.
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1023
- Rejestracja: śr maja 20, 2020 7:11 pm
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
nic
Ostatnio zmieniony czw lip 07, 2016 6:52 pm przez maajutka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 10038
- Rejestracja: ndz gru 30, 2007 1:07 am
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
.
Ostatnio zmieniony czw maja 19, 2016 6:00 pm przez Pamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: czw maja 19, 2016 1:25 pm
- Status: techniczny
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
.
Ostatnio zmieniony czw maja 19, 2016 6:01 pm przez pingwinek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: czw maja 19, 2016 1:25 pm
- Status: techniczny
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
.
Ostatnio zmieniony pt maja 20, 2016 10:16 am przez pingwinek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 7:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Skoro to choroba to nie rozumiem w czym problem?
Milosc to iluzja
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: czw maja 19, 2016 1:25 pm
- Status: techniczny
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
.
Ostatnio zmieniony pt maja 20, 2016 10:16 am przez pingwinek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 7:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Psychiatra to tylko leki. Nie wiem, psycholog lepszy. A leki tez robia swoje. Po odstawieniu tez moze byc gorzej, szczegolnie naglym.
Milosc to iluzja
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 11:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Po prostu zostawić to. Niech się toczy swoim rytmem. Nie zmusisz nikogo do zmiany zachowania, kontaktu też nie uzyskasz, jeżeli one nie będą chciały. Zawsze gdzieś tam wg. ich będziesz winna. Zostaje Ci zrozumienie problemu i akceptacja.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 7:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
No, chyba to jedyne wyjscie. Nieda sie.pytac w.psychozie czy juz.lepiej. Lepiej czekac az bedzie.lepiej.
Milosc to iluzja
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Komu chcesz pomagać? Teściowej? Szwagierce? Przecież nimi gardzisz i nie chcesz utrzymywać z nimi kontaktu. To gdzie tu miejsce na pomoc?pingwinek pisze: Reasumując. Mam do Was, Forumowiczów, prośbę. Pomóżcie mi i napiszcie proszę, co ja mogę zrobić? Jak pomóc tej rodzinie? Jak się zachowywać w stosunku do chorych osób? Nie utyję, nie zbrzydnę, nie zacznę mniej zarabiać, bo tak się im podoba. Nie zmienię też swoich korzeni. Co w takim razie mogę realnie zrobić? Jak zacząć naprawdę rozmawiać, żeby to odniosło jakikolwiek skutek?
Nie napisałaś o tych osobach ani jednego dobrego słowa.
Tak opisujesz szwagierkę.Według Ciebie jest to pewnie opis większości schizofreników?kobieta ma ponad 34 lata i gołym okiem widać, że odstaje od przeciętnej. Nie ma rodziny, wygląda niechlujnie (nie dba o higienę, i utyła - ale to prawdopodobnie w dużej mierze przez leki), dopiero od niedawna ma chłopaka. Pracuje, ale zajmuje się mało ambitnym zajęciem, i często wykorzystuje zwolnienia lekarskie.
Twoim zdaniem osoby z nadwagą i kiepską pracą mają problemy psychiczne?
Zadziwiająca jest też Twoja pewność w "diagnozowaniu" teściowej. Chodzisz na "kółko psychiatryczne" w wolnym czasie? Może nas też będziesz diagnozować?
echolalie u swojej mamy, nadmierne, wręcz przesadne reagowanie krzykiem na małe problemy, oraz inne towarzyszące schizofrenii objawy. Teściowa nie bierze żadnych leków, a ma coraz bardziej wyraźne objawy choroby.
Z pewnością "kółko psychiatryczne"

I w jakim celu podkreślasz jaka to od rodziny męża jesteś lepsza? Ładniejsza, szczuplejsza, z sukcesem zawodowym i "z miasta"?
To bardzo proste. Z szacunkiem. Tak jak do każdej innej żywej istoty.Jak się zachowywać w stosunku do chorych osób?
ps. Ktoś mi wyjaśni co to jest krąg IT?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 9559
- Rejestracja: sob lip 17, 2010 9:24 am
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Jeszcze jedno, w moim odczuciu Twoje zainteresowanie rodzina męża, to zwykłe szukanie sensacji.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 981
- Rejestracja: ndz cze 16, 2013 8:38 pm
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
pingwinek pisze:
- Jestem osobą z zupełnie innej rodziny niż teściowie i ich dzieci. Od początku słyszałam że jestem "mieszczuchem i snobem". Trochę to dziwne, ponieważ nie mam jakiejś specjalnie bogatej rodziny. Faktem jest, że istnieje przepaść kulturowa między moją rodziną a rodziną męża. Oni są mentalnie głęboko osadzeni na wsi. Nie mówię o tym pejoratywnie, chodzi mi o to, że mają swoje tradycje, i bez przerwy się dziwią, że moja rodzina i ja nie jesteśmy tacy sami.
