mój przekaz

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18770
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

mój przekaz

Post autor: Dobro »

moim zdrowym przekazem, jest byśmy postępowali wg własnych wartości
nie kłócili się
byli spokojni
spełniali się po troszku
mieli czas na odpoczynek
zdrowieli
kochali
:angelic-blueglow:
Awatar użytkownika
sheche
zaufany użytkownik
Posty: 1502
Rejestracja: czw paź 22, 2009 2:51 am
Gadu-Gadu: 67364081

Re: mój przekaz

Post autor: sheche »

taki przekaz jest mi bliski, podobnie myślę, pozdrawiam Karuna
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18770
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: mój przekaz

Post autor: Dobro »

dziękuję Sheche i pozdrawiam również
:angelic-blueglow:
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12328
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: Walet Pikowy »

Kapitanie jestem za

Generał Tup

Pozdro
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18770
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: mój przekaz

Post autor: Dobro »

Dziękuję Generale i pozdrawiam
:angelic-blueglow:
Awatar użytkownika
manshero
bywalec
Posty: 561
Rejestracja: czw mar 17, 2016 9:28 pm
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: manshero »

karuna pisze:moim zdrowym przekazem, jest byśmy postępowali wg własnych wartości
A jeżeli czyjeś wartości prowadzą w konsekwencji do czynienia zła? Czy radykalni muzułmanie mają postępować według własnych wartości? Według własnych wartości postępowali już członkowie oddziałów SS podczas II WŚ.
Co do reszty to się ogólnie zgadzam z ta uwagą, że niech każdy zacznie od siebie wtedy będzie dobrze.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Awatar użytkownika
lasta
bywalec
Posty: 523
Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: mój przekaz

Post autor: lasta »

Kiedyś nas nazywano podludźmi (1939-1945), a teraz innych terrorystami...
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
Prawie Zle
bywalec
Posty: 103
Rejestracja: wt sie 30, 2016 8:04 pm

Re: mój przekaz

Post autor: Prawie Zle »

onemanshero pisze:A jeżeli czyjeś wartości prowadzą w konsekwencji do czynienia zła? Czy radykalni muzułmanie mają postępować według własnych wartości? Według własnych wartości postępowali już członkowie oddziałów SS podczas II WŚ.
Co do reszty to się ogólnie zgadzam z ta uwagą, że niech każdy zacznie od siebie wtedy będzie dobrze.
to nie można mówić o wartości. podobnie jak nie można powiedzieć, że wyprawy krzyżowe prowadziły do nawracania. a nawet jeśli, to nie były zgodne z samą wiarą katolicką. były jej zaprzeczeniem.

podobnie z wartościami - one są zero jedynkowe. niezależne od percepcji.
jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?
Awatar użytkownika
manshero
bywalec
Posty: 561
Rejestracja: czw mar 17, 2016 9:28 pm
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: manshero »

Prawie Zle pisze:to nie można mówić o wartości.
W odniesieniu ogólnym i sugerując się powszechnymi normami - nie można. Ale mnie to nie interesuje. Wartością autoteliczną wspomnianych SS-manów była zagłada grupy etnicznej, którą uważali za zagrożenie. To były ich wartości i nimi się kierowali. To, że istnieją wartości pozytywne nie oznacza, że te negatywne nimi nie są, bo są negatywne.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Prawie Zle
bywalec
Posty: 103
Rejestracja: wt sie 30, 2016 8:04 pm

Re: mój przekaz

Post autor: Prawie Zle »

onemanshero pisze: To, że istnieją wartości pozytywne nie oznacza, że te negatywne nimi nie są, bo są negatywne.
już mamy jednego nobliste za wymyślenie plusów dodatnich i ujemnych.
jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?
Awatar użytkownika
manshero
bywalec
Posty: 561
Rejestracja: czw mar 17, 2016 9:28 pm
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: manshero »

Poczytaj sobie w necie o wartościach negatywnych.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Prawie Zle
bywalec
Posty: 103
Rejestracja: wt sie 30, 2016 8:04 pm

