... obecny obrazek też jest fajny ...
Obraz z Arles to już okres kiedy artysta rozwinął swe umiejętności jako impresjonalista. Wtedy nadawał swoim obrazom więcej słońca i żywej kolorystyki. Dzięki swej unikatowej kolorystyce artysta za słynął. Za życia niedoceniany, po śmierci jego obrazy stały się jednym najbardziej rozpoznawalnych i najdroższych.Wyobrażałem sobie, że za tymi topolami, rzeczką i zielonym polem stoją właśnie te zabudowania Arles, w których mieszkał w ośrodku zamkniętym autor obrazu, czyli van Gogh osobiście. Miał wtedy dość przykry okres w swoim życiu, obciął sobie ucho. Choć czytając jego listy do brata można pomyśleć, że nie miał nigdy w swoim życiu innych okresów, jak tylko przykre. Ale ten z Arles był już raczej jednym z ostatnich.
Van Gogh cierpiał na zaburzenia psychiczne, lękowe. Prawdopodobnie strzelił sobie kulą w łeb.