Wszystkiego się boję...
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
- Grzegorz1991
- zaufany użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: pt sty 29, 2016 6:59 pm
- płeć: mężczyzna
Wszystkiego się boję...
W ostatnich tygodniach chodzę ciągle zdenerwowany. Ogarnia mnie panika przy prostych czynnościach.
Ciągle się czymś denerwuję. Boję się wszystkiego i o wszystko. Nie wiem czemu.
Wpadam w jakiś dziwny stan. Nie jestem w stanie się uspokoić. Kilka razy wszystko sprawdzam.
Np. czy drzwi są zamknięte. Muszę kilka razy wrócić i sprawdzić, bo mam wrażenie że stanie się coś złego.
Muszę np. gasić kilkakrotnie światło w pokoju, bo mam wrażenie, że ktoś z rodziców umrze jeśli tego nie zrobię.
Mam różne swoje dziwactwa, ale już jestem po prostu tym zmęczony.
Męczące jest to, że muszę wykonywać wszystkie te czynności.
To utrudnia mi życie, a ja bym chciał chociaż trochę spokoju i wytonowania swoich złych emocji.
Miał ktoś z Was tak? Są jakieś sposoby na uspokojenie się i pozbycie się niepokoju, lęków i paniki? Proszę o pomoc.
Ciągle się czymś denerwuję. Boję się wszystkiego i o wszystko. Nie wiem czemu.
Wpadam w jakiś dziwny stan. Nie jestem w stanie się uspokoić. Kilka razy wszystko sprawdzam.
Np. czy drzwi są zamknięte. Muszę kilka razy wrócić i sprawdzić, bo mam wrażenie że stanie się coś złego.
Muszę np. gasić kilkakrotnie światło w pokoju, bo mam wrażenie, że ktoś z rodziców umrze jeśli tego nie zrobię.
Mam różne swoje dziwactwa, ale już jestem po prostu tym zmęczony.
Męczące jest to, że muszę wykonywać wszystkie te czynności.
To utrudnia mi życie, a ja bym chciał chociaż trochę spokoju i wytonowania swoich złych emocji.
Miał ktoś z Was tak? Są jakieś sposoby na uspokojenie się i pozbycie się niepokoju, lęków i paniki? Proszę o pomoc.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5436
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wszystkiego się boję...
Jak ktoś żyje bez grzechu, to nie boi się niczego.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Re: Wszystkiego się boję...
Też tak mam często, lekarstwa na to mi pomagają. Albo większe dawki albo musisz poprosić lekarza o lepsze lekarstwa dla ciebie. Takie to są natręctwa. Warto też pokładać ufność w Bogu że już dobrze wszystkim pokieruje tak jak ma być. Warto poświęcić chwilę bądź dwie na modlitwę, kontemplację. Dobra też jest spowiedź, różaniec w kościele.
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18553
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Wszystkiego się boję...
Na to nie ma prostej rady, bo spróbować możesz nie robić tego, myśleć o czymś innym, itd,
Ale takie rzeczy zostawione mogą nabrać na sile tylko, bardzo.
Grzegorz, zgłoś się lepiej do jakiegoś specjalisty.
Ale takie rzeczy zostawione mogą nabrać na sile tylko, bardzo.
Grzegorz, zgłoś się lepiej do jakiegoś specjalisty.
Niech wszyscy będą szczęśliwi
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2169
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Wszystkiego się boję...
jakie leki bierzesz ile
moze zwiekszyc dawke
moze zwiekszyc dawke
Re: Wszystkiego się boję...
Dokładnie trzeba rozwiązywać sprawy i dokładnie przemyśleć w czym tkwi problem. Spychane do podświadomości wyłaniają się jako kolejne zmory.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12197
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Wszystkiego się boję...
Potrzebujesz pomocy specjalistów.
Re: Wszystkiego się boję...
Ja tak miałem... Dobrze zrobiłeś że napisałeś... Myślę, że na początku wystarczy gdy podkreślisz, że nie chcesz nic złego dla swoich rodziców. Twój umysł zachowuje się jak przeglądarka która uruchamia strony o nieporządanej treści. Możesz to przegadać np ze mną, że pomimo iż twój umysł wysyła takie impulsy to w rzeczy samej nie chcesz aby one negatywnie oddziałowuwały np na Twoich bliskich. Jesteś bez winy ja to rozumiem, że umysł wymknoł Ci się trochę spod kontroli. Dobrze, że gasisz to światło wielokrotnie w ten sposób dbasz o rodziców. Może pstryknij światłem jednokrotnie 4 razy teraz jeżeli chcesz aby nigdy pod wpływem tego nieokiełznanego umysłu nic złego się im nie stało.... To jest mój sposób na zdjęcie Twojej klątwy. Zawsze gdy będzie znowu brało cię na pstrykanie pamiętaj o tych czterech pstryknieciach, będą one zawsze paralizowac złe efekty tego wirusa który pustoszy Twój umysł. Intuicyjnie czujesz że to zależy od pstryczka więc dlaczego by tego nie wykorzystać. Moim zdaniem wystarczy raz w którym zamanifestujesz aby te i inne paranoja zamiast odbierać im życie pozwoliły im w zdrowiu, dostatku i dobrym nastroju dożyć co najmniej 100 lat
Re: Wszystkiego się boję...
To jest nerwica natrectw. Osobowosc nadwrazliwa. W mysleniu magicznym pomaga na to skrzyzowanie palaca serdecznego i wskazujacego i spluniecie trzy razy przez lewie ramie lub wielokrotnosc liczby trzy. Wtedy Twoje obawy sie nie urzeczywistnia.