
Tup już jest po 30stce zmądrzał,wydoroślał,nie żyję stratami z przeszłości.Teraz czas na nową wersję Turbo Tupa. Wracam do sportu po banicji życia i obowiązku pracy.Szlifuję formę na programie i nie boję się wielkich pojedynków rodzinnych.Ciągle czekam na rewanż za 2 przegrane w 2014 z chrzestnym.Malkontenci mogą się śmiać ale Tup już tyle nie piję.W zimie nawet jezdzi na rowerze.Nabrałem trochę masy dzięki pracy fizycznej.Miłość do szachów nigdy nie wygasła może nawet była większa w szczytowym momencie kariery turniejowej od miłości nieodwzajemnionych kobiet.Kiedyś mój trener widział jeszcze we mnie solidnego zawodnika niestety musiałem przejść terapie ,by przestać być tak uzależnionym od alkoholu.Jest tajemnicą poliszynela ile już wypiłem na banicji ale byli ludzie ,którzy pomogli mi się podnieść i wierzyli we mnie,w mój potencjał.Ciągle mi się marzą wielkie salony szachowe i znów pojedynki międzynarodowe.Ten rok będzie mój najlepszy!