Mam problem
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 10:26 pm
Mam problem
Witam wszystkich,mam dość poważny problem...;/ mam przyjkaciółke,która podejrzewam że ma jakieś zaburzenia.. tzn to jest dość długa historia ale w skrócie postaram sie napisać...więc ona przez rok żyła ze świadomością że ma chłopaka i 5 przyjaciół..poprostu widziała ich rozmawiała z nimi w realu i przez gg..normalnie się z nimi spotykała...no i z tym "chłopakiem" też była..w sensie całowała się z nim,tuliła i takie tam <normalne rzeczy jakie robi się z chłopakiem> ja "ICH" nigdy nie miałam okazji poznać bo zawsze jakoś tak wyszło ze nie było jak. PO mieciącu tejże znajomości jej "chłopak" wyprowadził się ..daleko od naszej miejscowości...moja kumpela strazsnie go opłakiwała.,..oczywiście wspierałam ją i byłam z nią cały czas... przez 8 miesięcy "dzwoniła" do niego i w ogóel rozmawiali na gg.... nawet niby pojechała do niego..i dopiero niedawno wyjawiła mi że On i jak i ci kumple nie istnieją!!! poprostu ich nie ma...wymyśliła ich sobie..ale ona przez ten cały czas stwierdziła że oni są,gdyż widziała ich rozmawiała z nimi i w ogóel,..dopiero po roku czasu zdała sobie sprawę że ich nie ma... teraz śmieje się z tego..ale ja tak się zastanawiam czy nie lepiej byłoby gdyby skonsultowała się z jakimś lekarzem?? przeciez takie cuś może jeszcze wrócić czy kiedyś tamw przyszłości powtórzyć się..dużo czytałam o tych różnych rzeczach..ale najgorsze jest to że ona nie chce iść do lekarza bo jak sądzi "nie jest wariatką i nikt z niej wariatki nie zrobi.." jha myślę tak że jest to może trochę spowodowane tym,ze ona nigdy nie miała chłopaka i ogólnie raczej nie jest taka piękna żeby chłopcy zwracali na nią większą uwagę... PROSZę BARDZO NAPISZCIE MI NA MAILA co ja mam zrobić... :( naprawde nie wiem... asiora11@interia.pl