faza jak na postyni oaza

[w pogoni za stracony]

kiedy pisze se czuje się jak rambo w akcji lubię ten stan jak spadające jabłko na głowę odkrywam grawitację.
jestem sam i tak jest dobrze nie kłam że nie. jestem sam i to jest taka faza jak biec maraton podaruj mi ten marny ton. tony piachu biorę na plecy i tak mnie żaden halopierdol nie wyleczy. zdorwym jestem i se fristaluje tak jak zaraz tutaj jak sprayem hwdp nabazrze. jak orwell powiem że żadna władza nie jest dobra, nad nami jest jakaś strona i przeciw strona. wszyscy mają rację ona i on i ono i tak ten świat poronił.

mogło być tak pięknie. mogło być tak fajnie. wyłączyć tv udaj że skrajnie nie widzisz tego co się dzieje.\
idź do pracy zaró 7k i zapomnij o wszystkim. czystki jak w majdanku. kurna to nie jest eden na ziemi.

kto ten świat w końcu zmieni?

zaszyć się gdzieś z dala żyć tak żeby nie nie zniesławić ich cierpienia i udawać że ja też mogę być.