- W porównaniu do teściowej i szwagierki, można powiedzieć, że odniosłam sukces zawodowy. Od szwagierki jestem młodsza około 10 lat, pewnie stąd też tak duża zazdrość. Jestem osobą o wykształceniu i zawodzie z kręgu IT, i tym też się zajmuję na codzień. Dla tych pań to jest czarna magia, myślą że jestem jakimś "hackerem" z obrazka w internecie i że klikam podobnie szybko jak oni. Oraz że chowam zapewne w kieszeni trzy audi i dwie wille, bo nie tyram w korporacji, i żyję spokojnie na przedmieściach. Do tego zepsułam im syna/brata, bo chłopak pracuje razem ze mną, no i ich nie słucha. Notabene - nie byłam mu do tego potrzebna, nigdy ich nie słuchał, i zawsze pracował w podobnych kręgach zainteresowań.
- W porównaniu do teściowej i szwagierki, jestem mówiąc nieskromnie, ładniejsza i szczuplejsza. Ślepy by nie zauważył różnic, a absolutnie nie uważam się za piękność. One po prostu urodą serio nie grzeszą.
Reasumując. Mam do Was, Forumowiczów, prośbę. Pomóżcie mi i napiszcie proszę, co ja mogę zrobić? Jak pomóc tej rodzinie? Jak się zachowywać w stosunku do chorych osób? Nie utyję, nie zbrzydnę, nie zacznę mniej zarabiać, bo tak się im podoba. Nie zmienię też swoich korzeni. Co w takim razie mogę realnie zrobić? Jak zacząć naprawdę rozmawiać, żeby to odniosło jakikolwiek skutek?
Wybacz....NO COMMENT!!!
"Nadzieja przychodzi do czlowieka wraz z drugim czlowiekiem"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 7:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
O ja, nie doczytalam tego... Nie uwazam, ze to ok. To jest straszne.
Milosc to iluzja
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 117
- Rejestracja: pn kwie 10, 2006 8:42 pm
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Gehenna pisze:ps. Ktoś mi wyjaśni co to jest krąg IT?
IT to informatyka
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: czw maja 19, 2016 1:25 pm
- Status: techniczny
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Ale się wszyscy skupiacie na ocenianiu mnie, zamiast na pomocy w rozwiązaniu czegoś... Dziękuję locek za zrozumienie i wsparcie, oraz konkretną odpowiedź.
Do wszystkich "specjalistów od mojego życia", za jakich najwyraźniej się uważają "Gehenna" (nomen-omen?
) oraz bertha. Piszę szczerze, aby niczego nie brakowało w opisie. Czy dla Was napisanie szczerze, że jestem ładniejsza (jest naprawdę spora różnica) oraz szczuplejsza (no ludzie, ta dziewczyna jest ode mnie dwa razy cięższa... 50 a 100 kg to różnica...). Nie udaję kogoś, kim nie jestem, ani fałszywej skromności.
Kółko psychiatryczne? Pogarda? "Gehenna", nie pisz tu, jeśli ci przeszkadzam, bo żyję.
Nie rozumiem tego agresywnego ataku na mnie. Nie gardzę nikim. Zachowuję się z szacunkiem wobec tych dwóch osób. Obecnie się po prostu nie odzywam. Po co mam pisać dobre słowa o kimś, kto mnie obmawia bez powodu? Po co mam pisać nieszczerze, że te osoby mi nie zazdroszczą, skoro zazdrość jest naczelnym powodem traktowania mnie w niesprawiedliwy sposób? Czy ty masz zwyczaj udawania kogoś kim nie jesteś? Bo widzę, że jak na razie to jedynie oceniasz innych, mimo że ich nie znasz.
Chciałabym mieć zdrowe kontakty z osobami z dalszej rodziny, jakimi są teściowa i szwagierka. Ze szwagrem i teściem mam dobre kontakty. Chociaż to może pokazywać że nikim nie gardzę, bo nie sądzę, aby syn i brat, oraz mąż i ojciec uważali, że mogą się ze mną przyjaźnić (bo tak to wygląda), jeśli bym okazywała pogardę.
Obydwaj, szczerze mówiąc, próbują problem rozwiązać razem ze mną i mediować, ale niewiele to daje.
