już nie. kiedyś. być może nigdy.

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tym dziale można pisać teksty wykraczające poza uporządkowaną dyskusję na konkretny temat. Nie polecam go osobom szukającym spokojnej rozmowy.
Awatar użytkownika
środkowy palec
bywalec
Posty: 66
Rejestracja: sob lis 19, 2016 10:59 am

już nie. kiedyś. być może nigdy.

Post autor: środkowy palec »

po skończeniu liceum i przerwaniu studiów na pierwszym roku na politechnice trafiłem do domu środowiskowego. jak ktoś chce pomóc osobie z problemami psychicznymi, to mówi się: może byś poszedł do domu środowiskowego. przynajmniej u mnie na prowincji jest taki zwyczaj. jedynym najfajniejszym wspomnieniem jakie mi zostało jest uczenie pewnego chłopaka pisania. ogólnie chłopak pomimo że nie umiał pisać miał dosyć cięty język. na ale ogólnie po co ci pisanie jak masz papiery na ciężki niedorozwój intelektualny? musiałbyś udowodnić, że cię skrzywdzono i wrzucono do worka z podpisem " niedorozwój " " spierdalaj ". ogólnie jak go uczyłem to moim celem nie była nauka go pisania. przecież jest tyle literek, które jeszcze trzeba odpowiednio ułożyć. taka nauka byłaby długa i wymagałaby systematyczności. a jak skłonić do niej człowieka, który wie że pisanie jest mu w ogóle niepotrzebne?

w ogóle jak go przekonać, że te 15 minut nauki pisania mu cokolwiek da?

no ale nie miał takich rozkmin po prostu siadaliśmy do stołu i uczyłem go tych pieprzonych liter. w życiu bym go nie nauczył pisać. chętnie zapytałbym dlaczego tego nie zrobiono przez 25 lat. tylko uczy się go w dorosłym wieku.

no ale pewnie do dzisiaj siedzi w tym domu środowiskowym, w którym uczy się pisać. zamiast obsługi pralki czy żelazka - pamiętajmy że ma etykiete więc nie musi ogarniać tak skomplikowanych zagadnień.
ODPOWIEDZ

Wróć do „varia”