Psychoterapia i lęk
Moderator: moderatorzy
Psychoterapia i lęk
Witam wszystkich!
Od czterech lat choruję na schizofrenię, miałem dwie psychozy, ostatnia diagnoza ze szpitala to depresja poschizofreniczna. Po wielu poszukiwaniach wreszcie udało mi się znaleźć dobrego psychiatrę (tak mi się przynajmniej wydaje na chwilę obecną), niestety prywatnego, co wiąże się z kosztami. Jestem po dwóch wizytach, na pierwszej zebrała podstawowe dane o mnie, przebieg choroby itp., natomiast druga to była już psychoterapia. Rozmawialiśmy o dzieciństwie, moich realcjach z innymi ludźmi, o moich planach na przyszłość. Po tej wizycie uświadomiłem sobie kilka rzeczy, dlaczego w pewnych sytacjach postępuję tak a nie inaczej, skąd biorą się moje lęki.
Trzecią wizytę mam za miesiąc i czuję dziwny lęk, bo od bardzo dawna nie rozmawiałem z nikim całkiem szczerze. To co powiem wydać się może głupie, ale boję się że dzięki tej psychoterpii mogę wrócić do normalnego życia. Może zbytnio przyzwyczaiłem się do myśli, że nie muszę nic robić i moją bezczynność i porażki po prostu tłumaczyć chorobą.
Napiszcie co o tym myślicie.
Pozdrawiam!
Od czterech lat choruję na schizofrenię, miałem dwie psychozy, ostatnia diagnoza ze szpitala to depresja poschizofreniczna. Po wielu poszukiwaniach wreszcie udało mi się znaleźć dobrego psychiatrę (tak mi się przynajmniej wydaje na chwilę obecną), niestety prywatnego, co wiąże się z kosztami. Jestem po dwóch wizytach, na pierwszej zebrała podstawowe dane o mnie, przebieg choroby itp., natomiast druga to była już psychoterapia. Rozmawialiśmy o dzieciństwie, moich realcjach z innymi ludźmi, o moich planach na przyszłość. Po tej wizycie uświadomiłem sobie kilka rzeczy, dlaczego w pewnych sytacjach postępuję tak a nie inaczej, skąd biorą się moje lęki.
Trzecią wizytę mam za miesiąc i czuję dziwny lęk, bo od bardzo dawna nie rozmawiałem z nikim całkiem szczerze. To co powiem wydać się może głupie, ale boję się że dzięki tej psychoterpii mogę wrócić do normalnego życia. Może zbytnio przyzwyczaiłem się do myśli, że nie muszę nic robić i moją bezczynność i porażki po prostu tłumaczyć chorobą.
Napiszcie co o tym myślicie.
Pozdrawiam!
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
To psychoterapia indywidualna, polega na rozmowie z tą właśnie Panią doktor, u której się leczę. Godzina kosztuje 70zł, co chyba nie jest wygórowaną ceną. Myślałem też o grupowej, ale chyba na razie poprzestanę na indywidualnej.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
Nowy, polecam dr Artura Krężela. Leczę się u niego od lutego 2004, to on wyciągnął mnie z psychozy, mimo że wcześniej byłam u wielu. Przyjmuje w PZP w Przychodni Specjalistycznej przy ul. Mochnackiego 10 w Warszawie. Ogólnie jest to przychodnia dla szkół wyższych, ale do PZP chodzą też ludzie spoza. Wydaje mi się, że przyjmuje na ubezpieczenie. Telefon do PZP podam na priv, jeśli jesteś zainteresowany, to napisz.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Wiktorze wydaje mi się, że Twoje myślenie idzie w dobrym kierunku ponieważ same leki nic nie pomogą bez wsparcia bliskiego otoczenia,bez chęci samego siebie do wyzdrowienia jak również bez terapii. Bynajmniej wiem to na swoim przykładzie, że leki to nie wszystko. Pozdrawiam
Nie odnajdzie nas ta sama chwila;)
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt: