Schizofrenia, czy prawda?

forumowiczów dzieła własne

Moderator: moderatorzy

schwalk
bywalec
Posty: 31
Rejestracja: śr lut 23, 2005 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Schizofrenia, czy prawda?

Post autor: schwalk »

Zachęcam do zapoznania się z moją pracą pt. "Przestępstwo Doskonałe" ( http://www.schwalk.webpark.pl ). Może jestem już nudny z tym moim ogłaszaniem się na forach, ale zbieram uwagi i każda jest dla mnie wyjątkowo cenna. Wszyscy, którzy chcą poznać świat schizofrenika muszą bezwzględnie zapoznać się z moim materiałem. A może wcale nie jest to schizofrenia?
Wiktoria

Post autor: Wiktoria »

schwalk jezeli jestes z Wrocławia,może ze swoim wykładem przyjdziesz do naszego Stowarzyszenia.Wspólnie spróbujemy wypowiedzieć sie na temat schizofrenii.Jeżeli interesuje Ciebie propozycja napisz na maila jawik@wp.pl albo tutaj podam adres.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ryszard
zaufany użytkownik
Posty: 750
Rejestracja: pt paź 03, 2003 4:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Schizofrenia, czy prawda?

Post autor: Ryszard »

schwalk pisze: Wszyscy, którzy chcą poznać świat schizofrenika muszą bezwzględnie zapoznać się z moim materiałem. A może wcale nie jest to schizofrenia?
Schwalk, zgadzam się w 100% z powyższym. To jest schizofrenia - niech sobie to zdrowi poczytają, niech zobaczą jak piękne są przeżycia w schizofrenii. Miałem podobnie, też rozwijałem nieprawdopodobne teorie pasujące do rzeczywistości, odkryłem tajemnicę Wszechświata "PIEKŁEM JEST NIEŚMIERTELNOŚĆ" itp. Przyznam się, że tylko przeleciałem wzrokiem Twoje teksty, wszystko znajome - nie musiałem czytać !
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

cześć David, czytam właśnie twoją fizykę relatywistyczną. gdzie natrafiłem na:
David pisze: I obojętnie ile metamorfoz matematycznych by przeszło zawsze generuje ten sam ciąg liczb, który jest w 100% przewidywalny. Zakładając, że można cofnąć się w czasie i nie ingerując obserwować, ciągle będziemy widzieć to samo. Notabene jest to podobno najsurowsza kara.
Zastanawiające jest łączenie wyobraźni dot. fizyki ze sprawami etyki. Znam podobne. Kiedyś np. myślałem, że niektórzy ludzie muszą celowo oddawać życie, żeby fizyczna rzeczywistość mogła być dalej napędzana. Podobne rzeczy znajdziesz np. w obrazku na http://schizofrenia.evot.org/privat/prinz.html w lewym dolnym rogu.

Takie skojarzenia mówią wiele o ludzkim umyśle.

Co do innym twoich tekstów: problem w tym , że są dość długie i ludzie, którzy niczego takiego nie znają muszą odbierać je jako dość nudne. Poza tym wstawiłbym je na stronie w formacie html, a nie doc. wtedy będzie je można czytać bez własnego edytora, która to konieczność pewno wielu odstrasza.

btw.: ten wątek chyba lepiej pasuje do działu "wrażliwość i twórczość". w starym dziale pozostał tylko odnośnik.
Awatar użytkownika
Ryszard
zaufany użytkownik
Posty: 750
Rejestracja: pt paź 03, 2003 4:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ryszard »

Moim zdaniem wstęp do "Przestępstwa doskonałego" jest kapitalny. Schwalk, może zamieściłbyś tu najciekawsze fragmenty wstępu. Tekst nie powinien przekraczac jednej, dwóch stron. Myślę, że pozwoli zrozumieć zdrowym jak rodzi się i rozwija schizofrenia. Wstęp przeleciałem tylko wzrokiem (12 stron), wszystko takie znajome, łącznie z ucieczką ze szpitala psychiatrycznego - też to miałem i wyglądało prawie identycznie.
Trzymaj się i życzę Ci powrotu do zdrowia - to jest MOŻLIWE !
Awatar użytkownika
Nina2
zaufany użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: pt gru 10, 2004 6:22 pm
Lokalizacja: Paris, France
Kontakt:

Post autor: Nina2 »