Re: mój przekaz

Post autor: Prawie Zle »

mam na myśli to, że jeżeli przyjęlibyśmy że wartości to oś x. to wtedy można by twierdzić, że istnieją pozytywne i negatywne ( czyli dodatnie i ujemne ) ale wartość (pozytywna bądź negatywa), to argument na osi. jeżeli jest dodatni, to jest pozytywny i nie może być inaczej. podobnie w drugą stronę.
jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?
Awatar użytkownika
lasta
bywalec
Posty: 523
Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: mój przekaz

Post autor: lasta »

Antonim (przeciwieństwo) słowa wartość to defekt, ale sposób widzenia zależy od punktu siedzenia, może wówczas, gdy to było, ten defekt był najmniejszym złem jakie można było wybrać, wszak wszystko zależy od dobrego PR i chyba raczej warunków, w których coś kwitnie...
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
Awatar użytkownika
lasta
bywalec
Posty: 523
Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: mój przekaz

Post autor: lasta »

Stąd też pytanie: W którą stronę idziemy?
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
Awatar użytkownika
manshero
bywalec
Posty: 561
Rejestracja: czw mar 17, 2016 9:28 pm
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: manshero »

Większość osób rozpatruje wartości tylko z perspektywy dobra i tak można to rozpatrywać biorąc pod uwagę etyczną koncepcje, która odnosi się do ogółu. Biali rasiści, którzy gonią czarnoskórego po ulicy też maja swoje wartości, które inaczej są ocenianie przez nich i inaczej przez większość białych osób spacerujących tą samą ulicą. Poza tym tłumaczenie zagadnień funkcjonalizmu za pomocą osi liczbowej na której zaznacza się wartości...
Nie wszystko w ten sposób można wytłumaczyć, tak samo jak nikt z nas nie jest tylko dobry albo tylko zły.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Prawie Zle
bywalec
Posty: 103
Rejestracja: wt sie 30, 2016 8:04 pm

Re: mój przekaz

Post autor: Prawie Zle »

jeżeli byłoby tak ja mówisz to pojęcie wartości by nie istaniało. bo słowo wartość opisuje pewną zależność i nadaje pewne wartości określonym przedmiotom.

według ciebie proces definiowania jest odwrotny. to przedmioty nadają wartość.
jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?
Awatar użytkownika
manshero
bywalec
Posty: 561
Rejestracja: czw mar 17, 2016 9:28 pm
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: manshero »

Prawie Zle pisze:jeżeli byłoby tak ja mówisz to pojęcie wartości by nie istaniało. bo słowo wartość opisuje pewną zależność i nadaje pewne wartości określonym przedmiotom.

według ciebie proces definiowania jest odwrotny. to przedmioty nadają wartość.
Rozróżnienie wartości na negatywne i pozytywne wymaga odniesienia i to akurat bardziej odnosi się do sądów, przekonań. Inaczej mówiąc wartości negatywne i pozytywne to jest coś podobnego w definicji do wartości obiektywnych i normatywnych.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Prawie Zle
bywalec
Posty: 103
Rejestracja: wt sie 30, 2016 8:04 pm

Re: mój przekaz

Post autor: Prawie Zle »

onemanshero pisze: Inaczej mówiąc wartości negatywne i pozytywne to jest coś podobnego w definicji do wartości obiektywnych i normatywnych.
piszesz, że podobne do wartości normatywnych - ale mógłbyś szanowny napisać niby jak?
jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?
Awatar użytkownika
manshero
bywalec
Posty: 561
Rejestracja: czw mar 17, 2016 9:28 pm
płeć: mężczyzna

Re: mój przekaz

Post autor: manshero »

Wartości normatywne to są inaczej wartości wywodzące się z perspektywy dobra, czyli takie, które są nacechowane zobowiązaniami moralnymi i możemy je nazwać wartościami pozytywnymi. Inaczej wartości normatywne to są właśnie te przekonania które nazywasz wartościami nie różnicując ich w odniesieniu do jednostki.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Prawie Zle
bywalec
Posty: 103
Rejestracja: wt sie 30, 2016 8:04 pm

Re: mój przekaz

Post autor: Prawie Zle »

no ale jak chcesz coś ocenić to musisz mieć jakąs skale albo cos opisać to musisz miec punkt odniesienia?
jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?
ODPOWIEDZ

Wróć do „nasze środowisko”