Jestem tu nowa i tak se czytam od kilku dni o Schizofrenii bo sama jestem na nią chora(nowa Diagnoza),tylko ciężko mi uwierzyć że Głosy ktòre słyszę od dziecka są wynikiem mojej choroby. Myslałam że każdy tak ma.. .
Troche w życiu już przeszłam zaczynając od mało zajebistego dzieciństwa. Ojciec chlał,oboje rodzice lali gdzie popadnie rurą albo pięścią. Wyzywali od najgorszych

Chcialam uciec z tego Środowiska wyjeżdżając za granicę szukajac dla mnie i Syna lepszych perspektyw zycia. Szwecja, Japonia i Niemcy. W Japonii poznalam Co to Cristal Meth...
W Niemczech poznalam faceta, 25 lat starszego ode mnie. Z moim komplexem Ojca widzialam w nim jakby Guru. Sprowadzilam Syna. Nigdy wczesniej tak faceta nie kochalam. Okazal sie zboczeńcem lubiacym grupowy sex Co dla mnie Jako wierzacej,konserwatywnej katoliczki bylo czyms chorym... po wielu namowach udalo mu sie mnie przekonac do skonsumowania kokainy i niebieskiej extasy zarazem. Sprowadzil kumpla i robili ze mna Co chcieli. Nie potrafie do dzis sobie tych sytuacji przypomniec mimo ze bardzo sie staram o szczegoly by je przepracowac ... I tak kilka razy az poczulam ze bez kokainy nie potrafie zyc. Stracilam wiare w Boga. Zalatwial mi narkotyki do momentu kiedy nie zaszlam w ciaze. Zerwalam z gownem. W 6tym miesiącu zostawil mnie bo mu juz nie bylam potrzebna. Swiat zawalil mi sie pod nogami. Calymi dniami lezalam tylko w lóżku. To bylo straszne przeżycie. Czulam sie taka smutna i pusta. Po miesiacu wstalam i zaczelam dzialać jakby nigdy nic...
Pòł roku po porodzie obserwowalam drzewo i nagle moglam sie wczuć w jego role...to bylo cos przyjemnego i nie myslalam ani chwili ze to pierwsza oznaka wjazdu w Psychoze bo nie wiedzialam Co to. Rok 2010. Kolejne oznaki to widzenie tylko czerwonego koloru ktory wywolywal u mnie niepokoj. Zaczelam snic o Diable ktory probowal skrasc mi moja dusze i na jawie nie potrafilam przestac o nim myslec. Postanowilam sie nie dac. Wyszukalam w domu wszystkie czerwone rzeczy jak serca,Kartki, poduszki - wszystko Co bylo symbolem milosci mej do zboczenca i postanowilam zakopac wszystko w ogrodzie sluchajac przy tym piosenki zegnajacej Diabla.Czulam radosc bo mnie nie skusil...nie potrafie stwierdzic kiedy zaczelam czuc mimo wszystko milosc i motyle w brzuchu...chyba od kiedy ta piosenka leciala. Zaczelam sluchac Radia. Glosy Moderatorow i kazda piosenka trafialy mnie jakby o mnie i do mnie mowili i spiewali. Zaczelam coraz czesciej lukac w Niebo czujac piekne dreszcze i milosc w Sercu. Od Rana do wieczora i w nocy gralo Radio w calym domu,kazdym pokoju. Odizolowalam sie od znajomych,przestalam dzwonic do rodziny. DostalaM magiczna moc i tyle energii jak nigdy przedtem. Zaczelam przestawiac meble,sprzatac w szafach wszedzie i gotowac pracochlonne potrawy. Powoli kuchni nie opuszczalam. Kupilam kilka krzyży, znalazly one miejsce w kuchni. Te Symbole dawaly mi poczucie spokoju i Euforii.
Nadeszla Wielkanoc. To byl piątek w nocy. Wstalam by malej mleko zrobic. Wlaczylam czajnik i nagle zrobilo mi sie slabo i upadlam na Ziemie czujac straszne męki jak by mi ktos w Serce nòż wbijał. Trwalo to kilka minut ...W niedziele powtorka tym razem uczucie Nowego Narodzenia. To bylo uczucie nie do opisania słowami. To bylam nowa JA. Przestalam jeść i Spać. Tylko kuchnia sie liczyla. Małą mialam caly czas przy sobie. Zrobilam jej miejsce pod stolem. Czulam Sercem Boga. Rozmawial ze mna. W moim Sercu byla tylko jego Milosc. Prawie caly czas tylko tanczylam potem zaczelam budowac Świat na stole tak jak Pan Bòg go widzieć by chciał. Piekny Świat,bez wojen, przemocy,nienawisci,ras,państw ,śmierci - tylko MIŁość...
Pan Bòg obiecal mi milosc ktora niedlugo miala do mnie przyjsc..... takiej Euforii życze każdemu bo to Prezent od Boga nad Bogami. Orgazm zmieszany z zakochaniem....





Potem przybyla



Tja...do dzisiaj jestesmy razem i w tym roku sie hajtamy. I do dzisiaj wierze ze moja milosc to dar od romantycznego Boga

Mialam rok temu kolejna Psychoze po sprobowaniu Dopalaczy tym razem ale Głosy namowily mnie bym wrocila do Nieba. Połknęłam moje psychotropy. Syn mnie znalazl. 2 razy reanimacja, 5 dni w Śpiączce, Klinika,utrata prawka na 1,5 roku. ..W grudniu przed swietami wyszlam
Do domu i im blizej Narodzin Jezusa tym bardziej czulam jego Osobę...to byly wspaniale Święta.
Od kilku dni znowu czuje że nadchodzi stan Euforii tym razem nie dam sie Glosom bo chce żyć tu na Ziemi...
Wiara Nadzieja Miłość