A ja ciagle nie dalam rady nawet przeczytac.... ( ( (
Awatar użytkownika
Ryszard
zaufany użytkownik
Posty: 750
Rejestracja: pt paź 03, 2003 4:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ryszard »

Nina2 pisze:A ja ciagle nie dalam rady nawet przeczytac.... ( ( (
Ale to powinno byc dla ciebie zrozumiałe (fragment wstępu z "Przestępstwa doskonałego" Schwalka):

Nie ukrywałem się z tym, że jestem Jezusem. Rodzina była już pewna, że mi odbiło. Przez ostatnie kilka dni wydarzyło się nieco więcej, niż byłem w stanie znieść. Świadomość nierealności tego świata powodowała, że zatracałem poczucie rzeczywistości. Jako urodzony sceptyk miałem ograniczone pojęcie o siłach wyższych. Domyślałem się ich obecności, jednak nie zajmowałem się tym tematem sądząc, że mnie nie dotyczy. Wydarzenia mnie zaskoczyły do tego stopnia, że nie wiedziałem co o nich sądzić. Tymczasem Szatan się rozbestwił. Żona była świadoma tego, że od przeszło tygodnia nie sypiam. Czułem się co prawda dobrze, ale ona twierdziła, że wyglądam jak śmierć. Zgodziłem się by mnie zaprowadziła do psychiatry. Byłem zresztą ciekaw reakcji lekarza. Przepisano mi jakieś medykamenty, ale stwierdzenie było jedno: bezwzględnie muszę zostać hospitalizowany.

Tak zaczyna się gwałtowny początek schizofrenii. U mnie było identycznie, nie spałem sześć dni i sześć nocy i zaczęło się .....

Nina, Twoje posty też bardzo ciężko się czyta bo są za DŁUGIE - żadnemu nie dałem rady .... Jak widzisz Schwalk, dla zdrowych twoje teksty są jedynie niezbitym dowodem twojej choroby ... i mają rację. Niestety, zdrowi nigdy nie zrozumieją chorych na schizofrenię .... dopóki sami nie zachorują ....
schwalk
bywalec
Posty: 31
Rejestracja: śr lut 23, 2005 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: schwalk »

.... Jak widzisz Schwalk, dla zdrowych twoje teksty są jedynie niezbitym dowodem twojej choroby ... i mają rację. Niestety, zdrowi nigdy nie zrozumieją chorych na schizofrenię .... dopóki sami nie zachorują ....
Gdybyś przeczytał dalej może byś zrozumiał o co mi biega. Ja nie traktuję schizofreni jako chorobę, tylko jako odmienny stan postrzegania. Twoja opinia jest jedyną tego typu, z jaką się zetknąłem, a wynika z nie zaznajomienia się z treścią. Rozumiem, że wygląda to jak typowy początek choroby psychicznej, jednak ważne jest co ją wywołuje, a to wyczytasz we wnioskach. Swoją drogą skoro Twoje przeżycia są zbieżne z moimi mógłbyś się ze mną nimi podzielić. Moje wnioski nie są jeszcze sprawą zamkniętą, więc wszelkie sugestie są dla mnie bardzo ważne. Istotny jest kontakt ze światem mistycznym, kontakt, który dla medium jest niezaprzeczalny - nie zanika po okresie psychozy. Owszem stan chorobowy pojawia się po wielodobowej bezsenności, lecz to chyba nie jest jeszcze choroba. Zresztą nie ma definicji schizofreni, a wszelkie awiacje w postrzeganiu świata są pod tą chorobą katalogowane. Urojenia wielkościowe (jestem Jezusem) dla lekarzy znaczą tylko jedno (lekarz chciał mnie przez to otruć Rispoleptem ;)), jednak mojego mesjanizmu po dziś dzień się wyprzeć nie mogę, choć krytycyzm w pełni powrócił. Zresztą przeczytaj a zrozumiesz.
Awatar użytkownika
Ryszard
zaufany użytkownik
Posty: 750
Rejestracja: pt paź 03, 2003 4:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ryszard »

schwalk pisze:Twoja opinia jest jedyną tego typu, z jaką się zetknąłem, a wynika z nie zaznajomienia się z treścią....Swoją drogą skoro Twoje przeżycia są zbieżne z moimi mógłbyś się ze mną nimi podzielić.
Jedyną tego typu bo ja to przeszedłem i na szczęście wyzdrowiałem. To jest choroba a nazywa się schizofrenia - twój ostatni post też o niej świadczy.
Nie muszę ci opisywać moich przeżyć bo były "identyczne" ...

