki przeciwpsychotyczne pełnią funkcję na głosy oraz urojenia.

[Amannn]

Na lekoopornych mogą nie działać.

[amigo]

Głosy nasilają się z wzrostem narastającego stresu.

[Amannn]

Zawsze zostaje klozapina

[Józef80]

Głosy nasilają się z wzrostem narastającego stresu.

Tak, doświadczyłem tego zjawiska wielokrotnie. Podobnie mam z emocjami, też nasilają głosy. O ile stres nasila głosy negatywne to emocje wzmagają głosy o temacie zgodnym z emocjami lub z podswidomymi pragnieniami.

[Amannn]

Mówicie o tym lekarzowi że macie głosy mimo zażywania leków?

[amigo]

Mówicie o tym lekarzowi że macie głosy mimo zażywania leków?

Nie mam ich za często, więc nie mówię lekarzowi.

[urojona]

Ja slysze wrzutki w głowie i głosy ale tylko od innych ludzi. Jakby z pustego otoczenia nic nie slysze , a jak widze ludzi to czesto słysze cos o sobie jak o mnie mówią lub coś o mnie. Jak nikogo nie ma to i nic nie słysze. Tylko jak rozmawiaja miedzy sobą. Ma ktos tak ?

[Józef80]

Ja slysze wrzutki w głowie i głosy ale tylko od innych ludzi. Jakby z pustego otoczenia nic nie slysze , a jak widze ludzi to czesto słysze cos o sobie jak o mnie mówią lub coś o mnie. Jak nikogo nie ma to i nic nie słysze. Tylko jak rozmawiaja miedzy sobą. Ma ktos tak ?

@Urojona wiem o co chodzi, ale w tym przypadku są to psełdohalucynacje, które powstają z szumu otoczenia. Też takie miewałem na początku choroby. Teraz mam też takie, które słyszę w ciszy.

[amigo]

Żegnam się z głosami.
Zakopać je pod ziemię

[Amannn]

Ja slysze wrzutki w głowie i głosy ale tylko od innych ludzi. Jakby z pustego otoczenia nic nie slysze , a jak widze ludzi to czesto słysze cos o sobie jak o mnie mówią lub coś o mnie. Jak nikogo nie ma to i nic nie słysze. Tylko jak rozmawiaja miedzy sobą. Ma ktos tak ?

@Urojona wiem o co chodzi, ale w tym przypadku są to psełdohalucynacje, które powstają z szumu otoczenia. Też takie miewałem na początku choroby. Teraz mam też takie, które słyszę w ciszy.

To powinno być kwestią dobrania leku.