Poszukuję osób chętnych opowiedzieć swoją historię

[JakubOwczarek]

Witam,

Jestem studentem piątego roku psychologii klinicznej i piszę pracę magisterską na temat funkcjonowania emocjonalnego rodzeństwa osób z rozpoznaniem schizofrenii. Poszukuję osób chętnych, aby się spotkać i porozmawiać. Zapewniam pełną anonimowość i dyskrecję. Interesuje mnie Twoja historia życia, niekoniecznie fakty i szczegóły a sam sposób w jaki ją konstruujesz i postrzegasz. Chciałbym, żebyś opowiedział mi o sobie, o tym kim jesteś, o swoich zainteresowaniach, chwilach zarówno tych szczęśliwych, jak i tych gorszych. Spotkanie miałoby potrwać ok. 2 godziny i może odbyć się w dowolnym, wybranym przez Ciebie miejscu.

Osoby chętne proszę o kontakt na adres e-mail: jakub.owczarek95@gmail.com lub telefon 883-349-393.

[Maksymiliana]

Bardzo chętnie ja opowiem swoją historię, dodatkowo możesz poczytać mój pamiętnik - tam jest wszystko co chciałbyś wiedzieć - o relacji z rodziną, o mojej chorobie, wystarczy poczytać
www.nocnylampion.wordpress.com

[JakubOwczarek]

Bardzo chętnie ja opowiem swoją historię, dodatkowo możesz poczytać mój pamiętnik - tam jest wszystko co chciałbyś wiedzieć - o relacji z rodziną, o mojej chorobie, wystarczy poczytać
www.nocnylampion.wordpress.com

Dziękuję bardzo za zainteresowanie i szybką odpowiedź, niestety mam ściśle określone kryteria do mojej pracy i potrzebuję przeprowadzić rozmowę z rodzeństwem osoby z rozpoznaniem schizofrenii. Dlatego też umieściłem temat w tej sekcji. Chętnie jednak zapoznam się z Twoim blogiem . Historia każdego człowieka jest cenna sama w sobie, aczkolwiek mam narzucone określone wytyczne. Jeśli jednak źle rozumuje i jesteś w sytuacji, o której mówię, to bardzo proszę popraw mnie. Trzymaj się!

[cezary123]

funkcjonowania emocjonalnego rodzeństwa osób z rozpoznaniem schizofrenii

A mają uprzedzenia, są złośliwi, ośmieszają, obwiniają, obnoszą ostentacyjnie ze swoim brakiem wariactwa, w przeciwieństwie do kochanego chorującego rodzeństwa itd.
Co tu dużo gadać.

[cezary123]

Oczywiście nie mam rodzeństwa z rozpoznaniem schizofrenii, więc nie wiem jak bym funkcjonował emocjonalnie w takiej sytuacji.

[cezary123]

Prawdopodobnie tak, jak z bliskimi znajomymi z forum obecnie, ale co by było, gdybym nigdy sam nie chorował, to nie wiem...

[cezary123]

Tak, psycholog jest im potrzebny, bo za bardzo się stresują, że ich rodzeństwo jest chore na główkę.

[Niemamnie]

Moja historia jest taka. Wszystko zaczęło się w podstawówce jak rodzice kazali mi rzucić dziewczynę.
Później przeżyłem w gimnazjum załamanie, rówieśnicy wyczuli moją słabość i znęcali się nade mną a ja odreagowywałem to na przedmiotach na osiedlu, nigdy na ludziach.
Znęcanie się trwało do końca liceum. Nie wierzyłem w system edukacji, dlatego do matury przygotowałem się na korkach. Zdałem na tyle dobrze, że poszedłem na studia kierunek lekarski.
Trochę odżyłem po znęcaniu się nade mną w szkole i paliłem za dużo trawy i piłem za dużo alkoholu, musiałem pod koniec pierwszego semestru zmienić studia.
Tutaj choroba się zaczęła, byłem na koncercie religijnym i wtedy wszystko runęło, pojawiły się głosy.
Byłem w szpitalu, zacząłem studiować po nim leki i leczenie, uwierzyłem psychiatrii.
Poszedłem na biotechnologię, skończyłem ją, co lato będąc na oddziale dziennym.
Później byłem na trzech stażach, po pierwszym stażu zaliczyłem szpital, w szpitalu dałem maksymalny wycisk chorobie.
Teraz będę miał w końcu normalną pracę i znalazłem swój sposób na chorobę, leczenie lekami kontynuuję i równocześnie biorę krople ziołowe na stres. Nawet myślenie mi wróciło, miałem je zablokowane od czasu tego koncertu religijnego.
Nie wiem czy kiedykolwiek odzyskam zaufanie do ludzi po szkole i czy kiedykolwiek nie będę odczuwał stresu przez objawy.