Podkreślam rzeczywiste różnice między mną a tymi osobami. Nie jestem jakoś szczególnie zapatrzona w siebie, jest wielu ludzi takich jak ja. Nie uważam się za piękną czy wspaniałą. Fakt, udało mi się w życiu, urodziłam się w fajnej, tolerancyjnej, zdrowej rodzinie. Dzięki rodzicom dobrze wyglądam (przecież nie zawdzięczam tego sobie, przekazali mi dobre geny i tyle), dzięki nim miałam możliwość się wykształcić i pójść do dobrej pracy. Nie znaczy to, że całe życie będę ładna, bo przecież się zestarzeję jak każdy, nie znaczy to, że zawsze będę mieć dobrą pracę.
Jak wiadomo, wśród ludzi jest wiele zazdrości. Na tym forum jak widać też. W tym przypadku kontrast jest rażący, a opis starałam się przedstawić tak, aby inne osoby wiedziały, jak jestem postrzegana przez teściową i szwagierkę. Mówiąc krótko, źle mi życzą, i uważają mnie za osobę "lepszą". Mi by to do głowy nie przyszło, gdyby nie te ich zachowania i próba zrobienia ze mnie potwora w oczach reszty rodziny.
Co do "kółka psychiatrycznego". Opis teściowej pochodzi od lekarza, który jest w rodzinie, zainteresował się problemem. Nie jest to moim wymysłem. Ja z nią nie mieszkam, więc opis zachowania codziennego tej osoby znam z drugiej ręki.
Co do "szukania sensacji". Nie szukam niczego takiego, myślałam, że znajdę tu więcej osób z dobrą wolą i obiektywnym podejściem, a nie - z przeproszeniem - osoby, które chcą się dowartościować krytykując inne osoby.
Na marginesie. Mam zdiagnozowany dawno temu zespół Aspergera i nie mogę mieć dzieci. Też nie jestem idealna.
Usuwam treść głównego posta i proszę admina o skasowanie tego wątku. Szukanie odpowiedzi wśród chorych ludzi było faktycznie bez sensu.
Do wszystkich "specjalistów od mojego życia", za jakich najwyraźniej się uważają "Gehenna" (nomen-omen?

Kółko psychiatryczne? Pogarda? "Gehenna", nie pisz tu, jeśli ci przeszkadzam, bo żyję.
Nie rozumiem tego agresywnego ataku na mnie. Nie gardzę nikim. Zachowuję się z szacunkiem wobec tych dwóch osób. Obecnie się po prostu nie odzywam. Po co mam pisać dobre słowa o kimś, kto mnie obmawia bez powodu? Po co mam pisać nieszczerze, że te osoby mi nie zazdroszczą, skoro zazdrość jest naczelnym powodem traktowania mnie w niesprawiedliwy sposób? Czy ty masz zwyczaj udawania kogoś kim nie jesteś? Bo widzę, że jak na razie to jedynie oceniasz innych, mimo że ich nie znasz.
Chciałabym mieć zdrowe kontakty z osobami z dalszej rodziny, jakimi są teściowa i szwagierka. Ze szwagrem i teściem mam dobre kontakty. Chociaż to może pokazywać że nikim nie gardzę, bo nie sądzę, aby syn i brat, oraz mąż i ojciec uważali, że mogą się ze mną przyjaźnić (bo tak to wygląda), jeśli bym okazywała pogardę.
Obydwaj, szczerze mówiąc, próbują problem rozwiązać razem ze mną i mediować, ale niewiele to daje.
Podkreślam rzeczywiste różnice między mną a tymi osobami. Nie jestem jakoś szczególnie zapatrzona w siebie, jest wielu ludzi takich jak ja. Nie uważam się za piękną czy wspaniałą. Fakt, udało mi się w życiu, urodziłam się w fajnej, tolerancyjnej, zdrowej rodzinie. Dzięki rodzicom dobrze wyglądam (przecież nie zawdzięczam tego sobie, przekazali mi dobre geny i tyle), dzięki nim miałam możliwość się wykształcić i pójść do dobrej pracy. Nie znaczy to, że całe życie będę ładna, bo przecież się zestarzeję jak każdy, nie znaczy to, że zawsze będę mieć dobrą pracę.
Jak wiadomo, wśród ludzi jest wiele zazdrości. Na tym forum jak widać też. W tym przypadku kontrast jest rażący, a opis starałam się przedstawić tak, aby inne osoby wiedziały, jak jestem postrzegana przez teściową i szwagierkę. Mówiąc krótko, źle mi życzą, i uważają mnie za osobę "lepszą". Mi by to do głowy nie przyszło, gdyby nie te ich zachowania i próba zrobienia ze mnie potwora w oczach reszty rodziny.
Co do "kółka psychiatrycznego". Opis teściowej pochodzi od lekarza, który jest w rodzinie, zainteresował się problemem. Nie jest to moim wymysłem. Ja z nią nie mieszkam, więc opis zachowania codziennego tej osoby znam z drugiej ręki.
