Od wielu miesięcy palę codziennie pewne zioła. To nie marihuana, ale kompozycja kwiatów (Klip Dagga, Combretum quadrangulare, Kanna, Leonurus sibiricus, Heimia Salicifolia ). Być może jest w tym coś więcej, nie wiem, ale działanie ma niemal identyczne co kanabinole.
Chcę przestać, ponieważ zauważyłem, że ma niemal degradacyjny wpływ na moje życie (zawodowy, uczuciowy, finansowy, umysłowy), ale nie o tym chcę napisać.
Dzisiaj, po zapaleniu siedząc w aucie, z wyłączonym silnikiem i radiem, w całkowitej ciszy, na parkingu, ok 6. rano, nagle usłyszałem przeraźliwy głos, który wypowiadał jedynie wolne gardłowe EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE. Trwało to mniej więcej kilka sekund i było tak realistyczne, jakby ktoś robił to za moją głową. Z przyśpieszonym biciem serca od razu sięgnąłem do radia będąc pewien, że że ten dźwięk wydobywa się z głośników, ale radio było wyłączone. Niemal natychmiast, gdy włączyłem radio, zaczęła grać delikatnie muzyka, a głos zniknął.
Siedziałem w aucie kilka minut bojąc się ściszyć radio, czy chociaż przełączyć audycję z obawy, że ten głos gdzie tam jest.
Sytuacja może wydawać się śmieszna, ale nie dla nie. Nigdy nie słyszałem czegoś tak realistycznego jak to, co dopiero przeżyłem.
Zdecydowałem się napisać tutaj, ponieważ zauważyłem, że mam niemal wszystkie objawy wymienione w fazie 1 tego artykułu, które pojawiły się wraz z coraz częstszym paleniem, w tym lęki i fobia społeczna. poradnikzdrowie[kropka]pl\zdrowie/psychiatria/schizofrenie-powoduja-zaburzenia-w-wydzielaniu-dopaminy-aa-4AYb-gdqR-uKeQ.html (wstaw kropkę do adresu. Nie jestem spamerem linków
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Czy taki głos może świadczyć o początkach schizofremii? A może nie objawia się ona jednostajnym głosem jakiegoś faceta, który trwa tylko chwilę?
Czy ten głos nie powinien trwać dalej po włączeniu radia?
Czy powinienem z tym iść do lekarza?