[piotrs]

panie psychologu
panie Jakubie Owczarek czy jak tam sie nazywasz
i tak tego nie zrozumiesz

[cezary123]

Może po wieloletniej praktyce z problemami takich osób coś niecoś się rozjaśni.

[Piotrek007]

.

[JakubOwczarek]

Odświeżam ten temat, gdyż zależy mi, aby jednak spotkać się z kimś z Was i porozmawiać. Dziękuję wszystkim za odzew. Maksymiliana Twój blog jest bardzo ciekawy, masz interesujące przemyślenia, podobne mam sam. Juliusz, Twoja historia jest niesamowita, podziwiam Cię że po takich doświadczeniach w szkole, udało Ci się dostać na lekarski, a potem skończyć biotechnologię. Cieszę się że po tak przykrych doświadczeniach, ułożyłeś sobie jakoś życie, trzymam kciuki. Podkreślam jednak, że temat założyłem iż chciałbym się spotkać i porozmawiać z kimś z Was, kto ma brata lub siostrę chorującego na schizofrenię. Takie warunki mam po prostu narzucone przy pisaniu pracy. Wszystkie Wasze historie są niezwykle ciekawe, jednak z uwagi na pracę, którą piszę potrzebuję poznać historie kogoś z rodzeństwa osób chorych.
Piotrs, dlaczego uważasz że nigdy nie zrozumiem tego tematu? Staram się go zgłębić, stąd czytam i rozmawiam z ludźmi. Rozumiem, że może nigdy nie doświadczę tego samego, co spotkało Ciebie lub innych, ale przecież doświadczenia każdej osoby są indywidualne i niepowtarzalne. Dlatego właśnie interesują mnie indywidualne historie życia innych osób.
Jeżeli ktoś z Was ma chorego brata lub siostrę i chciałby podzielić się swoją historią, proszę o kontakt.

[wyjątek]

chętnie ale nie mam rozpoznania schizofrenii

[JakubOwczarek]

chętnie ale nie mam rozpoznania schizofrenii

A czy ktoś z Twojego rodzeństwa ma? Jeśli tak i chciałbyś/abyś się spotkać proszę o kontakt priv. Możesz napisać mail (jakub.owczarek95@gmail.com) lub skontaktować się telefonicznie 883349393

[wyjątek]

@up
nie

[piotrs]

nie wiesz co jest w glowie co sie dzieje
sledzenie kamerowanie czytanie myslii wszyscy wrogowie
proby myslii samobujcze
ktos z zewnatrz moglby interweniowac dla nas o wprowadzenie nowych lepszych lekow
bo te sa sprzed 20 lat
przeczytaj Fransa kawke moze jego ksiazke

[piotrs]

dodatkowo ,, głosy" mowia do Ciebie co masz robic
do mnie mowily przez radio piosenki sprzet tv
często widzimy inne postacie ja widze ,,Szatana " jest przy mnie
kilka razy min przy probach samobojczych
tacy jak ty pseudo psychiatrzy pseudo psychologowie przychodza tu CZASAMI
zeby zrobic kariere jakas prace nic wiecej
nikt z zewnatrz nam ni epomaga o wieksze Zasilki Renty
ale najwazniejsze sa nowe lepsze leki
nie wiesz jak na nich jest na szczescie jak sie czujemy

[wyjątek]

@up jak wyglądał szatan?

[Dobro]

samobójstwo to strata czasu

[F20]

samobójstwo to strata czasu

Co za idiotyzm odstraszający ma się rozumieć osoby zdesperowane od tego kroku. Stary Ciebie to na telefon zaufania powinni wziąć.