Co do "szukania sensacji". Nie szukam niczego takiego, myślałam, że znajdę tu więcej osób z dobrą wolą i obiektywnym podejściem, a nie - z przeproszeniem - osoby, które chcą się dowartościować krytykując inne osoby.
Na marginesie. Mam zdiagnozowany dawno temu zespół Aspergera i nie mogę mieć dzieci. Też nie jestem idealna.
Usuwam treść głównego posta i proszę admina o skasowanie tego wątku. Szukanie odpowiedzi wśród chorych ludzi było faktycznie bez sensu.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 7:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Mysle, ze to Ty masz predzej schizofrenie.
Asperger to podobne spektrum tak poza tym.
Jesli masz aspergera to.rozumiem Cie troche. Ja mam zaburzenia schizotypowe, czasem mam wiekszy autyzm. A czasem troche odjezdzam.
I zle oceniasz schizofrenikow. Chorzy na tym.forum bardzo.roznie choruja...
Asperger to podobne spektrum tak poza tym.
Jesli masz aspergera to.rozumiem Cie troche. Ja mam zaburzenia schizotypowe, czasem mam wiekszy autyzm. A czasem troche odjezdzam.
I zle oceniasz schizofrenikow. Chorzy na tym.forum bardzo.roznie choruja...
Ostatnio zmieniony pt maja 20, 2016 10:46 am przez Erika_Kohut, łącznie zmieniany 1 raz.
Milosc to iluzja
-
- moderator
- Posty: 3856
- Rejestracja: pn lut 06, 2006 11:32 am
- płeć: mężczyzna
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Jesteś na forum dla osób chorych psychicznie i założyłaś wątek, w którym wypisujesz wady takich osób stawiając siebie, zdrową jako tło. Nie wiem jakich odpowiedzi się spodziewałaś ale wystarczy chwila refleksji żeby zorientować się że to się dobrze nie skończy.pingwinek pisze:Usuwam treść głównego posta i proszę admina o skasowanie tego wątku. Szukanie odpowiedzi wśród chorych ludzi było faktycznie bez sensu.
Co do sedna tematu, nie z każdym członkiem rodziny trzeba się na siłę przyjaźnić, tolerancja często jest wystarczająca. Warto też zwrócić uwagę na to co wychodzi z nas pod adresem takich osób a nie skupiać się nad tym co dostajemy. Jak mówi pewne powiedzenie, "inni są tylko lustrem".
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: czw maja 19, 2016 1:25 pm
- Status: techniczny
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Ok. Co do pierwszego. Masz rację... Nie wiem czego się spodziewałamBardo pisze: Jesteś na forum dla osób chorych psychicznie i założyłaś wątek, w którym wypisujesz wady takich osób stawiając siebie, zdrową jako tło. Nie wiem jakich odpowiedzi się spodziewałaś ale wystarczy chwila refleksji żeby zorientować się że to się dobrze nie skończy.
Co do sedna tematu, nie z każdym członkiem rodziny trzeba się na siłę przyjaźnić, tolerancja często jest wystarczająca. Warto też zwrócić uwagę na to co wychodzi z nas pod adresem takich osób a nie skupiać się nad tym co dostajemy. Jak mówi pewne powiedzenie, "inni są tylko lustrem".

Teraz widzę, jak straszna jest ta choroba. Napiszę jedno, a chory nadinterpretowuje i od razu widzi kilkanaście nieistniejących kontekstów, które sobie dopowiada. Bardzo bierze wszystko do siebie. Przestaję się dziwić, że mimo szczerych intencji i dużej ostrożności na początku znajomości z rodziną męża, zostałam może źle odebrana. Dla jasności: z tymi osobami widziałam się maksymalnie 5 razy, a one już "wszystko" o mnie wiedzą

Co do drugiego akapitu. Dziękuję.
Nadal jednak bardzo bym prosiła o usunięcie wątku. Za dużo nieporozumień narosło.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: czw maja 19, 2016 1:25 pm
- Status: techniczny
Re: Chora teściowa i szwagierka, co robić???
Dużo o innych, mało o sobie piszesz. Taką masz terapię zaleconą?Erika_Kohut pisze:Mysle, ze to Ty masz predzej schizofrenie.
Asperger to podobne spektrum tak poza tym.
Jesli masz aspergera to.rozumiem Cie troche. Ja mam zaburzenia schizotypowe, czasem mam wiekszy autyzm. A czasem troche odjezdzam.
I zle oceniasz schizofrenikow. Chorzy na tym.forum bardzo.roznie choruja...
Asperger to coś zupełnie innego od autyzmu, wbrew pozorom, a od schizofrenii różni się diametralnie.
Ja cię nie rozumiem, i właśnie z takimi osobami nie chcę rozmawiać...