Na razie masz klasyczne objawy schizofrenii opisane przez Kępińskiego.

1. Niesamowite przeżycia, wizje, mistycyzm ..itp (jesteś w tej fazie)
2. Totalne odcięcie od świata, niemożność nawet myślenia ...
3. Powolny powrót do zdrowia

U mnie tak było, ale schizofrenia jest nieprzewidywalna, być może pozostaniesz mesjaszem do końca, albo "jutro" wyzdrowiejesz - wszystko jest możliwe ...

Wybacz, ale nie będę czytał twoich tekstów bo nie mam ochoty. Logika rozumowania schizofrenika jest dla niego doskonała, ale dla zdrowego człowieka jest stekiem bzdur ... taka jest prawda ...
Ostatnio zmieniony czw lut 24, 2005 11:02 pm przez Ryszard, łącznie zmieniany 1 raz.
schwalk
bywalec
Posty: 31
Rejestracja: śr lut 23, 2005 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: schwalk »

1. Niesamowite przeżycia, wizje, mistycyzm ..itp (jesteś w tej fazie)
2. Totalne odcięcie od świata, niemożność nawet myślenia ...
3. Powolny powrót do zdrowia
ad 1. Dlaczego miałbym wierzyć bardziej Tobie niż sobie samemu? Czy pragniesz przekonać mnie, że komputer przed którym właśnie siedzę nie istnieje? A może rzeczy, których dostrzec nie możesz jednak istnieją?
Ad 2. Nie jestem odcięty od świata - mam stały dostęp;). Zaburzenia toku myślenia? Chciałbyś dysponować moim IQ.
Ad 3. Jeżeli zdrowiem nazywasz swoje dyletanctwo, to ja wymiękam, wolę moją schizofrenię.
U mnie tak było, ale schizofrenia jest nieprzewidywalna, być może pozostaniesz mesjaszem do końca - wszystko jest możliwe
Mesjaszem raczej pozostanę do końca. Niestety taki już mój los ( dzięki czemu będziesz mógł doradzać nieco dłużej i podróżować bez ograniczeń).
Awatar użytkownika
Ryszard
zaufany użytkownik
Posty: 750
Rejestracja: pt paź 03, 2003 4:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ryszard »

Wiem, że schizofrenika przekonanego że jest mesjaszem nikt nie przekona, że tak nie jest ....

Zyczę Ci powrotu do zdrowia, jeśli Cię obraziłem to przepraszam. Trzymaj się.
Gość

Post autor: Gość »

schwalk pisze:Mesjaszem raczej pozostanę do końca. Niestety taki już mój los ( dzięki czemu będziesz mógł doradzać nieco dłużej i podróżować bez ograniczeń).
Hej :D to jest nas już dwóch i znalazłbym jeszcze pewnie kilku!
Dlaczego miałbym wierzyć bardziej Tobie niż sobie samemu?
a to najważniejsze! poważnie
Gość

Post autor: Gość »

Zbyszek pisze:Zastanawiające jest łączenie wyobraźni dot. fizyki ze sprawami etyki. Znam podobne. Kiedyś np. myślałem, że niektórzy ludzie muszą celowo oddawać życie, żeby fizyczna rzeczywistość mogła być dalej napędzana. Podobne rzeczy znajdziesz np. w obrazku na http://schizofrenia.evot.org/privat/prinz.html w lewym dolnym rogu.

Zbyszku, ale w tym nie ma nic niezwykłego... to jest całkowicie, racjonalnie wytłumaczlne bez uciekania się do farmakologii...
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Anonymous pisze:
Zbyszek pisze:... łączenie wyobraźni dot. fizyki ze sprawami etyki.
... to jest całkowicie, racjonalnie wytłumaczlne ...
jak ? ja nie znam dobrego wytłumaczenia faktu, że większość chorych na schizofrenię dokonuje silnach skojarzeń na tylko werbalnym poziomie. np. atomy nabierają cech boga atona, itp. to wygląda tak, jakby jakiś podsystem samokontroli sensu został chwilowo wyłączony.
Gość

Post autor: Gość »

chętnie wytłumaczybym zkąd wogóle biorą się 'etczne' skojarzenia i mam nadzieje, że jeszcze będzie okazja* ... napiszę tylko, że na to potrzeba mi troche więcej czasu...

