Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

relacje rodzinne i ogólnie interpersonalne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3963
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 2:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: kotek »

Na anglojęzycznym, obleganym forum dla osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu zrobiłem ankietę dotyczącą tego, czy wzięcie prysznica jest dla Ciebie czymś problematycznym, trudnym, stanowiącym wyzwanie. Jak do tej pory 27% głosów (22) było za tym, że zdecydowanie tak, to jest dla mnie wyzwanie. Dla 17% ankietowanych (14 osób) to było raczej problematyczne. Nie wiem tylko, jak często te osoby biorą prysznic, pomimo tego, że spora część z nich ma trudności z tym związane.
wyjątek
zaufany użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: wt sty 08, 2019 9:15 pm
Status: student
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: używam skype'a

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: wyjątek »

@up no to mniej niż połowa
no i trzeba jeszcze zrobić ankietę ile z tych co głosowało ma na serio diagnozy
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3963
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 2:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: kotek »

Można byłoby coś takiego zrobić. Nie chce mi się zbytnio pisać czegoś takiego :) Opcji do wyboru byłoby sporo.

Ciekawe, czy wśród osób ze schizofrenią jest sporo takich, które rzadko biorą prysznic lub kąpiel, nie lubią zmieniać ubrań, nie mają potrzeby dbania o elegancki wygląd.

Ciekawe, jak przedstawia się ta sprawa wśród osób z "NVLD" (nonverbal learning disability - upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się). Dla mnie wiele, jeżeli nie większość, osób z tą kondycją ma autyzm czy całościowe zaburzenie rozwoju.

Co jest gorsze? Schizofrenia czy całościowe zaburzenie rozwoju? F20 + F84 nigdy nie miałem jednocześnie, co najwyżej F21 (zaburzenia typu schizofrenii) i F84.5 (zespół Aspergera) w tym samym czasie, na jednej kartce papieru jako diagnozy.
wyjątek
zaufany użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: wt sty 08, 2019 9:15 pm
Status: student
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: używam skype'a

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: wyjątek »

@up a znaszk kogokolwiek z diagnozą NVLD?
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3963
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 2:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: kotek »

W Polsce rzadko taką diagnozę stawiają. Bardzo rzadko (jeżeli w ogóle). W Internecie czytałem nieco postów osób ze zdiagnozowanym NVLD. Czytałem, że prawie połowa osób z NVLD jest bezrobotna, a wiele z tych osób dotyka uderemployment - praca poniżej możliwości. Pewien tekst o zespole Aspergera i NVLD (NLD): http://www.nldline.com/yvonna.htm.

Napiszę coś bardzo ważnego: to, co określa się jako NVLD, jest z reguły, wbrew nazwie, zaburzeniem o sile takiej samej, co zespół Aspergera, całościowe zaburzenie rozwoju, autyzm (chociaż w przypadku tych dwóch ostatnich to "NVLD" odpowiada raczej względnie lekkim ich formom - bez niepełnosprawności intelektualnej, braku mowy czy poważnych problemów z nią). "Zaburzenia uczenia się pozawerbalnego" to nie specyficzne zaburzenie rozwoju takie jak dysleksja czy dyskalkulia, to coś bardziej wszechogarniającego niż ADHD, nierzadko wykluczającego człowieka z normalnego życia. Jest to rodzaj całościowego zaburzenia rozwoju. Nawet, jeżeli mam NVLD zamiast kondycji ze spektrum autystycznego, to diagnoza F84 i tak jest poprawna, zespół Aspergera (F84.5) jest chyba najbliższym odpowiednikiem "nonverbal learning disability" w ICD-10. Nie każdy z NVLD musi być wyżej funkcjonujący od każdego z ASD klinicznym (mogę mieć myśli, że niektórzy z ASD niestety tego nie rozumieją).
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: cezary123 »

kotek pisze: pn sty 20, 2020 9:54 pm Nie czują wstydu w sytuacjach, które u innych wywołują go w dużym stopniu - dla osób z tym autyzmem takie sytuacje prędzej będą powodem do śmiechu.
I to jest ciekawe. Zależy jaka sytuacja.
Z jednej strony może to być dla nich korzystne, bo nie stresują się na przyklad tym co nie trzeba, ale w innych sytuacjach wychodzą na upośledzonych i przykro mówić jak to wygląda obiektywnie.
Eistein nie wstydził się pokazywać języka publicznie i chodzić bez skarpetek i miał święty spokój od konwenansów. Ale musiał nadrabiać inteligencją i tworzyć poprawne teorie naukowe.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3963
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 2:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: kotek »

