Sprzątanie czy portiernia? Czy ja w ogóle gdzieś się nadaję?
Moderator: moderatorzy
Sprzątanie czy portiernia? Czy ja w ogóle gdzieś się nadaję?
Ponad rok temu, zatrudniłem się jako sprzątacz biur na pół etatu. Niestety, ale nie dawałem sobie rady - byłem powolny. Wszystko trzeba było robić na szybko, zanim przyszli pracownicy. Dodatkowo byłem na kwetiapinie, która mnie zamulała, więc pewnie stąd moja powolność. Zwolniłem się po trzech dniach.
Chciałbym wrócić znowu na sprzątanie, bo już nie biorę żadnych zamulaczy. Pytanie tylko czy wszędzie trzeba robić wszystko szybko, czy to zależy od obiektu? Lepiej iść na sprzątanie biur czy hipermarketów?
Inne miejsce pracy jakie biorę pod uwagę to ochrona. Obawiam się jednak czujek przeciwpożarowych oraz obsługi alarmów. Czy to jest do ogarnięcia?
Chciałbym wrócić znowu na sprzątanie, bo już nie biorę żadnych zamulaczy. Pytanie tylko czy wszędzie trzeba robić wszystko szybko, czy to zależy od obiektu? Lepiej iść na sprzątanie biur czy hipermarketów?
Inne miejsce pracy jakie biorę pod uwagę to ochrona. Obawiam się jednak czujek przeciwpożarowych oraz obsługi alarmów. Czy to jest do ogarnięcia?
Ostatnio zmieniony ndz lip 28, 2019 6:06 pm przez Rexio, łącznie zmieniany 1 raz.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Sprzątanie czy portiernia?
Skoro sa ludzie, ktorzy to obsluguja, oczywiste, ze jest to do ogarniecia. Poradzisz sobie.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Sprzątanie czy portiernia?
Ja też jestem powolny, ale pracuję jako pracownik gospodarczy. Nadal pracuję być może tylko dlatego że nikt nad nami nie stoi i nas nie pogania.
Re: Sprzątanie czy portiernia?
Ja po prostu mam wrażenie, że będę za tępy na coś takiego, chociaż upośledzenia umysłowego nie mam.Skoro sa ludzie, ktorzy to obsluguja, oczywiste, ze jest to do ogarniecia. Poradzisz sobie.
Mam 28 lat i do tej pory pracowałem łącznie niecały rok, jako szatniarz. Za pierwszym razem dawałem sobie radę w tej pracy, koleżankę miałem ok, ale w następnym roku akademickim praca mi kompletnie nie szła ze względu na stan zdrowia. Ludzie naśmiewali się z mojej nieporadności. Dodatkowo pracowałem z "kolegą", który nie był mi przychylny(sam łajza a dowartościowywał się moim kosztem)
Obok szatni była portiernia i tak się zapytałem portierów czy może u nich będę mógł się zatrudnić. Powiedzieli mi wprost, że rady sobie nie dam....

Chciałem iść na producję, to przyjaciel się początkowo cieszył, ale też mi zaczął z czasem gadać, że sobie rady nie dam, a bo to a bo tamto...
I jak mam iść do pracy, skoro każdy ma jakieś ale na mój temat.

I czym się dokładnie zajmujesz?Ja też jestem powolny, ale pracuję jako pracownik gospodarczy.
Ostatnio zmieniony ndz lip 28, 2019 6:05 pm przez Rexio, łącznie zmieniany 3 razy.
- prezydentBRS
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: sob kwie 27, 2019 12:19 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Beuthen O.S.
Re: Sprzątanie czy portiernia?
Pracowałem przez rok przy ochronie na budowach. Nie musiałem ustawiać żadnych czujek/alarmów. Musiałem tylko robić obchody co 2 godziny. Na drugiej budowie musiałem też spisywać rejestracje samochodów, które wjeżdżały na budowę i zapisywać co przywożą i o której godzinie przyjechali i odjechali. Przez większość czasu siedzi się w kanciapie i ogląda filmy. Niektórzy nawet przynosili karimaty i spali w nocy.
Obecnie jestem "pracownikiem serwisu sprzątającego" w centrum handlowym. Jedyne co muszę robić to rano opróżniać kosze i sprzątać parking z papierków i petów. Nikt mnie nie pogania. Jedynie zimą jest ciężko bo trzeba odśnieżać.
Oto moje doświadczenia
Wszystko jednak zależy od tego gdzie trafisz. Jak ci się nie spodoba praca to spróbuj swoich sił w innej firmie.
Obecnie jestem "pracownikiem serwisu sprzątającego" w centrum handlowym. Jedyne co muszę robić to rano opróżniać kosze i sprzątać parking z papierków i petów. Nikt mnie nie pogania. Jedynie zimą jest ciężko bo trzeba odśnieżać.
Oto moje doświadczenia

Wszystko jednak zależy od tego gdzie trafisz. Jak ci się nie spodoba praca to spróbuj swoich sił w innej firmie.
A na co dzień nie ogień tylko woda
bo schizofrenia to dość częsta choroba
bo schizofrenia to dość częsta choroba
Re: Sprzątanie czy portiernia?
Zamiatam halę produkcyjną, zbieram śmieci, opróżniam kosze raz na jakiś czas (nie sam, z drugim pracownikiem). Nie tak dawno pomagałem też zgrabiać skoszoną trawę. Mam to szczęście że w pracy panuje w miarę dobra atmosfera. Ale jak długo dobra passa potrwa? Nie wiem...
- Maksymiliana
- moderator
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Sprzątanie czy portiernia? Czy ja w ogóle gdzieś się nadaję?
Generalnie PORTIERNIA!
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Re: Sprzątanie czy portiernia? Czy ja w ogóle gdzieś się nadaję?
Ostatnio dużo myślałem o pójściu do pracy.Doszedłem do wniosku,że lepiej będzie dla otoczenia jak zostanę na rencie i będę łykał te neuroleptyki,żeby być bezpiecznym dla otoczenia.Pozdrawiam wszystkich zmagających się z psychozą. 

Re: Sprzątanie czy portiernia? Czy ja w ogóle gdzieś się nadaję?
Raczej portiernia.