Co cię motywuje w codziennym życiu.

[again_MH]

Ważnym elementem w życiu jest motywacja. Nie wiem czy mam depresje, ale motywacja mi nie zawsze pomaga. A co was motywuje - ale tak skutecznie motywuje?

[wowo]

Motywuje mnie samo życie i walka o np. lepszy stan zdrowia. Ważny tu jest charakter który nabyłem w wojsku, czyli walczę i nie poddaje się, dążąc do zwycięstwa .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[swtern]

Fakt.Wojsko uczy dyscypliny,ale nie na długo.

[lasta]

motywuje mnie kolejny dzien, kolejne sily na kolejny nowy dzien po wyspaniu sie, motywuja mnie dobrze dobrane leki, w tym antydepresanty i ze droga jest latwiejsza w miare pokonanej pracy

[Petruccio]

Motywuje mnie to, że rodzice nie będą wiecznie żyć i trzeba się jakoś w życiu przygotować na ten moment, w sensie samodzielności.

[wowo]

Kiedy poczuje się lepiej wtedy mam motywacje by zawalczyć o to jeszcze raz, wiedząc że jestem na dobrej drodze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Catastrophique]

Chce zostawić świat w lepszym stanie niż go zastałem.
Poza tym, laski. Kontakt z nimi. Serio. Pracuje nad sobą, bo chce je poznawać, jak najwięcej.

[Digital]

Praca jest na pierwszym miejscu. Bardzo lubię zarabiać pieniądze i je wydawać. Druga sprawa mam w sobie jakiś motorek, taki napęd który każe mi wstawać dosyć wcześnie każdego dnia, robić codzienne czynności i w dodatku cieszyć się z tego jak cholera. Może to te lekarstwa, ale chyba nie tylko bo zawsze bardzo lubiłem życie, bardzo mnie pociągało, cieszyło i cieszy nadal. W każdym swoim aspekcie.

[cezary123]

Ważny tu jest charakter który nabyłem w wojsku, czyli walczę i nie poddaje się, dążąc do zwycięstwa.

Jestem pacyfistą i nie rozumiem pewnych spraw. Wytłumacz mi proszę, czy oznacza to, że robisz wszystko na siłę?
Mnie motywuje cel, ciekawa droga do celu, satysfakcja, piękno odkrywania sensu. Mógłbym dążyć do pewnych spraw na siłę, ale zadeptałbym po drodze całą przyjemność a jednocześnie ominął brutalnie inne drogi, które sprawiają niewymuszoną radość działania. Jeżeli na przykład jadę do znajomych czy na wycieczkę, to mógłbym po prostu mechanicznie jak najsprawniej tam się przedostać najszybszym środkiem transportu, ale czasem specjalnie zatrzymuję się, zawracam, delektuję się tym do czego dążę, rozglądam, aby nabrać weny, nastroju, poczuć dlaczego tego chcę, stworzyć sobie "jak najkorzystniejsze oświetlenie sytuacji" i widoczność po drodze i nałapać jak najwięcej treści tych chwil.

[cezary123]

Ale ja jestem cierpliwym artystą. Mógłbym być stroicielem instrumentów

[wowo]

Myśle że masz błędne pojęcie jak może wyglądać walka o lepsze jutro a także o zdrowie. Oprócz tego że nabyłem pewne cechy charakteru które bardzo przydają się w życiu, to wojsko w którym służyłem wymagało oceny sytuacji i właściwych decyzji. To nie jest spinka cały czas i napinanie mięśni, to jest przede wszystkim praca umysłu plus te pozytywne cechy. Dlaczego moja życiowa sytuacja jest dobra i uregulowana? Czemu to zawdzięczam? Przecież dążyłem do pewnych celów jak już byłem chory. Niektórzy z moją diagnozą nie wyjdą z domu a ja wyjechałem w świat zawalczyć o lepszy byt. Właśnie działo się to tak dlatego bo mój charakter został tak ułożony że ja dążę do celu bez względu na porażki. Nie wszystko poszło tak dobrze za pierwszym razem, dopiero za drugim osiągnąłem cel. Mimo tego że pierwsze starania zepsuła ciężka psychoza. Ale ja się podniosłem i dalej chciałem osiągnąć cel który sobie obrałem. Zauważ że musiałem sobie poradzić nie tylko z chorobą ale i z nowym otoczeniem które stawiało wysokie wymagania. To jest właśnie siła charakteru. Oczywiście niektórzy się z tym rodzą a u mnie on został wykształcony.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[cezary123]

Ale ja się podniosłem i dalej chciałem osiągnąć cel który sobie obrałem.

I to jest bardzo szczytne i dobre. Wolałbym jednak nie uczyć się tego w organizacji, która często z namaszczenia władzy aranżuje dziwne sytuacje, już nie na ćwiczeniach, w których inny zdrowy i wesoły człowiek z planety Ziemia chce się podnieść i osiągnąć cel, który sobie obrał, ale trzeba mu to skutecznie uniemożliwić, zamiast współpracować. Albo który mu kazano obrać ku zgubie wzajemnej.


http://www.maxginsburg.com/wp-content/u ... Pieta3.jpg
http://www.maxginsburg.com/



Jednak pozostanę przy przykładzie chociażby ludzi podnoszących się po chorobach, wypadkach itp.
Tam, gdzie walczymy nie przeciwko sobie a z czynnikami zewnętrznymi, z oporem materii.

[wowo]

Cóż wojsko być musi i ktoś bronić naszych granic też powinien. Moim zdaniem nie wolno negować wojska choć niesie smierć i ból to jednak pozwala nam bezpiecznie żyć i nie być czyimś niewolnikiem .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[swtern]

"... i nie być czyimś niewolnikiem ."




Chyba że we własnym kraju

[lasta]

"... i nie być czyimś niewolnikiem ."




Chyba że we własnym kraju

czyli praca np. w Auchan

[piotrs]

modlitwa
KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

[Petruccio]

Kiedyś lubiłem tę modlitwę. Dzisiaj bliżej mi do Szatana, niż do Boga.

[Digital]

Cóż wojsko być musi i ktoś bronić naszych granic też powinien. Moim zdaniem nie wolno negować wojska choć niesie smierć i ból to jednak pozwala nam bezpiecznie żyć i nie być czyimś niewolnikiem .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

Wojsko to kasa i nic więcej. Tak samo broń dla wojska. Żadnych granic nie broni bo nie ma przed kim. Niewolnictwo zostało zniesione epokę temu.

[Walet Pikowy]

Dobrobyt

[Niemamnie]

Po co wojsko jak nie zatrzymało inwazji imigrantów na Europę?