Ja też zawsze miałem spokój od konwenansów... Miałem je w pupci z natury. Na tym może polegać istota autyzmu :)

Dla mojej psychiki takie praktyki, jak zakaz pracy w szabat dla całego społeczeństwa, robienie rachunku sumienia i przypominanie sobie wszystkich grzechów czy modlitwa o konkretnej porze (bo jeżeli będzie o innej, to nie będzie przyjęta) to zło... Moja psychika jest heretycka i nienawidzi Koranu i Biblii bardziej niż wszystkich diabłów (których w ogóle nie nienawidzi, bo są osobami, a nikogo nie wolno nienawidzić). Muszę temperować tego wygodnisia. Uważa wiarę w wieczne potępienie za największe kłamstwo w historii wszechświata, wszechstworzenia. Dla niej to przedstawianie Boga nie jako Najwyższe Dobro, Najbardziej Kochającego, lecz jako skrajnego i niewyobrażalnego egoistę, brutala, sadystę, zwyrodnialca, psychopatę, niszczyciela, złoczyńcę, kapryśnego i malewolentnego bezdusznego mściciela, który chciał zaistnienia bólu, brzydoty, grzechu, jakiegokolwiek zła. Koraniści i sedewakantyści to godni pożałowania bluźniercy dla niej, zdegenerowani ludzie...
wyjątek
zaufany użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: wt sty 08, 2019 9:15 pm
Status: student
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: używam skype'a

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: wyjątek »

kotek pisze: pn sty 20, 2020 11:27 pm W Polsce rzadko taką diagnozę stawiają. Bardzo rzadko (jeżeli w ogóle). W Internecie czytałem nieco postów osób ze zdiagnozowanym NVLD. Czytałem, że prawie połowa osób z NVLD jest bezrobotna, a wiele z tych osób dotyka uderemployment - praca poniżej możliwości. Pewien tekst o zespole Aspergera i NVLD (NLD): http://www.nldline.com/yvonna.htm.

Napiszę coś bardzo ważnego: to, co określa się jako NVLD, jest z reguły, wbrew nazwie, zaburzeniem o sile takiej samej, co zespół Aspergera, całościowe zaburzenie rozwoju, autyzm (chociaż w przypadku tych dwóch ostatnich to "NVLD" odpowiada raczej względnie lekkim ich formom - bez niepełnosprawności intelektualnej, braku mowy czy poważnych problemów z nią). "Zaburzenia uczenia się pozawerbalnego" to nie specyficzne zaburzenie rozwoju takie jak dysleksja czy dyskalkulia, to coś bardziej wszechogarniającego niż ADHD, nierzadko wykluczającego człowieka z normalnego życia. Jest to rodzaj całościowego zaburzenia rozwoju. Nawet, jeżeli mam NVLD zamiast kondycji ze spektrum autystycznego, to diagnoza F84 i tak jest poprawna, zespół Aspergera (F84.5) jest chyba najbliższym odpowiednikiem "nonverbal learning disability" w ICD-10. Nie każdy z NVLD musi być wyżej funkcjonujący od każdego z ASD klinicznym (mogę mieć myśli, że niektórzy z ASD niestety tego nie rozumieją).
poczytłem i tym i mam 3 z 6 podstwowych objawów wymienianych przez polską wikipedię
więc raczej tego nie mam
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3963
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 2:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: kotek »

To dużo. Jakie to objawy? Opiszę, jak to wygląda u mnie:
- wcześnie rozwinięta mowa i bogate słownictwo (talent np. do ortografii i gramatyki) - zdecydowanie tak (1 punkt)
- poważne problemy z równowagą i bardzo dużymi trudnościami grafomotorycznymi - mam całkiem słabą równowagę, ale umiejętności grafomotoryczne dość dobre (0,5 pkt)
- brak umiejętności wyobrażeniowych, słaba pamięć wzrokowa i umiejętności przestrzenne - przynajmniej dwa ostatnie się zgadzają, pierwsze może nie (2/3 pkt)
- brak umiejętności posługiwania się językiem pozawerbalnym - mam naprawdę słabą komunikację pozawerbalną i mogę przez to wyglądać na "debila" (1 pkt.)
- nadwrażliwość zmysłów - bardziej właśnie nadwrażliwość niż osobliwe przetwarzanie bodźców zmysłowych, negatywne doznania zmysłowe znoszę raczej słabo lub nawet naprawdę słabo (np. chłodna woda przy prysznicu, drapanie po głowie grzebieniem) (2/3 pkt)
- trudności w rozwiązywaniu problemów, planowaniu decyzji (umiejętności rozwiązywania problemów mam raczej dobre, ale z podejmowaniem decyzji miałem problemy (0,5 pkt)