natomist wogóle dlaczego następować może takie 'nałożenie' to jest stosunkowo prosta sprawa tj. logika to odzwierciedlenie relacji znanych pomiędzy pojęciami (uniwersalne odzwierciedlenie) i jak się nam wydaje również pomiędzy przedmiotami świata zewnętrznego ... dlatego próbując nawet nie mysleć o sprawach 'etycznych' 'mózg' będzie Ciebie do tego 'zmuszał' ... jednak kluczem jest to*) - pewnie to wytłumaczenie Ciebie nie zadowoli ...
Gość

Post autor: Gość »

podsystem samokontroli sensu został chwilowo wyłączony
raczej sam próbujesz wyłączyć ten 'podsystem', narzuca ci się natomiast relacja logiczna pomiędzy pojęciami - pomiędzy pojęciami (słowami) istnieją jeszcze realcje logiczne - związki, słowa wraz z relacją stanowią dopiero sens ... w tym, o czym piszesz powodem może być jakiś inny sąd, którego nie weryfikujesz, bo ten uważasz za nie podważalny - pomimo, że wszystko wskazuje na zupełnie inny sens; lub sam próbjesz 'nie myśleć' ... - choć to na to samo wychodzi
do schwalk

Post autor: do schwalk »

Otworzyłem Ew.zip... i nie udało mi się nawet przeczytać wstępu ... straszne 'wodolejstwo' i zero konkretów ... jestem leniwy, więc nie czytałem dalej bo myślę, że wiem co masz na myśli i się z Tobą zgadzam :D (mam nadzieje, że tak jest)

... pisanie('lanie wody') idzie Ci dobrze, sory za szczerość ... jednak nie piszę tego po to aby Ciebie krytykować ...

Spróbuj, zamiast ciężkiego wstępu (takiego jaki jest) napisać dlaczego ktoś miałby to czytać i przyjąc, ... i co to daje - jakie mają z tego korzyści ...

możesz np. zacząc od tego kiedy i dlaczego przyjmujemy coś do wiadomości, a kiedy nie ...

Lub napisz wersję skróconą tj. same konkrety, rozumowanie - wtedy chętnie przeczytam i się ustosunkuje lub wytknę błędy jeśli takie znajdę (moim zdaniem)

Lub zacznij od 'spisu treści' ... gdzie czego szukać; na razie jest dla mnie 'nie strawna' i nie mogę jej przeczytać

pozdrawiam
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

do schwalk pisze:... pisanie('lanie wody') idzie Ci dobrze
witaj anonymus, problem w tym, że za tymi słowami kryją się wspaniałe i intensywne odczucia, a ludzi, którzy tego nie znają musi to nudzić ! mnie też to nudzi, choć wiem co za tym stoi. powstaje pytanie czy da się te przeżycia opisać w sposób nienużący dla zdrowych, a zachowujący jednocześnie intensywność przeżyć. konfrontacją z tym problemem stowrzyła sporą część europejskiej literatury.
Gość

Post autor: Gość »

nie Zbyszku znają bardzo dobrze, poza tym nie była to chęć urażenia, a proźba o 'streszczenie' bo myślę, że się zgodzę z tym co napisał schwalk - natomiast jestem bardzo leniwy i zmęczony ... 'lanie wody' - umieściłem w cudzysłowie bo chodzi, o to, że nie musi mnie przekonywać abym 'otworzył się', poza tym myślę, że forma w jakiej to napisał zniechęca troszeczkę tj. sam wstęp już pozwala każdemu zracjonalizować to co czyta - mianowicie: 'kolejny ....'

to raczej rada z mojej strony, choć może nie potrafię być delikatny...
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Anonymous pisze: 'lanie wody' - umieściłem w cudzysłowie
ja nie mam nic przeciwko tym słowom, odebrałeś mnie jako krytyka chyba tylko ze wzgledu na pozycję administratora, a krytyki w rzeczywistości nie było !

ad meritum: mnie samemu moje listy z początków choroby wydają się teraz żenująco długaśne, a sens, który dawniej był oczywisty teraz "wyparował", doszukiwanie się sensu jak np. ws. atomów versus bóg aton nuży, bo szans na jego odnaleźnienie nie ma !
ODPOWIEDZ

Wróć do „wrażliwość, twórczość”