Stringi noszę i kalosze
Moderator: moderatorzy
Stringi noszę i kalosze
Jednak trochę szkoda zdrowia.
Ostatnio zmieniony wt paź 18, 2016 11:25 pm przez manshero, łącznie zmieniany 3 razy.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Sparingi w Poznaniu.
Lepiej włączyć Rocky V na wideło.
Ostatnio zmieniony wt paź 18, 2016 11:00 am przez manshero, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Sparingi w Poznaniu.
Lubię życie na krawędzi. Walki uliczne, okradanie śmietników, jazda na skuterach elektrycznych. Tacy faceci mają szacunek u kobiet.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Sparingi w Poznaniu.
Dwa lata noszenia krawężników na hydrobudowie przyniosło swoje efekty.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Sparingi w Poznaniu.
Wiedziałem, że zatrudnienie na hydrobudowie to inwestycja w przyszłość.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Sparingi w Poznaniu.
Nie no ręka mi spuchła i dostałem reprymendę, chyba nie mogę się w to bawić. Nie ma sportu dla mnie, bieganie, skok w dal, pływanie - to są dla mnie nudne dyscypliny. Żeby gdzieś chodzić na przykład na zapasy czy siłownie, nie wystarcza mi determinacji.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Sparingi.
Za dużo zdrowia idzie na to, człowiek stale poszukuje silnych wrażeń. Wystarcza na miesiąc może, chciałbym uprawiać jakiś sport, który dawałby mi potężne dawki adrenaliny i jednocześnie nie powodował degradacji zdrowia. Kiedyś myślałem o wspinaczce i trochę próbowałem ale pomysł został zarzucony zanim zakupiłem sobie porządny sprzęt do tego. Mój kolega pracuje w firmie zajmującej się alpinizmem przemysłowym. Montuje głównie anteny GSM razem z osprzętem, czasami wiesza wielkie banery na budynkach. Zarabia całkiem nieźle, połączył sport ekstremalny z pracą. Tyle, że ja nie przeszedłbym badań wstępnych niestety.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