Razem wychodzi 4,33 punktu, jeżeli dobrze policzyłem.
Raczej mam jakąś formę NVLD, ale z autyzmem, nie czystą, bo problemy społeczno-emocjonalne są wyraźnie większe od tych wizualno-motorycznych. W niektórych rzeczach, w których osoby z NVLD mają spore problemy, byłem nawet dobry.
wyjątek
zaufany użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: wt sty 08, 2019 9:15 pm
Status: student
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: używam skype'a

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: wyjątek »

@up
- poważne problemy z równowagą i bardzo dużymi trudnościami grafomotorycznymi (tak jakby)
- nadwrażliwość zmysłów
-trudności w rozwiązywaniu problemów, planowaniu decyzji
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3963
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 2:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: kotek »

Te objawy, które wymieniłeś, to i przy ZA mogą wystąpić. Poważne problemy z równowagą to niezgrabność, dyspraksja. Częsta w ZA. Bardzo słabe umiejętności grafomotoryczne - dysgrafia. Może występować w ZA. Nadwrażliwość zmysłów - bardzo częsta w zaburzeniach ze spektrum autystycznego (w typowym ASD to specyficzne przetwarzanie bodźców zmysłowych, tak jakby "supermoc", to może boleć i bardzo utrudniać funkcjonowanie). Trudności w rozwiązywaniu problemów - nie tylko przy NVLD mogą wystąpić, ale przy zaburzeniach ze spektrum autyzmu czy schizofrenii pewnie też, nie wspominając już o niepełnosprawności intelektualnej, której nie mamy. Trudności w planowaniu decyzji - mogą świadczyć o słabych funkcjach wykonawczych, co może wystąpić przy ASD, ale i w schizofrenii pojawia się objaw nazywany abulią czy hipobulią związany z trudnościami w podejmowaniu decyzji.

Miałem 1 lub 2/3 punktu przy tych cechach, których Ty nie wymieniłeś... Możesz mieć bardziej typowy autyzm ode mnie :)
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Schibi »

oj kotek kotek
stefanous
bywalec
Posty: 74
Rejestracja: sob sty 21, 2017 10:34 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: stefanous »

Jakieś bzdury wszyscy tu wypisują. Ja jestem ojcem (a przynajmniej tak mam w papierach) i nie mam z powodu choroby robionych żadnych problemów (wykluczając oczywiście mamusię dziecka, która robi ze wszystkim pod górkę).
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 8:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Catastrophique »

Ogólnie sporo osób tutaj robi (sobie) problemy z powodu choroby. A życie przecieka przez palce.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Schibi »

Dokladnie trzeba isc do przodu a nie sie cofac, mi tez narazie zycie przecieka przez palce ale chce to zmienic.
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 7:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Digital »

Zrobienie sobie dziecka przez osobę chorą to nie jest żadne iście do przodu, to gorzej nic cofanie się. To pętla na szyję. W dodatku prawdopodobnie chorego dziecka. Jedna większa awantura, jeden zryw i dziecko opieka odbiera. Większa psychoza i lekarz zgłasza, że dziecku coś grozi. Kredki zaczynają się już w szpitalu gdy dowiedzą się, że matka lub ojciec jest chory. Wcale nie jest takie pewne, że dziecko wydadzą do domu. Niech jedno trafi do szpitala i drugie pozostając samo z dzieckiem nie wiadomo czy da radę. Chory ojciec lub matka przekażą swoje geny z dużym prawdopodobieństwem. Chorzy obydwoje będą mieli chore dziecko na 97%!
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Schibi »

to co lepiej nie miec dzieci?
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 7:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Digital »

Czasem należy pogodzić się z pewnymi ograniczeniami. Pewnych rzeczy po prostu nie da się przeskoczyć. Dla własnego dobra lub dobra innych, takie jest moje zdanie. Człowiek który nie chce lub nie umie zaakceptować własnych ograniczeń cierpi.
Awatar użytkownika
Schibi
zaufany użytkownik
Posty: 1367
Rejestracja: śr lip 05, 2017 5:20 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Schibi »

zeby miec dzieci to najpierw trzeba miec dziewczyne, a ja mi sie nie zanosi, a moja byla sie ozenila.
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 7:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Chorzy rodzice chcą mieć dziecko

Post autor: Digital »

Wbijaj na Tindera i zaraz na wieczór jakaś nie nawinie :D Tyle lasek tam siedzi napalonych, że głowa mała.

Wróć do „rodzina i otoczenie”